Można dostać zawrotu głowy od tych wszystkich wizyt kandydatów na Prezydenta relacjonowanych w mediach. Jakby to było pięknie, gdyby całą kadencję każdy z nich był taki aktywny, empatyczny i dbający o lud polski. Jak to działa, że potem przez całą kadencję mamy błogi spokój? Nie wyróżniam, ani nie ganię nikogo, bo wszyscy zachowują się podobnie.Najbardziej jednak śmieszy kampanii obecnego Prezydenta, który dopiero teraz jaskrawo zauważa nasze potrzeby i powiela obiecanki z poprzedniej kampanii. Hipokryzja, obłuda i fałsz w biały dzień.
Wierzyc w obiacanki PO to juz jest magiczne,ale do tego w obiecanki kandydata w opozycji do rzadu,to juz nie potrafie nawet tego nazwac.To jakby dzik obiecal,ze w lesie nie bedzie sral!
Oj Bayo, a już jak mi Prezydent urzędujący, który miał całą kadencję na troskę o mnie i NIC nie zrobił, teraz obiecuje raj na ziemi i stały nadzór nad moim pulsem, to jakoś nie chce mi się wierzyć, tym bardziej, że jeszcze nie mam demencji.
Jestem Rafał. Vice przewodniczący PO Moja partia rządziła już 8 lat, potem byłem posłem a teraz jestem prezydentem Warszawy. I tak siedziałem sobie w ratuszu, kiedy nagle dotarło do mnie: Dobro Polski jest najważniejsze. Po latach w polityce, życia w wielkomiejskim blichtrze, nagle problemy zwykłych Polaków uderzyły mnie jak obuchem w głowę.
Siedziałem sobie wówczas w prezydenckim fotelu, kiedy to poczułem. Pikujące w dół sondaże mojej partii pomogły mi zrozumieć tragedię Polaków. Wewnętrzny sondaż PO utwierdził mnie w przekonaniu na miesiąc przed prezydenckimi wyborami, ze to ja powinienem Was poprowadzić przeciwko PiS. Nie myślałem o prezydenturze, nie miałem programu, więc poczytałem co tam mówią inni opozycyjni kandydaci i zacząłem powtarzać. Musze wygrać, a moja partia średnio się kojarzy, więc mimo, że jestem vice przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, na moich banerach nie ma logo partii. Bo ja jestem teraz zupełnie niezależny. Zupełnie niezależnie wzywam do debat i niezależnie od tego, co mówiłem wcześniej, nie zamierzam w nich uczestniczyć. Niezależnie od tego, że kiedyś głosowałem za przekopem Mierzei Wiślanej, teraz jestem przeciwny. Nie wiem czemu. W programie Hołowni to było, to powtarzam. Dotychczas w moim szklanym pałacu nie spotkałem zwykłego Polaka, więc teraz z Wami będę się spotykał, żeby Was jeszcze lepiej poznać. Głosujcie na mnie, jestem śliczny, ładnie się uśmiecham, mam wieloletnie doświadczenie, które nie sprawiło, że PO przeprowadziła jakiekolwiek reformy w latach swoich rządów. Ale teraz mi pomoże. A ja i tak was …
Ale się trolle pisuarskie uaktywniły przedwyborczo. Dostałeś podwyżkę okolicznościową i skąd zerżnąłeś, stary plagiatorze ten paszkwil, bo o jego autorstwo ani przez moment cię nie podejrzewałem? Są granice śmieszności, a potem już się jest zwykłym żałosnym dupkiem, jak ty.
Tak mi się (zupełnie przypadkiem) pod wpływem tych szaleńczych wizyt kampanijnych skojarzył wiersz Mikołaja Reja powstały w XVI wieku. Chodzi o utwór"Krótka rozprawa między trzema osobami- panem, wójtem i plebanem". W wierszu tym wszyscy trzej wymienieni licytują się, kto jest winien złej sytuacji ekonomicznej wsi i ludności wsi. Mottem wiersza jest:"KSIĄDZ PANA WINI, PAN KSIĘDZA, A NAM PROSTYM ZEWSZĄD NĘDZA". Ludzie, jak pierdziu, nasz rodak, niejaki Mikołaj z Nagłowic napisał te słowa w XVI wieku, a jakby to było dziś. Przez ponad 400 lat nic się w Polsce nie zmieniło, to jak mam wierzyć, że zmieni się cokolwiek po najbliższych wyborach? Nie ma głupich, nie uwierzę w żadne obiecanki, macanki i dajta mi spokój:-)))))
Według wojskowej doktryny nawet jak jest dwóch to jeden musi rządzić. Czy nam się to podoba czy nie wybory muszą być i cała otoczka z tym związana.
Ważne aby wybrać tych co obietnice spełniają chociaż w jakiejś części.
Gościu 11:27 masz rację. Dlatego zagłosuję na Andrzeja Dudę.
Ty, możesz głosować nawet na Elvisa Presleya, na jedno ci wyjdzie, a ja zanim wyjadę zagłosuję na uczciwość, czyli Rafała Trzaskowskiego. Oszustom już nie wierzę.
W obiecanki PIS wierzycie mimo, że ich nie wypełnia.
PIS mówi, że potrzebuje 100 lat rządu by spełnić swoje obietnice. 8 lat to mało, chcą trzeciej kadencji, by zacząć cos robić dla Polski. Brzuszki juz prawie pełne ale dla kraju pracować zbyt wcześnie.
Ich brzuszki może już prawie pełne, a co z matkami, żonami i kochankami?Samo przepisanie na nich majątku nie wystarczy przecież. Nie zapominaj też o brzuszkach dzieci i wnuków. Jak się ustawiać, to przynajmniej tak, żeby do trzeciego pokolenia żyło się wszystkim w rodzinie dostatnio.