Najlepsza jest PSP3. Małe klasy 10-18 dzieci. Znacznie lepiej niż w prywatnej szkola. jest spokojna,rodzinna atmosfera.Polecam
11:06 ta opinia to na podstawie doświadczeń tego samego dziecka w obu placówkach?
Jak można robić dziecku taką krzywdę i wysłać je do katolickiej szkoły?
Mam dziecko w tej szkole. I pisanie ze nie dostrzega się w niej porblemu i się z nim nic nie robi to wręcz kompromitacja osoby tak twierdzącej. Problem jest w większości przypadków z rodzicami. Dzieci już dawno zapominają o scysji jaka mieli między sobą ale rodzice podsycają ciagle atmosferę. Szkoła bardzo dobrze rozwiązuje wszystkie problemy. Załatwia je indywidualnie a nie publicznie. A Twój przypadek jak można stwierdzić to ten ze strony „rodzica” idz do pedagoga. Wychowawcy. Dyrekcji. Chciałbym żeby w innych szkołach (a dziecko uczęszczało do innej publicznej szkoły) rozwiązywała problemy dnia bieżącego.
Może najpierw trzeba dobrze spojrzeć w swoje gniazdo i bezgranicznie nie wierzyć swojemu dziecku - jak to ono jest zle traktowane.
O pozycjonowaniu dzieci w szkole katolickiej słyszę już po raz kolejny. A zastanawiam się czy wpisy Borysa czy wczorajszy z 11.43 to nie pedagodzy tej szkoły, czy też "osoby zainteresowane - zaangażowane".
Coraz więcej rodziców przekonuje się do szkół działających jako stowarzyszenie. A to dlatego, że takim szkołą zależy na uczniach. Zależy po prostu, aby mieć tych uczniów, żeby istnieć, żeby nie trzeba było zamykać takiej placówki.Dlatego nie ma faworyzowania, nie na znaczenia jakich rodziców ma uczeń, czy wpływowych, czy nie. Te szkoły póki co nie są przepełnione, więc uczeń nie jest anonimowy. Problem ucznia, o ile wystąpi, jest rozwiązywany indywidualnie. I najważniejsze, że w tych szkołach wbrew ogólnym opiniom, poziom nauczania wcale nie odbiega od innych szkół, wprost przeciwnie, klasy nie są tak liczne jak w publicznej placówce, więc nauczyciel ma większe szanse na indywidualne podejście do problemu z nauką u danego ucznia.
Absolutnie,tylko szkoła publiczna, a nie jakieś stwory stowarzyszeniowe powstałe z likwidacji także szkoł. ,,Nie kijem go, to pałą".Głupota goni glupotę. Oszczędności kosztem pracujących pracownikow.Jedni nauczyciele mają wszystko,a drudzy pracujący więcej godzin za dużo niższe pieniądze i bez urlopów nauczycielskich.
14.54, ale tu nie ma mowy o nauczycielach i ich warunkach pracy, tylko o uczniach.
I efekty nauczania juz niestety widać. W szkołach stowarzyszenowych jest niższy poziom nauczania. Nigdy bym tam dziecka nie posłała.
A po co się mają tam nauczyciele wysilać stawać na głowie jak ich koleżanki i koledzy ze szkół publicznych mają kartę nauczyciela ,większą pensję,większe wakacje przywileje ,a ci stowarzyszeniowi prawie nic.
Niższy jest poziom, bo za 13 zł lekcję się prowadzi. Wiec co tu oczekiwać.
Dokladnie- jaka płaca, taka praca. Dziwne, że jeszcze znajduja chętnych do pracy za takie pieniądze.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz 20.20. Masz jakieś porównanie? Bo argument, że nauczyciele mogą tam mniej zarabiać, to nie argument.
Tak, z racji wykonywanego zawodu mam porównanie.
Są tam też wspaniali nauczyciele, oby nie odeszli.
Przymusu nie ma. Najwiecej krzyczą zapewne Osoby, które nie maja bladego pojęcia jak jest.
A panstwowa to zla?
Ja osobiście polecam PSP 4