Tak tylko sobie pomyślałam ... Gdy coś dzieje się złego w naszym życiu obwiniamy za to Boga. Zastanawiamy się czym sobie zasłużyliśmy na taką karę od Niego. Czy równie często doszukujemy się boskiej ingerencji, gdy spotykają nas w życiu dobre rzeczy? Wydaje mi się, że nie!!! Gdy odnosimy sukcesy jest to wyłącznie nasza zasługa prawda? Bo my jesteśmy wspaniali, zaradni i samowystarczalni prawda? a Bog jest bee. Trochę zdrowego rozsądku i pokory... Myślicie, że Bog karze Nas/Was za złe uczynki chorobami?? Dlaczego więc nie ukarał wielkich zbrodniarzy- myślę, że sobie zasłużyli nie raz?? Bez przesady - na świecie jest tyle milionów ludzi, wszyscy grzeszą... takie z "Was/Nas" pępki świata, skoro "Nam" akurat Bog zrobił krzywdę za to, że zgrzeszyłam/em w ubiegłym tygodniu???? Myślę, że to tak nie działa.
Dla jasności... wiele rzeczy przeszkadza mi w instytucji kościoła. Właściwie rzadko odnajduję potrzebę, by zawitać w jeego murach, jednak do głowy nie przyszło mi by obwiniać Boga za swoje niepowodzenia. To naturalne, że w najgorszych tragediach człowiek szuka ukojenia, jakiejś przyczyny, wytłumaczenia. Niestety choroby są i tyle. Heh i jeszcze jedno: Bog to nie zepsuci księża, zakłamani kapłani. Nie szukajcie go w tych złych obliczach kościoła, nie generalizujcie. Jeśli jeden człowiek zabija bliźniego nie znaczy to, że wszyscy ludzie to zabójcy. Jeśli kobieta zdradza męża, nie znaczy, że wszystkie kobiety są niewierne. Jeśli kolega Cię oszuka/okradnie nie znaczy, że wszyscy znajomi to oszuści i złodzieje. Więc jeśli jeden ksiądz (czy nawet wielu) jest pedofilem, nie oznacza to, że wszyscy księża mają problemy z pociągiem seksualnym.!!!
Takie jest moje zdanie
Calkiem ladnie piszesz i mysle jak Ci odpowiedziec.
Nasluchalem sie o "wolnej woli" itd...
Tak sobie mysle... Codziennie dzieci umieraja z glodu, na raka i z wielu innych powodow.
W latach 30 i 40 i 50 i ... 90 zyli i dalej zyja bydlaki zaslugujace na smierc od wczoraj.
Skoro On istnieje i tak nas kocha, to w ktora strone patrzy?
Na pewno w dobra, poza tym z tego co sie orientuje ,to tu życie" niby" ( bo sam nie mam pewnosci ),ale jest tylko przejciowe, pózniej ma byc to prawdziwe .Nie wiem do konca w jakiej postaci ale ma byc tzw Raj ,albo krotko mowiac to czym sobie tu zasłuzysz ale to wszystko wlasnie zalezy od ciebie i tu jest pies pogrzebany ,ze Bóg dał Ci wybór,teraz to wlasnie zależy tlko od ciebie czy bedziesz sie stosował do pewnych zasad czy nie które nam dał.np 10 przykazań. Moze jest też tak, ze wlasnie przez jakies cierpienie mozesz dojsc tam wyzej ,a tu nam sie wydaje ze przeszli koszmar cierpienie umarli w taki czy inny spaosób ,ale tam dzieki temu cierpieniu " dopuszczeni "Tu kasa dla ludzi jest najwazniejsza widomo jest wazna ale jednak czlowiek przychodzi z niczym i odchodzi tak naprawde z niczym oprócz tego co wazne co zostawił po sobie dobrego i wlasnie nawet sam bóg nieobievcsał nam zycia wszystkim do setki tylko jak dobrze wiesz albo nie ostrzega nas sam nie straszy tylko ustala zasady :gry" zyj tak jak nalezy bo nie znasz dnia ani godziny i tak napawde wszystrko zlaezy odnas samych Ludzie o tym zapominaja i mowia ,gdzie jest Bóg?? gdzie byl kiedy było to tamo itd nam sie moze wydawac ze smierc to tragedia szczegolnie np tym ktorzy maja kase i mysla ze sa tu panami a tam niestety idzie jak sierota razem z tym co po smietnikach grzebie i teraz pytanie kto tam bedzie uwazany ??jest tyle roznych rzeczy niewyjasnionych ze dziwie sie tym co odrazu stwiwerdzaja ze nic nie ma i nic nie bedzie i najlepiej to zyc tak jak mi mi m mi wygodnie tylko mi i tak powstaje swiat samolubów i ludzie z klatki czy domu obok sie nie znaja a za kase wydrali by sobie zyly i sprzedali sie nazwajem
Żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie musielibyśmy znać sens życia na ziemi a tego niestety nie potrafimy odgadnąć, mimo dzisiejszych wynalazków, techniki itp..Ja tłumaczę sobie to tak, że życie tutaj to nie jest nasze główne przeznaczenie i ci wszyscy ludzie, o których piszesz są tu bardziej za karę niż w nagrodę.To tylko moje zdanie.Być może to ich jedyna szansa na poprawę, po to, żeby gdzieś "tam" było im dobrze..
a Koran czytałeś?To poczytaj,w porównaniu z Biblią to księga miłości
acha, tez tak mysle, pozdrawiam, czekałam, az ktos napisze o Koranie, mam ostatnimi czasy możliwość rozmawiania z muzułmaninem, który pokazuje mi czym jest miłosc, ciepło, dobroc, wiara, Bóg, szacunek dla innych i siebie tez, Koran to piekna ksiega, On te wartosci czerpie z Koranu, ja wyniosłam z domu, Koran jest dobry, to ludzie bładza czasem, pozdrawiam
A opowiada ci ten muzułmanin , o zabijaniu niewiernych,najlepiej przez obcięcie głowy?Opowiada ci co robić z niewiernymi?Pewnie dyskretnie przemilcza ten drażliwy temat.
Sura:Al-Bakarah mówi :" I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie....."
Ludzie, którzy zabijają w imię źle pojmowanego Koranu nie sa Muzułmanami.
Ten Muzułmanin jak i Jego przyjaciele, którzy sa tu w Warszawie i w ogóle - w Polsce - jest dobrym i łagodnym człowiekiem.
Wiem, o czym mówisz, wspomnij wiec świeta inkwizycje....kazda religia źle pojęta jest narzedziem krwawej zbrodni - kazda
Różnica jest taka, że muzułmanie przestrzegają zasad swojej religii a większość katolików nie. Nowy testament też zachęca do miłości- cyt..."nowe przykazanie daję wam.." Wszystko zależy od kultury i od samego człowieka.
Dokładnie - Ramadan to Ramadan, post to post, nie ma jedzenia mięsa - jak u nas w Wigilie, jak u Chrzescijan ostatnio.......
ludzie sa rózni oczywiscie, ale Islam jest dobry, to religia miłosci, zawsze będe jej bronic, tak jak kazdej, bo ja nie znam religii mordu, tylko ludzie sa czasem zbyt durni, żeby podołac
a dodam jeszcze kobiety w mini i z biustem na wierzchu w swiatyniach Chrzescijańskich....rozumiem na dyskotece, ale w Kosciele? ostatnio Biskupi podnieśli dyskusje ten temat i juz Chrześcijanie sie oburzaja, jak to? zeby kobieta nie mogła iśc z gołymi nogami i ramionami na msze??? A po co Bogu pokazywac cialo? Do Niego trzeba isc kłaniając sie i wielbiac Go a nie z pieknym bo pieknym, ale jednak biustem na wierzchu....A mnie sie to nie podoba i nigdy nie podobalo, mojemu Ojcu i Matce tez nie, sa jakies zasady i one na prawde nie sa zle.....
uciekam, do jutra
pozdrawiam Was Ostrowiacy:)
Ten muzułmanin i jego przyjaciele są łagodnymi ludźmi TU: W WARSZAWIE CZY POLSCE. Ale już ci sami w swoim kraju stają się zwierzętami, które "przegzyzają szyje" swoim nieprzyjaciołom. Czy tak uczy miłości ich religia?
Nie, nie jestem pełen wrogości, ale wiem że tacy są. Przyjaciółka niestety zawierzyła jednemu z takich ludzi, pojechała do jego kraju, wróciła po paru latach. Leczy się teraz psychicznie. Nie, nie zgłupiała - ma takie lęki że boi się ludzi. I co mam sądzić o ich wierze?
Jestem tolerancyjny - niech każdy wierzy w to co chce. Najgorsi są tacy co nie wierzą w nic.
Kocjusz,po czesci masz racje,ale....w praktyce ,ta "religia milosci" wyglada inaczej.Ja jestem ateista i mieszka mi sie dobrze obok "Katoli";P .Moge do woli wyznawac swoje poglady i krytykowac religie chrzescijanska, a pozniej napic sie z takim Chrzescijaninem np.wodki... i nikt mi za to glowy nie bedzie probowal odcinac.Lecz sprobuj powiedziec cos negatywnego o Allahu ,to kosa w plecy- oczywiscie zgodnie z prawem islamskim.
Nie wiem, jak mozna powaznie traktowac religie, ktora mowi, ze po smierci czeka na faceta w niebie 72 dziewice na glowe!
Pytanie nr 1 - a co czeka na kobiete?
Zlew z garami, czy 72 prawiczkow?
Pytanie nr 2 - czy tym dziewicom odrastaja blony?
Pytanie nr 3 - skad sie wziely te dziewice? :)