ruscy zabili polskich oficerów, a winę próbowali zgonić na niemców. Mówi Wam coś ten styl kłamstwa?
Tylko ANTY Polak może wierzyć, że był to przypadek. Nie wspomnę tych podłych Szubrawców, którzy twierdzą, że byla to wina Kaczyńskich.
Bolszewikom w 1940 przeszkadzała w podboju elita intelektualna więc wymordowali ją w Katyniu, a potem po wojnie rękami komunistów bohaterów, którzy walczyli o wolną Polskę. Po kilkudziesięciu latach znów nowo--bolszewikom przeszkadzał Prezydent Rzeczpospolitej Śp. Lech Kaczyński, w resecie stosunków, który pokazywał neoimperialne działania putinowskiej Rosji, poczynając od Czeczenii, Gruzji i ostrzegał, że dalej moga byc kraje bałtyckie, Ukraina, a potem może i Polska.
MARGARET - KOLĘDA WARSZAWSKA