No właśnie. Chodzi o aspekty prawne tzn. kiedy mamy do czynienia z aborcją płodu a kiedy z uśmierceniem dziecka. Płód z momentem tzw. narodzin (poród żywy) i odcięciem pępowiny staje się człowiekiem, któremu przysługują wszelkie prawa człowieka, a będąc w łonie matki nie ma takich praw chyba. Dlatego nie uśmierca się 9-miesięcznego dziecka po porodzie i po odcięciu pępowiny, tylko robi się to tuż przed porodem i taki poród jest porodem martwym. Kwestia uregulowań prawnych, ale tu wielkiej różnicy nie ma, bo skutek jest ten sam. Tak się omija prawo.
KOMENTARZ MIĘDLARA https://www.youtube.com/watch?v=moCRu7zKcCw