1 listopada to Wszystkich Świętych
2 listopada to Dzień Zaduszny (pamięci o zmarłych)
1 listopada jest dniem Wszystkich Świętych a nie świętem zmarłych
Nazywano go Dniem Wszystkich Zmarłych lub Świętem Zmarłych.
A kościelna nazwa brzmi Dniem Wszystkich Świętych.
Uroczystość Wszystkich Świętych nie jest żadnym dniem zmarłych. Jest to radosne święto w Kościele Katolickim. Za PRL'u próbowano nadać temu świętu świecki charakter i nazwano go świętem zmarłych. Ot i co. Tak czy siak, dzień zaduszny, czyli faktyczne święto zmarłych przypada na 2 listopada.
Umiesz czytać wikipedię jak widać ale trochę cię zmartwię. W każdej cywilizacji od tych najstarszych zaczynając (jeszcze długo przed meksykańskim Dniem Zmarłych) istniał swego rodzaju kult zmarłych. w każdym kraju zawsze istniał swego rodzaju Dzień zmarłych. Był on obchodzony różnie i w różnym czasie. Jednak wszystko miało swój jeden cel - czczenie zmarłych. Wyraźnie jest tam napisane również, że tradycja dnia zmarłych wywodzi się z epoki prekolumbijskiej i w obecnej tradycyjnej formie ma już ponad 3000 lat - długo przed meksykanami... Mało tego są znaczne różnice w obchodzeniu tego święta u nas i w Meksyku. Prawdopodobnie wzięły się one z tego, że w Polsce jest to tradycja wywodząca się z czasów pogaństwa i znamiona pogaństwa nosi.
Natomiast to, że halloween przypada na wigilię dnia zmarłych to nie jest przypadek, tylko wymysł dennej amerykańskiej kultury kompsumpcyjnej, która z poważnych tradycji potrafi zrobić najbardziej tandetny cyrk dla uzyskania możliwie największych przychodów wielkich koncernów amerykańskich.
Tak umiem czytać i pisać.
Kiedyś człowiek aby sie czegoś dowiedzieć korzystał z informalcji
zawartych w encyklopedii.
Może ty nie korzystasz ze zródeł informacyjnych.?
widzę że Dziadów w Liceum/Technikum nie czytałeś/łaś ;]
Wszystko może dzielić, nawet zabawa
W Polsce swietujemy tzn. powinnismy DZIADY to zgodne ze slowianska kultura, ale katotaliban tego zabrania
W Bałtowie świetna zabawa z tym Halloween! Dzieciakom bardzo się podobało! I wcale nie nawiązuje do makabrycznego halloween niczym z amerykańskiego filmu ale naszej Świętokrzyskiej Baby Jagi a wiec nic strasznego dla dzieci, a wręcz przeciwnie: przemili i super przebrani animatorzy, malowanie twarzy dla dzieci, różnorakie gry i zabawy! stylizacja na najwyższym poziomie, z naciskiem na najdrobniejsze szczególiki! niestety nie mogliśmy zostać do końca żeby zobaczyć teatrzyk i wziąść udział w paradzie ale sąsiedzi, którzy uczestniczyli mówią że też świetna frajda dla dzieci.
Jakie brawo? Muszą zarabiać więc wykorzystują każdą nadarzającą się okazję. W tym sensie Halloween jest właśnie potrzebne, aby ktoś mógł na tym zarobić. Nie ma w tym nic bezinteresownego.
Kto wie jaki jest " rodowód " tego amerykanizmu ? Przypuszczam , ,że nie bardzo . Kiedy europejczycy zdobywali Dziki Zachód w Ameryce Płn. byli często atakowani przez Indian . Kiedy jedna z osad białych , otoczona wysoką palisadą została zaatakowana , wpadnięto na pomysł wykorzystania dyni . W pustych dyniach powycinano otwory jakby oczy i jakby otwarte wielkie usta , oświetlono je i powystawiano nad palisadę .Indianie przerażeni nieznanym widokiem pouciekali w popłochu . Działo się to całkiem przypadkowo na przełomie października i listopada . Taki był początek tego obrządku . Warto dodać , że amerykanie jako nowy naród na tym nowym kontynencie musieli mieć coś swojego , dlatego stwarzali swoje nowe obyczaje , które zaczęły stawać się ich tradycją . My w Polsce mamy swoje często niedoceniane obyczaje i tradycyjne obrządki , a że często bezkrytycznie asymilujemy cudze ...?! Ciekawi mnie czy np. obrzędy wielkanocne - śimigus dyngus , czy topienie Marzanny przyjęły by się w USA , wątpię . I tu jest problem , że z wielką łatwością młode pokolenie ulega modom i naśladuje inne tradycje. Z drugiej strony ... jak to nie niesie czegoś szkodliwego , no to już każdy rodzic musi sam sobie dać odpowiedź - na co pozwalać a na co nie !