Masz rację, że w PRL-u gospodarka była centralnie planowana, a wiele aspektów życia gospodarczego, w tym przemysł, było kontrolowane przez państwo. W systemie gospodarki centralnie planowanej, jak w Polsce w czasach PRL, państwo miało dominującą rolę w zarządzaniu zakładami pracy i produkcją. Pieniądze na rozwój fabryk czy huty pochodziły głównie z budżetu państwa, czyli z podatków, kredytów państwowych oraz z dochodów pochodzących z produkcji tych zakładów, które były przekazywane na rzecz państwa.
W rzeczywistości, zyski zakładów przemysłowych były przekazywane do skarbu państwa, ale to nie zawsze wyglądało identycznie w każdym przypadku. Wiele zależało od branży, specyfiki przedsiębiorstwa, a także od celów politycznych. Głównym celem gospodarki centralnie planowanej było zapewnienie rozwoju państwa, ale w praktyce oznaczało to często przekazywanie dochodów zakładów do budżetu państwowego, który następnie przeznaczał te pieniądze na dalszy rozwój przemysłu, inwestycje i subsydiowanie różnych sektorów gospodarki.
Zyski przedsiębiorstw nie trafiały więc bezpośrednio do prywatnych właścicieli, jak ma to miejsce w gospodarkach kapitalistycznych, ale były częścią systemu, w którym wszystkie kluczowe decyzje zapadały na poziomie centralnym.
Jeśli chodzi o film, o którym wspomniałeś, to rzeczywiście media w PRL pełniły funkcję propagandową i były narzędziem w rękach państwa. Dziennik Telewizyjny czy inne programy telewizyjne prezentowały rzeczywistość w sposób, który miał kształtować obraz Polski jako silnej, rozwijającej się potęgi gospodarczej, mimo że zmagano się z wieloma trudnościami, w tym z przestarzałą infrastrukturą i brakiem nowoczesnych technologii w wielu branżach, jak np. w przemyśle stalowym.
Przemysł w PRL, zwłaszcza w latach 80-tych, rzeczywiście był często bardzo zacofany w porównaniu z krajami zachodnimi. Zakłady takie jak Hydomat czy Polam miały swoje znaczenie, ale były przykładem zakładów, które zmagały się z problemami zarówno technologicznymi, jak i organizacyjnymi. W tym kontekście Polska faktycznie "stała żelazem", ale nie było to wystarczające do utrzymania konkurencyjności na rynkach międzynarodowych.
Czy chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat tego, jak dokładnie wyglądała gospodarka PRL-u w innych branżach?
(...) Następny ślad historii hotelu odnajdujemy dopiero po sześciu latach. „Miastoprojekt” opracował aktualizację założeń projektowych z 1959 r. Szacowany koszt budowy wynosił ok. 12 mln zł. Niestety zbyt duże koszty sprawiły, że nie została ona rozpoczęta. Dopiero w 1977 r. Huta im. Marcelego Nowotki zdecydowała się powołać hotel do życia, jako inwestycję towarzyszącą powstawaniu najnowocześniejszego wydziału huty. Rozpoczęta w 1977 r. budowa została przerwana trzy lata później z powodu braku środków finansowych.
Szkielet hotelu straszył swym wyglądem aż do 1983 r. Właśnie wtedy włodarze miasta wraz z Zarządem OST „Gromada” postanowili odpłatnie przejąć budowę hotelu. 29 marca 1983 r. „Gromada” zleciła Rejonowej Dyrekcji Rozbudowy Miast i Osiedli Miejskich pełnienie obowiązków inwestora zastępczego. 15 czerwca 1984 r. zawarła umowę z Kombinatem Budowlanym w Ostrowcu, jako generalnym wykonawcą hotelu. Prace budowlane ruszyły we wrześniu tego samego roku. (...) https://swietokrzyskie.cozadzien.pl/ostrowiec/kiedys-lysica-zobacz-niezwykle-zdjecia/48034
Walentynkowe warsztaty organizuje Centrum Tradycji Hutnictwa w Ostrowcu Świętokrzyskim. W weekend, 15 i 16 lutego uczestnicy wydarzenia będą mogli spróbować sił w tworzeniu własnych mydełek.
– Organizujemy w strefie SOWA familijne warsztaty mydlarskie, podczas których uczestnicy wykonają swoje zestawy mydełek. Będą pracować na bazie glicerynowej. Każdy będzie mógł wybrać swój zapach i kolor. Do wyboru będzie klasyczna, biała baza lub przezroczysta. Będzie można miksować, tworzyć różne kolory, kompozycje zapachowe – mówi Karol Wójcik, kierownik CTH. (...) /Radio Ostrowiec/
(...) W latach siedemdziesiątych zaciągnął na Zachodzie kredyty na rozwój kraju. Nastąpiło znaczne przyspieszenie rozwoju gospodarczego. Rozpoczęto zwiększanie wydatków konsumpcyjnych z około 25% PKB do prawie 40%, co dało poprawę stopy życiowej obywateli, jednak bardzo trudną później do utrzymania. Jednym z pierwszych posunięć Edwarda Gierka, mających na celu m.in. wyciszenie złych nastrojów społecznych, było podwyższenie 30 grudnia 1970 najniższych pensji, emerytur i zasiłków rodzinnych. Podwyższono również, za pomocą systemu premii za godziny nadliczbowe, poziom wynagrodzeń, który średnio wzrósł o 5%. Zapowiedziano także zamrożenie cen żywności na 2 następne lata.
W latach 70. nastąpił szybki rozwój przemysłu i budownictwa. Budowano do 300 tys. mieszkań rocznie. Wielką rolę odegrało tu budownictwo żelbetowe z prefabrykatów, oparte na technologii tzw. wielkiej płyty. Władzom jednak nie do końca udało się dostosować możliwości produkcyjne do ówczesnego wyżu demograficznego, mimo iż do 1975 powstało 65 fabryk domów i zbudowano ok. 1 mln mieszkań, nie spowodowało to spadku liczby osób oczekujących na mieszkania. Jednak skróciło to czas oczekiwania, który w 1980 wynosił 6 lat. Planowano przekroczyć poziom 300 tys. mieszkań budowanych rocznie i w ciągu dziesięciu lat wybudować ich kolejne 3–3,5 mln, aby w 1990 r. czas oczekiwania wynosił 4 lata. Unowocześniono sieć dróg państwowych, prowadząc obwodnice wokół miast oraz budując dwujezdniowe drogi wylotowe i wiadukty nad liniami kolejowymi. Zaczęto budować pierwsze autostrady (zobacz: olimpijka) oraz drogi szybkiego ruchu (zobacz: gierkówka)[35]. Polska stała się producentem wielu wysokiej jakości nowoczesnych produktów przemysłowych o standardzie akceptowanym na Zachodzie. Polska w latach 70. stała się także cenionym wykonawcą robót budowlanych w wielu krajach arabskich, m.in. w Iraku i Libii. Przeprowadzono pewne reformy oświaty. Wielu inwestycji nigdy nie ukończono, głównie z powodu źle skonstruowanego programu inwestycyjnego, który nie bilansował się, co spowodowało zbyt duże dysproporcje w całej gospodarce, doprowadzając przede wszystkim do kryzysu energetycznego i transportowego, związanego z brakiem rozbudowy infrastruktury kolejowej (największe środki przeznaczono na drogi państwowe). (...) https://pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Gierek
Czyli szpital wybudowano jeszcze zanim Edward Gierek nazaciągał zagranicznych pożyczek - tak by wynikało, że budowę szpitala ukończono na około 5 lat przed tymi pożyczkami.
Zadłużenie zagraniczne PRL
Po II wojnie światowej Polska podjęła spłaty części zobowiązań przedwojennych. Poprzez odrzucenie planu Marshalla Polska uzależniła się w pełni od ZSRR. W 1957 r. zadłużenie zagraniczne wynosiło 232 mln dolarów USA. W 1960 r. zadłużenie to zwiększyło się do 1752 mln dolarów USA, w latach 60. nastąpiło jego obniżenie do 716 mln dolarów USA w 1967 r. Wikipedia (PL) https://duckduckgo.com/?q=kredyty+gierka+prl&ia=web
Zakłamywanie prawdy o długach Gierka
Autor: Paweł Bożyk | 16 grudnia, 2012
POLEMIKA Z „GAZETĄ WYBORCZĄ”
Kredyty zaciągnięte w latach 70. nie zostały przejedzone. Wybudowano 557 nowych przedsiębiorstw i 2,5 mln nowych mieszkań. Uniknięto bezrobocia
W latach 70. wybudowano 557 nowych przedsiębiorstw, w tym:
71 fabryk domów,
18 zakładów mięsnych,
16 fabryk odzieżowych,
14 chłodni,
10 zakładów elektronicznych,
10 fabryk mebli,
9 zakładów hutnictwa żelaza i metali nieżelaznych,
9 elektrociepłowni,
7 elektrowni,
7 fabryk samochodów i ich części,
5 cementowni,
5 kopalni węgla kamiennego.
Temat długu Gierka co jakiś czas pojawia się w mediach; obecnie pretekstem jest informacja, że Polska spłaciła swoje zadłużenie zagraniczne z czasów PRL. „Gazeta Wyborcza” w numerze 276. z 26 listopada 2012 r. koryguje wiadomość „spłaciliśmy dług Gierka”, dodając: „nowym długiem”. Stąd tylko krok do następnej konkluzji: Polska dlatego jest obecnie zadłużona, że musi spłacać dług Gierka, i tak będzie jeszcze przez wiele lat.
Czy można skuteczniej otumaniać Polaków? Zwłaszcza tych, którzy nie zajmują się tematem na co dzień i o długach Gierka wiedzą niewiele więcej, niż przeczytają w „Gazecie Wyborczej” i innych tytułach, zobaczą w telewizji lub usłyszą w radiu.
Wielkość długu Gierka
„Gazeta Wyborcza” informuje, że dług Gierka w przeliczeniu na obecne dolary wynosi 72 mld, i zamiast cieszyć się z tego, stara się nastraszyć czytelników. Dlaczego należy się cieszyć? Bo
1 dolara długu zaciągniętego na początku lat 70. spłaciliśmy dolarem o pięć razy mniejszej sile nabywczej. W latach 70. kupowaliśmy przecież na rynkach światowych towary po innych cenach niż dzisiaj. Przeliczanie długów Gierka na dzisiejsze dolary nie ma więc żadnego sensu poza epatowaniem czytelnika wielkością liczb.
Dług Gierka trzeba liczyć w ówczesnych „twardych” dolarach, a nie w dolarach dzisiejszych, „miękkich”. Według „Gazety Wyborczej” w roku 1980 wyniósł on 24,1 mld dol. Nie jest to dokładnie taka sama liczba, jaką podawano parę lat temu – wtedy dług Gierka wyceniono na 23 mld dol. Różnica nie jest wielka, ale jest.
To nie wszystko. Do długu Gierka zaliczono też kredyty handlowe zaciągnięte przez przedsiębiorstwa handlu zagranicznego na sfinansowanie bieżących transakcji towarowych; według szacunków wyniosły one 3 mld dol. Bez kredytów handlowych nie byłoby handlu zagranicznego. Od dziesiątków lat nikt bowiem nie rozlicza się w gotówce. Kredyty te muszą być jednak spłacane na bieżąco. Te z końca lat 70. zostały spłacone już dawno.
Do zwrotu pozostały natomiast kredyty inwestycyjne o wartości ok. 20 mld dol. Część (ok. 15%) została wykorzystana na sfinansowanie importu zaopatrzeniowego, część – na zakup pasz dla rolnictwa. Z tego stwierdzenia (wbrew temu, co sugeruje „Gazeta Wyborcza”) nie wynika jednak, że kredyty te zostały przejedzone; pasze przeznaczone zostały bowiem dla zwierząt hodowanych na eksport. Import zaopatrzeniowy też posłużył rozwojowi produkcji na rynki zagraniczne.
Kredyty Gierka czy kredyty PRL?
Zgodnie z szacunkami Europejskiej Komisji Gospodarczej zadłużenie z lat 70. stanowiło 9,8% ówczesnego dochodu narodowego. W zestawieniu z obecnymi długami wielu krajów jest to obciążenie niewielkie, ale według kryteriów zadłużenia z tamtych lat wręcz katastrofalne. Z tego przecież powodu Edward Gierek został odsądzony od czci i wiary, zwolniony ze stanowiska i internowany. (...)
Ciąg dalszy na https://web.archive.org/web/20230324122554/www.tygodnikprzeglad.pl/pawel-bozyk-zaklamywanie-prawdy-o-dlugach-gierka/
https://duckduckgo.com/?q=huta+ostrowiec+nowotki+gierek+kredyty&ia=web
Po co Gierek był w Ostrowcu? Przyjechał na wycieczkę krajoznawcza?
24 kwietnia 2023 · Miejskie Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim
Z KRONIKI MIASTA
24 kwietnia 1980 r. ostrowiecką hutę im. Marcelego Nowotki odwiedził I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Gierek, który m.in. zwiedził budowę walcowni profili drobnych na Nowym Zakładzie. Przywódca robotniczej partii i ludowego państwa wrócił do Ostrowca Świętokrzyskiego po dwóch latach, jego poprzednia wizyta w hucie miała miejsce 15 kwietnia 1978 roku. https://www.facebook.com/KulturaOstrowiec/posts/6503978566321271/
Huta Ostrowiec SA, huta żelaza i stali oraz wytwórnia taboru kolejowego w Ostrowcu Świętokrzyskim, 1952–89 pod nazwą Huta im. Marcelego Nowotki;
zaczątkiem huty był niewielki zakład wielkopiecowy zbudowany w latach 30. XIX w., od 1843 własność Banku Polskiego, od 1867 — A. Fraenkla, od 1881 — W. Laskiego, 1886 przejęty przez Towarzystwo Akcyjne Wielkich Pieców i Zakładów Ostrowieckich; rozbudowana i zmodernizowana, stała się jedną z największych hut Królestwa Polskiego; była właścicielem kopalń rudy żelaza i glinki ogniotrwałej oraz cegielni; zatrudnienie 1913 — ok. 3,6 tysiąca robotników; huta pracowała głównie na potrzeby kolejnictwa; częściowo zniszczona 1915, odbudowana po 1918, 1928 dawała 6,2% krajowej produkcji surówki i stali; ponownie znacznie zniszczona podczas II wojny światowej, do 1948 całkowicie odbudowana i rozbudowana (wielki piec, stalownia, walcownie); 1994 przekształcona w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa, następnie większość akcji w rękach Grupy Stalexport; obecnie w likwidacji. https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Huta-Ostrowiec-SA;3913391.html
Ilu jest teraz na świeczniku lub szare eminencją jak np.kalisz