Dawniej nie było mnie stać na tanie wino, a jak wprowadzili 500+, to co dzień było 07 ZGŁOŚ SIĘ!!! Piękne czasy!
Szczyt marzeń i głupoty Twej durniu. Te pieniążki z przeznaczeniem na dzieci są. Gdzie Twoja ambicja i sumienie jeśli masz?
Felka, nie podniecaj się niezdrowo. Przyznaj się ile razy byłaś u fryzjera za 500+?
15;51 PROWOKATOR
15:25
Każdy ma prawo do swojej wypowiedzi ĆWIERĆINTELIGENCIE! I sprawdzają się mądre słowa Lema, z którymi się identyfikuję: "Zawsze, jak magnes opiłki żelaza, przyciągałem wariatów "
16:49. A może ciągnie swój do swego? Nie ma to jak porozumienie wśród wariatów.
Cóż pisowcy lubią żyć na kredyt i myślą że nigdy nie nadejdzie pora spłaty. Dopływ kasy jest jak narkotyk, tylko z czasem potrzeba coraz większej dawki.
Z kredytami na szczęście nie, tu wiele pis mógłby mnie nauczyć. Tylko boję kto za mnie spłaci a oni już nie, bo nie będzie już ich u władzy a trud ze spłatą będzie już winą następnej władzy, co może pozwolić im sprzedać nową bajkę.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy tak się dzieje. Ekspert ALK zwraca uwagę, że w 2011 roku, aby nie przekroczyć progu, z państwowego długu wykreśliliśmy fundusz drogowy, czyli instytucję, która finansuje budowę dróg, emitując obligacje.
Również dług publiczny wynikający ze zobowiązań OFE został w 2013 roku zamieniony na zapis księgowy w ZUS. - Zapis księgowy w ZUS, to nic innego, jak zobowiązanie państwa, że w przyszłości wypłaci emerytury. Natomiast to nie jest otwarty dług publiczny. Zdjęliśmy otwarty dług publiczny, a zwiększyliśmy zobowiązania państwa, czyli tzw. ukryty dług. Robimy tak, żeby spełnić określone parametry, które mamy w ustawie - mówi profesor Tomkiewicz.
Przez ten pierwszy numer Tusk niby ukradł pieniądze.
Dług publiczny Polski ma wynieść w tym roku 50,5 proc. wartości PKB. Albo 62,2 proc. PKB. Która prognoza jest prawdziwa? Obie. Wszystko zależy bowiem od tego, co zastanie wliczone do długu.
Pierwsza mniejsza wartość nie uwzględnia ani tarczy antykryzysowej PFR, ani Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 utworzonego w BGK. Drugi sposób obliczeń, według tzw. metodologii unijnej, bierze natomiast pod uwagę te dwa obciążenia.
W przyszłym roku nie będzie lepiej - zadłużenie, w zależności od metody, ma wzrosnąć do odpowiednio 52,9 proc. oraz 64,7 proc. PK
Aby finansować wydatki, państwo może wyemitować obligacje, co zwiększa zadłużenie. W Polsce dług instytucji sektora rządowego i samorządowego (czyli inaczej general government) na koniec 2019 roku wyniósł 1 045,12 mld zł. W ciągu pierwszego kwartału wzrósł do 1103 mld zł, czyli o prawie 58 mld zł.
Z kolei w przeliczeniu na jednego mieszkańca, dług instytucji sektora rządowego i samorządowego rośnie z 28 102 zł na koniec 2019 roku do 34 564 zł na koniec 2020 roku, wynika z danych dlugpubliczny.org.pl.
Tylko rok w rok zadłużenie wzrosło o 25% a gdzie pozostałe lata "sukcesu" PIS? W domach też pożyczacie pieniądze i za nie żyjecie udając bogatszych niż jesteście?
Potwierdzam. Najlepiej mi się żyło w latach 90 na zachodzie. Dobrobyt, zero imigrantów i innych chorych ideologi.