Praca kierowcy autobusu komunikacji publicznej jest bardzo odpowiedzialna wszak odpowiada on za bezpieczeństwo pasażerów jak również za bezpieczeństwo innych użytkowników drogi. Rozmowy przez telefon podczas prowadzenia autobusu powinny być surowo karane i to nie tylko przez policję ale również przez dyrekcję. Tacy kierowcy powinni być z miejsca dyscyplinarnie zwalniani. Szastanie zdrowiem i życiem pasażerów to wręcz przestępstwo. Ludzie powinni natychmiast zgłaszać na policję fakt prowadzenia rozmów przez kierowcę podczas jazdy. Chce rozmawiać to musi zatrzymać pojazd. Dziwne, że zawodowi kierowcy MZK nie znają podstawowych zasad ruchu drogowego.
Mam wrażenie, że te negatywne komentarze nt. kierowców ostrowieckiego MPK są pisane przez konkurencje.
Ale to prawda, zakopcone papierochami autobusy. Gadanie ze znajomym,ktory wchodzi do strefy zakazanej.
Tak jest. Palenie papierosów i długie rozmowy telefoniczne są nagminne wśród kierowców MZK. W autobusach powinny być kamery a jedna z nich powinna monitorować kierowcę. Skończyli by z paleniem i rozmowami. Ciekawe czy chirurg podczas operacji w jednej ręce trzyma telefon i rozmawia z kumplem a drugą ręką operuje? Nie mają kontroli a i ludzie boją się zwracać im uwagę czy dzwonić na policję. Wielkie ach jest dopiero jak dochodzi do nieszczęścia. Mają społeczne przyzwolenie to łamią przepisy.
W Warszawie po tragicznych wypadkach wzięli się za kierowców komunikacji miejskiej. Najwyższa pora zająć się naszymi.
U nas raczej nie Ukraińcy jeżdżą ale kierowcy z autobusów zrobili sobie prywatne folwarki. Zapominają, że są tylko kierowcami pojazdu publicznego ( zaznaczam publicznego) a jak im nie pasuje to fora ze dwora. Palić to sobie może w swoim prywatnym samochodzie a na prywatne rozmowy telefoniczne to jest czas po pracy, ewentualnie na postoju. Mają być grzeczni dla pasażerów bo to ich obowiązek w miejscu pracy. Nie można tolerować takich zachowań bo czują się bezkarni. Jeżeli oni nie potrafią zapewnić bezpiecznego przejazdu pasażerom to sami musimy zadbać o własne bezpieczeństwo, to jest nasze prawo i obowiązek.
Trans Katrina powinna pójść w odstawkę.(teraz popilnuje waszych kierowców).
Ten wątek został odświeżony przez konkurencję MZK. Prywatnym przewoźnikom drastycznie spadły zyski z powodu epidemii korona wirusa więc zaczynają nagonkę na konkurencję, mając nadzieję na wyeliminowanie MZK z rynku przewoźników. To jest nie możliwe. Miasto dostało pieniądze z Unii Europejskiej na komunikację miejską, budowana jest nowa zajezdnia, przetarg na zakup nowych, ekologicznych autobusów lada chwila, więc nie ma szans na przejęcie całego rynku przez Trans Katrinę. Po wdrożeniu tego projektu to prywatni przewoźnicy będą bardzo odstawać na minus od standardów MZK. Biorąc jeszcze pod uwagę zasady, na jakich pracują kierowcy w tej firmie, to nie wróżę jej długiej działalności. Pracodawca nawet nie zapewnia przejścia na wcześniejszą emeryturę za pracę w warunkach szczególnych, do czego kierowcy mają prawo z racji wykonywanej pracy, bo nie odprowadza odpowiednich składek, płaca minimalna oficjalnie, za nadgodziny pod stołem . Ale skoro kierowcy się na to godzą, to nie wnikam w szczegóły. Widocznie im tak pasuje a Inspekcja Pracy nie ma nic przeciwko temu.
To prawda 21:33 jadą na najniższej stawce. Nikt normalny nie uwierzy, ze kierowca chce pracować za netto 1900 zł miesięcznie. To jest do sprawdzenia.
Najprawdopodobniej kierowcy nie znają Regulaminu a to już duże zaniedbanie Zarządu Spółki MZK. Polecam kierowcom zapoznać się z Prawami i obowiązkami przewoźnika pkt. 13 i 14. Regulamin zatwierdzony 23 listopada 2020. Za nieprzestrzeganie regulaminu kierowca może zostać zwolniony z pracy w trybie art. 52 KP (zwolnienie dysyplinarne). Kierowcy muszą też wiedzieć, że większość pasażerów zna swoje prawa i obowiązki, które przynajmniej ja zamierzam egzekwować. Moje bezpieczeństwo jest ważniejsze od nałogu kierowcy i jego rozmów czy to w kabinie czy telefonicznych podczas jazdy.
Ale bzdury ktoś wypisuje, jeżdże autobusami MPK prawie codziennie i jeszcze sie nie zdarzyło, żeby śmierdziało papierosami albo kierowca palił podczas jazdy.
Pewnie nie wsiadasz na początkowych przystankach albo sam(a) jesteś palaczem (albo w domu masz palaczy) więc nie wyczuwasz nikotyny. Czasami nie da się wejść do autobusu bo tak śmierdzi papierosami. Oczywiście nie jest to we wszystkich autobusach bo nie każdy kierowca jest palaczem. Współczuje ludziom uczulonym na nikotynę.
Podczas jazdy nie palą ale na krańcowych przystankach podczas postoju palą w autobusach. Muszą zapalić to niech wyjdą na zewnątrz. W autobusach jest zakaz palenia a więc łamią przepisy. Ludzie, zacznijcie reagować. Autobus to nie własność kierowcy.
Cześć, mam imię Monika, poznam jakiegoś normalnego faceta. Nie jestem już podlotkiem, wiem czego chcę od życia, żeby było jasne - nie szukam męża, chcę się po prostu zabawić bez angażowania się w coś poważniejszego. Nie pytaj czy jestem wolna, dla mnie to nie istotne czy kogoś masz. Naturalnie przed spotkaniem chciałabym się lepiej poznać, wymienić się numerami telefonów i zdjęciami także możemy porozmawiać na portalu randkowym, sprawdź mój profil: http://panieonline.pl/monia89