Dowiedziałem się z nekrologów, że zakończył swe życie. W O-cu bywam rzadko, akurat teraz zobaczyłem klepsydrę, ale już po pogrzebie. Był bratem, mojego nieżyjącego ojca. Czy ktoś może opowiedzieć jak wiodło się mojemu stryjowi i co robił w ostatnich latach, na co chorował...Gdybym wiedział też gdzie został pochowany, to przed powrotem do Australii, zapalił bym świeczkę na jego grobie. Proszę o informacje i z góry pięknie dziękuję
Proszę uprzejmie:
https://ostrowiecswietokrzyski.grobonet.com/grobonet/start.php?id=detale&idg=24669&inni=0&cinki=0
Pod warunkiem, że pochowali go na cmentarzu komunalnym.
Ilu Zbyszków Budzeniów umarło w ostatnich dniach?
Zbyszek Budzeń ten z Sudołu?
Ze mną chodził szkoły na Iłżeckiej Zbyszek Budzeń pochodzący z Bałtowa.Nie wiem czy to zbieżność nazwisk czy to ten o którym piszę.
To może ten z Sudołu?
Pod linkiem jest też data urodzenia. Miał 63 lata.
Pracował na Prasowni. Cześć jego pamięci...
Pamiętam go z dawnych czasów. Żadnej nie przepuścił. Niezły z niego był cherbatnik...
Przez kilka ładnych lat trzymał Prasownię na swoich barkach. Pracowity, uśmiechnięty, zawsze poklepał po plecach. Gdyby nie Zbyszek, ten wydział dawno by już p.....ął. Szkoda gościa...
Gdy pomyślę, że już nigdy na wyjdzie na wydział, nie wybiegnie ze swojego kantorka, nie chwyci za kask, nie ogarnie wzrokiem potęgi hali, nie zażartuje w swoim kresowym stylu...Och życie. A Prasownia bez niego taka cicha, taka inna, taka nijaka i beznadziejna...
Sympatyczny, trochę nerwowy, trochę wesoły...był. Typowa dwubiegunówka. Na Prasowni nic już nie będzie takie samo.
Co wy opowiadacie. Przecież był na emeryturze.
przy 63 latach emerytura?
60 lat życia i 15 lat pracy w szczególnych warunkach
Może i był na emeryturze, jego prawo, ale przychodził na hale, siadał na kasku i patrzył się na piece, suwnice, prasy. Wszystko znał jak własną kieszeń. Przyszedł tu po zawodówce i tak już zostało...Utrzymanie Róchu będzie go pamiętać...
To nie ten Zbyszek który pracował w Prasowni.