To tylko moja decyzja czy chodzę w masce czy nie... Będę chciał chodzić to będę w niej chodził... Nie chcę nosić maski więc jej nie noszę.
A skoro ja będę bez maski a Ty w masce to przecież się ode mnie nie zarazisz bo masz niesamowitą maskę która Cię uchroni przed... Właśnie przędz czym? :)
Nikt cię nie zmusza chodzić w masce ale przecież nikt cie też nie zmusza do robienia zakupów w sklepie.
Ciebie też skoro się boisz. Możesz zostać w domu, uszczelnić okna i drzwi, zatkać kratki wentylacyjne.
Jeśli w sklepie jest nakaz to nie jest twoja decyzja. Na jednej stacji benzynowej obsługa już takiego kozaka załatwiła, że zmiękł. I to nie jest szczepionka że on się nie zarazi jak ma maseczkę, a ty nie masz. Masz maseczkę nie rozsiejesz potencjalnego wirusa po produktach w sklepie, tylko zatrzymasz go wewnątrz maseczki. Teoretycznie. Do mnie to nie trafia, ale respektuję to i nie zgrywam kozaka jaki to ja zajebisty jestem, bo maseczki nie założyłem na 5 minut w sklepie. Jeśli podnosi Ci to jednak samoocenę i dzięki temu ktoś wreszcie zwraca na ciebie uwagę to spoko. Taka terapia dla zakompleksionych...
Oczywiście. Jak sklep wprowadza nakaz to nakaz.
Podobno od poniedziałku niektóre sklepy wprowadzają nakaz podawania na głos PINu do karty, żeby sprzedawca sam mógł wstukać w terminal.
A, no i podobno sklepy mają wprowadzić nakaz chodzenia po sklepie tylko w czystych majtkach, a sprawdzać to ma pan z ochrony przed wejściem.
No, jak nakaz to nakaz.
Takie sklepy należy mijać bo łamią przepisy.
Skoro mniej skaża to inni też mniej skażają. I o to w tym chyba chodzi.
Ja np mogę powiedzieć, że mam astmę. Ty jak ci pasuje możesz ją nosić do usr..j śmierci. Zdjęcia z twarcia basenu i dzieciaki bez masek, na ulicach, przystankach ludzie bez masek. Nikt nie nakaże nic nikomu,ponieważ jesteśmy wolnymi ludźmi póki co. Nie założę już żadnej maski.
Ludzie obudźcie się w końcu.... Manipulują Wami jak tylko chcą... Jak Wam każą szczekać to też będzie szczekać. A jak się boisz wirusa to siedź Ty właśnie w domu, włącz TV i trwaj w tym zakłamanym świecie.
Ja mam swój rozum, wolna wolę i nie dam się zniżać do poziomu niewolnika. A co do samooceny nie muszę się dowartościowywać chodzeniem bez maski :)
Pamiętaj tylko że to Twój organizm ma swój układ immunologiczny który walczy z tzw. Intruzem w organiźmie a nie szczepionki.
MASECZKI I RĘKAWICZKI POWINNY BYĆ NOSZONE W SKLEPACH JUŻ DAWNO bo niektórzy ludzie nie znają zasad higieny rzygać się chce jak taki delikwent oproznia swój nos na ulicę rękę wytrzeo spodnie a potem maca bułki w sklepie. Smacznego.
Naprawdę nie obrzydza was jak ktoś kicha i ręką na której ma gile wybiera bułki maca warzywa? Albo kaszle az się odrywa prosto w warzywa i owoce? TU JUZ NIE CHODZI O KORONAWIRUSA ALE O OBLESNE ZACHOWANIE WIELU LUDZI KTÓRZY NIE POTRAFIĄ SIĘ ZACHOWAĆ W SKLEPIE
To fakt. Też mnie obrzydzają niektórzy. Przerażające są zwykle osoby starsze. Nie, że wszyscy, absolutnie,jednak niektórych nie powinno być w ogóle w sklepie. Najgorsze jest macanie pieczywa brudnymi łapami. Zwróć uwagę jak dziadek maca wszystko za koleją brudną łapą to jeszcze burak zwyzywa. Już nie kupuję niczego co nie zapakowane. Chciałabym nie być leniwa i nie kupować pieczywa w sklepie a piec samemu. Cóż dziś wiele osób to robi ale ja niespecjalnie się do tego rwie.
Polak jednak tęskni za stanem wojennym i trzymaniem krótko za morde. Inaczej nie rozumie, że po to wprowadza się jakieś przepisy, aby je przestrzegać, szanować innych ludzi. U nas każdy wuj na swój strój. Tym różnimy się od Niemców. Może to jest odpowiedź na pytanie; dlaczego oni są krajem bardziej uporządkowanym i zamożnym.
Najbardziej wkurzają mnie ludzie, którzy wszystko muszą dotknąć łapami. Nauczyli się tego w marketach i przychodzi do małego sklepu, wszystko musi o macac i ma jeszcze pretensje, kiedy zwraca się uwagę. Nie kupuje już w marketach, bo mnie krew zalewa jak widzę, kiedy wszystko jest dotykany po sto razy, brzydze się.
Zlikwidować sklepy samoobsługowe. Wrócić do lad i czasów kiedy wszystko podawał tylko sprzedawca. Skończy się obmacywanie chleba, bułek, owoców itd itp.
Zapoznajcie się z rozporządzeniem a potem zacznijcie się tu mądrować. Noszenie maseczek nie dotyczy osób chorych. Szacunek do innych trzeba mieć ale trzeba dbać przede wszystkim o swoje zdrowie. Skoro mam przeciwwskazanie do noszenia maseczki to jej nie założę tylko dla lepszego samopoczucia innej osoby. Wystarczy, że każdy zachowa bezpieczną odległość. Nie musicie wisieć jeden drugiemu na plecach. Co do przeciwwskazań do noszenia maseczek to gdyby to było nieistotne to nie wpisane było by w rozporządzeniu. Nie wymyślajcie więc dodatkowych nakazów bo te co być powinny są w rozporządzeniu, którego 99% tu wypowiadających się nie czytało. Zapraszam do lektury a dopiero potem do merytorycznej dyskusji.
Jeśli w sklepie ok. 70% osób jest bez maseczek, to trudno uwierzyć, że wszyscy mają do tego wskazania medyczne.
Nie rozmawiamy tu o tych osobach, które mają wskazania medyczne.
Może trudno w to uwierzyć ale to bardzo możliwe.
Naraz wszyscy chorzy, astmatycy, a przeciwskazaniem noszenia maseczek. Bzdura! Jestem astmatykiem, mam napady astmy, ale biorę leki, bo tak należy postępować przy astmie, i to mi wcale nie przeszkadza założyć na parę minut maseczkę w sklepie. To co niektórzy tu piszą, to jest zwykłe wymądrzanie się - " no bo tak!, bo ja tak chcę!, ja pokażę swoje ja!". Czy Wam nie wstyd pogrążać się w swoich nieprawdziwych wypowiedziach?