Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 17

                Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

                No cóż, jesli dla ciebie wydatki na kosmetyki to tylko "tapeciarstwo" to współczuję. Ja na kosmetyki wydaję dużo, ale ta tzw. "tapeta", w cywilizowanym świecie zwana kosmetyką kolorową, stanowi może z 10 % moich kosmetycznych wydatków. A reszta to kosmetyki pielęgnacyjne.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 19

        Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

        Nigdy nie twierdziłam że mi nie starcza na życie, nie generalizuj. A na kosmetyki itp. wydaję te przynajmniej 300 zł i nie będę za to przepraszać czy się wstydzić. Nie kradnę tych rzeczy, zarabiam na nie i jeśli mam na to ochotę i wolne środki finansowe, nie widzę powodu, by sobie tego odmawiać;).

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

          Nie mówię konkretnie o tobie, tylko o ogólnej tendencji jaka panuje na tym i innych forach - pełno postów że małe pensje po 1000zł, że bezrobocie, że na nic nie starcza, że życie od 1 do 1 itd. Kto by ile nie miał to musi się dołączyć do takich narzekań, więc sprawia to ogólne wrażenie jakbyśmy żyli w mieście w którym nie stać ludzi na np. fryzjera a jest przecież inaczej.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

            No masz rację, na tym forum jest mile widziane tylko krytykowanie, narzekanie, marudzenie - jak ktoś tego nie robi, to zaraz po nim pojadą, że mu się w głowie przewraca. Jak w innym wątku przyznałam się do posiadania trzech samochodów ( bardzo starych zresztą ) w 4-osobowej rodzinie, to już niektórzy mieli z tym problem:D.A przecież do pracy trzeba jakoś dotrzeć;)

            A co do fryzjera - 31 marca dzwoniłam do pewnego salonu fryzjerskiego umówić się na strzyżenie. Pierwszy wolny termin - 14 kwiecień, wszystko zajęte. Więc jednak są osoby, których stać na obcięcie włosów w tym megabiednym mieście, gdzie nikomu nie starcza do 1-ego;)

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 23

          Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

          Tak jak ty masz prawo przykrywać twarz wszystkim, co się da, ja mam prawo nie malować się. Nie każdy lubi wyglądać jak choinka. Lubię umiarkowaną skromność, a zadbana kobieta, to nie ta, co chowa się pod podkladami, pudrami, kremami, tylko ta UMYTA I ŚWIEŻA. Bo często te wymalowane nie znają wody i mydła.

          Lubię kosmetyki pielęgnujące włosy, panokcie. A reszta, no może oprócz tuszu do rzęs, może dla mnie nie istnieć.I nie chodzi tu o zasobność portfela, tylko o samopoczucie. Miałam raz pełny makijaż. Czułam się strasznie, tak jakby skóra nie miała czym oddychać. Czy mam się specjalnie katować,żeby wyglądać jak większość różowych landrynek?????

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

            strasznie generalizujesz makijaż= różowa landrynka- właśnie takie dziewczyny wydają na make-up najmniej bo kupują tanie kosmetyki które "widać" na twarzy a nie zajmują się np. leczeniem trądziku.

            dbanie o siebie to nie tylko makijaż tylko tzw. pielęgnacja na włosy, ciało, twarz, np. kosmetyki z dobrym, naturalnym składem kosztują, tak samo te apteczne.

            można się pięknie umalować w ten sposób że laik nawet tego nie zauważy- lekki podkład, cielista szminka, róż do podkreślenia rysów twarzy.

            ja nieraz mam idealną cerę nie muszę nic robić ale np. przed okresem dostaję wysypu krostek i zaskórników, twarz się świeci- więc wolę nałożyć wtedy dobry podkład i dobrze wyglądać, tyle.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

              Nie generalizuję, napisałam WIĘKSZOŚĆ różowych landrynek.

              Dla mnie czymś okropnym jest widok 13-14 letniej dziewczynki wymalowanej jak stara lampucera.Nie lubię przesady. Makijaż delikatny, nie rzucający się w oko, jest ok. Ale zauważ,że mało kto umie się perfekcyjnie umalować. Stąd też moja opinia.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 28

              Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

              Dokładnie tak. Strasznie mnie dziwi, że dla niektórych kobiet kosmetyk=zbyt ciemny podkład;) a gdzie cała gama kosmetyków pielęgnacyjnych, ale też takich poprawiaczy nastroju. Przykładowo - po ciężkim dniu aromatyczna kąpiel w olejku, peeling karmelowy,a potem nałożone na ciało karmelowo-cynamonowe masełko;). Po takiej sesji w łazience zapominam o ciężkim dniu, pracy, cenie benzyny:D

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 26

            Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

            Żyjesz w czarno-białym świecie: albo woda i mydło, albo różowa landrynka...Nie widzisz nic pomiędzy? Jeden wielki stereotyp...

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 29

            Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

            Skoro czułaś się tak strasznie w tym makijażu to powod jest jeden - nie potrafisz go wykonać ani dobrze dobrać kosmetyków;)

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

              Robiłam u kosmetyczki na własny ślub.

              Szkoda,że nie potraficie mnie zrozumieć, ale ja i tak pozostanę przy swoim sposobie bycia. Mąż chociaż nie jest rozczarowany, jak mnie widzi rano :)

              Pozdrawiam wszystkie malujące się.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

                może nie jest rozczarowany ale i tak na ulicy ogląda się za tymi co ładnie podkreślają urodę

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

                  Mój mąż nie z tych co lubią kobiety "zrobione". Ceni naturę, i za taką kobietą się może obejrzeć.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

                    Hehe zawsze się tak mówi....

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 34

                Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

                Mój też nie jest rozczarowany jak mnie widzi rano bo "po domu" się zwykle nie maluję ale na wyjścia już tak.

                Może twój mąż będzie rozczarowany za kilka lat jak porówna gdzieś na spotkaniu swoje koleżanki które potrafią o siebie zadbać i podkreślić urodę z tobą,która będzie sądzić,że jej nic nie potrzeba bo wygląda idealnie? ;)

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 22

      Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

      Ja na siebie przeznaczam jakieś 400zł, większość to na ciuchy i buty.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

        Rozwala mnie typ kobiety woda i mydło.Mydłem chyba już nikt twarzy nie myje.Do tego są specjalne płyny, toniki, mleczka. Ciało też chyba już nikt nie mydli mydełkiem Fa, bo do tego służy żel, płyn, mleczka,itd.

        Makijaż podkreśla urodę kobiety a jeśli go ktoś nie potrafi zrobić to wybiera opcję wody i mydła.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Kobietki, ile wydajecie na swoje przyjemności?

          dokładnie

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
7 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -