Bez komentarza.Kpiny z ludzi,ludzi normalnie pracujących .
Jeśli pytasz o zasady podlegania przez duchownych obowiązkowi ub. społ oraz związane z tym zasady opłacania/finansowania składek, czy też podstawę ich wymiaru, to kwestie te reguluje ustawa z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, tj. odpowiednio:
- art. 6 ust.1 pkt 10 ustwy - zasady podlegania;
- art. 16 ust. 10 - zasady finansowania składek;
- art. 18 ust. 4 pkt 5a - podstawa wymiaru składek.
W razie merytorycznych pytań do tych zagadnień, pozostaję do dyspozycji później.
Ja nie mam pytań do tych zagadnień/zasad, bo fakty są jasne. Przedsiębiorcy opłacają składki sami.
Księża nie.
Jeśli jesteś zdania, że fakty są inne, to pozostaję do dyspozycji. Zaznaczam - nie chodzi mi o przyczyny takiego stanu rzeczy, jak powinno być, jak było kiedyś, itd. Istotny jest tylko istniejący stan rzeczy
Dla chętnych http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19981370887 - cytowana ustawa.
Pojęcie przedsiębiorcy, działalności gospodarczej oraz związanych z tym pojęć działania we własnym imieniu , na własne ryzyko różni się zadadniczo od pojęcia duchownego wykonującego posługę dychową dla wiernych. Nadto, nie manipujuj kombinatorze. Czyżbyś nie zadał sobie wystarczającego trudu i nie pochylił się nad tymi artykułami, które zacytowałam? Jeśli tak, zrób to teraz, proszę, a potem napisz prawdziwie, jak finansowane są te składki, a nie jakimiś niedopowiedzeniami sugerującymi brak jakiegokolwiek udziału osób duchownych w ich finansowaniu. Ja za ciebie tego nie zrobię, bo to ty masz z tym problem.
20% sami duchowni, 0% zakonnicy - resztę dokładamy my. Jest tu gdzieś błąd?
Nie musisz nic robić za mnie, nie musisz również nazywać mnie kombinatorem. Posługujmy się faktami.
Posługujmy się faktami - czy opłacanie składek wygląda inaczej? Jest gdzieś błąd?
My - podatnicy, pracownicy, przedsiębiorcy. Bez dorabiania ideologii. Wyłącznie fakty i liczby.
Jeśli "skubnie" się komuś wcześniej jakieś dobra materialne, nazywając je tzw. przejęciem dóbr martwej ręki i w zamian zaoferuje świadczenie zastępcze w postaci tego, co ci przez usta jednak nie chce przejść, to jak to nazwiesz? Faktami, ideologią, liczbami, czy też dorobisz temu uszy misia i nazwiesz niedźwiadkiem?:))
Ale posługuj się danymi, faktami, podaj jakieś linki do weryfikacji. Chętnie się zapoznam, może ktoś inny również.
Weryfikuj....to ty masz z tym problem, ja nie jestem twoim chłopcem na posyłki. Moją rolą było ukazanie twoich manipulacji. Nie zapomnij jednak wyjść od tego, co ci nadal przez usta nie przechodzi. I jeszcze jedno...wyniki twoich "dociekań" również zostaną poddane z mojej strony weryfikacji...tak jak te o braku podatków, jak o braku finansowania składek.:))
Żebyś Ty raczej nie przejrzał 22:18. Wiem na co daję i dobrze mi z tym.
Do 14.52
Nie ze..aj się czasem i nie zachłyśnij się tym z tej nienawiści
Przyjdzie czas na Ciebie i będziesz ich tzn księży wołał ale mogą się spóźnić
Tak to bywa z takimi jak Ty
15:34 - moje posty w którym miejscu nacechowane są nienawiścią?
15:23 - podajesz informacje, ja proszę o podanie ich źródeł. Tak wygląda dyskusja - rzeczowe argumenty, źródła, nieatakowanie dyskutanta. Zweryfikować mogę sam, ale posługujmy się argumentami z podaniem źródeł.
Ocho, Felice znów się wścieka na fakty i wyzywa każdego, kto się z nią nie zgadza. Przedsiębiorcy muszą płacić składki, bo prowadzą działalność we własnym imieniu i na własne ryzyko, a księża nie muszą, bo prowadzą działalność w imieniu Boga i na ryzyko wiernych. To logiczne, masz rację.
Gdzie tobie ubliżyła?Bo to to uczyniłeś stając sie zwykłym kutasem.
Nie mnie, gościowi wyżej, zdejmij różowe okulary z logiem TVP to może zobaczysz. Ja stwierdziłem fakt, ty zaś w odpowiedzi rzeczowo i adekwatnie to sytuacji nazwałeś mnie kutasem, taka to już z wami uczona i kulturalna dyskusja. Jak ci sąsiad zwróci uwagę, żebyś nie rzucał butelką w bawiące się dzieci, to też uznajesz, że cię obraził i wyzywasz go od chujów.
Zostawmy epitety, poczekajmy na merytoryczną odpowiedź na temat składek ubezpieczeniowych popartą argumentami, które każdy może sprawdzić, jak na przykład podana wcześniej wykładnia prawna w postaci ustawy.