Wybrano jakaś kobiecinę
Nie, nie wybrali. Wyłonili jedynie kilku kandydatów do swibodnego wyboru Prezydenta.
Sędzia Włodzimierz Wróbel, którego PO uważała za jedynego kandydata na stanowisko I prezesa SN, kilka dni temu tłumaczył zasady wyboru prezesa i zapisany w konstytucji mechanizm wzajemnej kontroli.
– Trzeba się wzajemnie porozumieć. Na czym ma polegać to porozumienie? Na tym, że owo zgromadzenie ma przedstawić, tak ustawa mówi, pięciu kandydatów i z nich prezydent ma wybrać jednego i mianować na stanowisko I prezesa SN. Prosty przepis, ustawa to powtarza – mówił 22 maja sędzia Wróbel.
Wybór I prezesa SN to prerogatywa prezydenta.
– Jest wyłączną prerogatywą prezydenta, niezależnie od tego, ile głosów poszczególni kandydaci uzyskali w ramach Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN – mówi Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu.
Sędzia Wróbel dodał również podczas swojego wystapienia 22 maja 2020, że musi być jakaś kontrola władzy sądowniczej i sędziowie nie mogą wybierać sobie sami prezesa. Dlatego wybierają spośród siebie 5 kandydatów, z których prezydent dokonuje wyboru jednego z nich na prezesa.
Komorowski powołał w 2015 roku Gersdorf na prezesa SN, która również nie miała największej ilości głosów. Bo wybór ten jest wyłączną prerogatywa prezydenta RP.
A może pora na zmiany prawa i takim prostytuującym się na zdradzieckie zamówienie celebrytom-doktor(k)om i profesor(k)om odbierać tytuły za takie świadome, publiczne zeinformowanie społeczeństwa...oczywiście nie budzące wątpliwości, jak w tym konkretnym, celebrycko-prawniczym, przypadku. To ustalenie bezzsprzecznego wprowadzania opinii publicznej w błąd wymagałaby uprzednio kilku publicznych pytań doprecyzowujących niejasne wypowiedzi: tu w sprawie prawa do nominowania, bo prawo do ubiegania się o uzyskanie nominacji to akurat miał każdy z zaprezentowanych Prezydentowi kandydatów ( nie tylko sędzia Wróbel)...bezzsprzecznie, co nie zmiania faktu, że decyzja o tym, w przypadku którego z kandydatów, to prawo zostanie przez przez Prezydenta zrealizowane, pozostawiona została swobodnej dycyji Prezydenta. Tacy panowie jak Małecki i Matczak zręcznie posługują się manipulacją zdając sobie sprawę z tego, że ich słowa zostaną mylnie zinterpretowane przez przebiegłe KOD-ziarstwo.
* dezinformowanie
Kim Ty jesteś żeby kwestionować profesorski dorobek naukowy? Pokaż swój dorobek zjadliwa żmijo.
Jestem kim jestem...dla ciebie - choćby i zjadliwą żmiją, która czasami znajdzie jednak czas, by pochylić się nad interpretacją przepisów, by poznać who is who, tj. kto jest z prawdy, a kto za ojca ma krętacza nad krętaczami - diabła. Ale tak..wiem...dla totalsów diabeł nie istnieje.
A teraz wybacz, bo muszę pomyśleć nad odpow. na post Magilli w moim wątku. Prawo, choć w historii mojego życia przyprowadziło mnie ostatecznie do Boga, to było tylko przyczynkiem do wejścia na drogę Prawdy.:))
Azaliż, wszakże aż nadto.
Do boju, niezłomna!!!
Jak zwykłe banalnie I zero treści.
Ej! Kwieciście napisała!
Kwiatki zwiędły i nic z tego nie zostało.
Wiesz..nie każdy musi budować na Bogu. Niektórzy "głębi" szukają w kieliszku wódki wybierając coraz wyższe/ większe szkło.:)(
Wiesz... nie wszyscy do tego żeby być dobrym I dobrze postępować potrzebują Boga. Niektórym wystarczy własny rozum.
Ten plan u niej nie wypalił. Potrzebuje "opium".