Jerzy Ziarkiewicz nie jest już szefem zespołu śledczego, który prowadzi postępowanie ws. Romana Giertycha. Cały zespół został też zmniejszony. Śledczy deklarują, że nie zamierzają także występować o uchylenie immunitetu posła KO.
Chodzi o sprawę spółki deweloperskiej Polnord. W 2020 roku śledczy badali kwestię wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. W październiku 2020 roku Roman Giertych został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Cztery miesiące później sąd uznał jednak prowadzoną akcję CBA za "bezprawną i nielegalną".
Tuż przed wyborami śledczy chcieli postawić Giertychowi kolejne zarzuty dot. domniemanego wyprowadzenia i przywłaszczenia pieniędzy z Polnordu. Ówczesne kierownictwo Prokuratury Regionalnej w Lublinie "analizowało stan prawny" i możliwości ścigania adwokata po uzyskaniu przez niego immunitetu poselskiego. Więcej w linku
https://wiadomosci.wp.pl/jest-decyzja-prokuratury-ws-immunitetu-romana-giertycha-7015036811897696a
Niech no sobie przypomnę, kto R.Giertycha wywianował fotelem parlamentarzysty?
Świętokrzyskie. Tak dziś rozumiane jest prawo przez reżim tuska. Widać czarno na białym jakie były ustalenia Okragłego Stołu. Państwo przechodzi transformację ustrojową i komuniści przechodzą transformację zawodową. Z KC PZPR do SLD, KLD. Rzucamy kąsek sprzedajnej części solidarności, żeby siedziała cicho. Pokłosie.
Reżim tuska w akcji...MENU
Grzegorz Braun usłyszał zarzuty dotyczące m.in. znieważenia grupy osób na tle religijnym, czyli zgaszenia w Sejmie świec chanukowych. Polityk Konfederacji nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Do sprawy odniósł się jednak w mediach społecznościowych.
Grzegorz Braun - w toku prowadzonego śledztwa - 9 kwietnia usłyszał zarzuty - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.
Wyjaśnił, że chodzi o kilka incydentów, czyli m.in. znieważenie na terenie Sejmu grupy osób na tle religijnym (chodzi o zgaszenie gaśnicą świec chanukowych).
Inną kwestią jest także naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego "w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych oraz stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania", ale też pomówienia wobec polityka dotyczące tego, że "znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej".
Kolejną kwestią, której dotyczą zarzuty jest uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, sprzętu nagłaśniającego i naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego