Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Przepraszam za nieprecyzyjnie napisany komentarz, co zauważyłem dopiero po jego wysłaniu.

                          Oczywiście droga zatrzymania ok 30m to droga przy suchej nawierzchni. Wydłuża się ona na śliskiej, ośnieżonej nawierzchni z jaką mamy do czynienia w obecnie panujących na drogach warunkach.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 289

                          Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          No tak. Wyłudzą kilka tysięcy z OC i załatają tym dziurę budżetową liczącą kilka bilionów (łącznie z ukrytym długiem publicznym), która powstała dzięki wszystkim dotychczasowym rządom. Takie to przecież logiczne.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 288

                          Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Znasz ty przepisy? Tylko pojazd pierwszy i ostatni w kolumnie pojazdów uprzywilejowanych wydają sygnały świetlne i dźwiękowe! Na filmie, który jest pod linkiem jaki wkleiłeś wyraźnie widać, że tak właśnie było. Przynajmniej jeśli chodzi o sygnały świetlne, bo nagranie nie ma dźwięku.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Proponuję skupić się na faktach, nie na przerzucaniu się argumentami która partia lepsza. Obrońców kierowcy limuzyny proszę założyć, że jechał nią Tusk. Czy wtedy wasze podejście do sprawy byłoby takie same? Mam nadzieję, że tak. Jeśli coś na mojej liście się nie zgadza, proszę uprzejmie o sprostowanie.

                          - prędkość: źródła rządowe mówią o 50-60 km/h. Przy takiej prędkości pasażerowie pancernej limuzyny doznali poważnych uszkodzeń ciała, funkcjonariusz BOR-u ma połamane nogi, premier w szpitalu itp. Strasznie niebezpieczna musi to być limuzyna. Najprościej byłoby ujawnić pomiary rejestratora prędkosci w aucie, ale te nagle zniknęły, zepsuło się, nie ma, nie pokażemy. Prędkość auta określano na podstawie zeznań BOR-u. Nagrania z monitoringu też w jakiś cudowny sposób zaginęły - tj. dopiero prywatna telewizja je ujawniła, bo rządowa nie wyłamała się. Policja obecnie bada nagrania, by ustalić tożsamość świadków. W zasadzie nie wiadomo po co, bo już ustalono, że chłopak był winny.

                          - media: aby ukryć fakt, że kierowca BOR-u wyprzedzał z lewej strony na skrzyżowaniu na podwójnej ciągłej (może to robić w wyjątkowych warunkach, a nie kiedy po prostu odwozi premier do domu), w TVP wygumkowali na symulacji komputerowej podwójną ciągłą, by nikt nie miał wątpliwości co do winy chłopaka. Nie wiemy nawet czy faktycznie przyznał się do winy, czy też nie.

                          - eksperci, prokurator: na miejscu od razu orzekli winę chłopaka, bo kolumna jechała prawidłowo. Dzień później widać 2 nagrania, na których wyraźnie widać, że absolutnie tak nie było - odległość między limuzynami była za duża. Sygnały świetlne były. Połowa świadków twierdzi, że był sygnał dźwiękowy, druga połowa że nie było. Tego też, jak się okazuje, nie da się ustalić. Chłopak nie dostał pomocy medycznej, wprowadzono go w błąd co do adwokata. Rzecznik rządu przyznał też niedawno, że jedynymi postronnymi świadkami zdarzenia są... funkcjonariusze BOR. Czyli uczestnicy wypadku.

                          - kierowca: uderzył w drzewo, ryzykując życie premier, by nie zderzyć się z seicento.

                          - ziobro zapowiada ściganie z urzędu ludzi negatywnie komentujących wypadek, hejterów i innych wrogów ludu.

                          - najnowsze doniesienia: świadkowie mieszkający tuż obok miejsca wypadku twierdzą, że nie słyszeli sygnału dźwiękowego. Czyli ktoś tu kłamie, bo rządowe źródła twierdzą, że wszystko było cacy i kolumna jechała na sygnale.

                          - wcześniej: wypadek prezydenta z powodu sparciałych opon zabranych z magazynu zużytych części, bo nie chciało się czekać na nowe. Od wypadku minął prawie rok i nadal nie ma oficjalnego wyjaśnienia w tej sprawie. Niedawno też auto wiozące Macierewicza do ojca Rydzyka wjechało od tyłu w prawidłowo czekające na czerwonym świetle auta. W obu przypadkach trąbiono o zamachu, ostatnio nieco przycichło.

                          Czy chłopak był winien? To nie ja osądzę, ale sam sposób w jaki jest to wszystko organizowane po prostu mnie przeraża.

                          Wniosek: pogarda dla prawa i procedur skończy się niedługo drugim Smoleńskiem. Jak widać, nie trzeba spisku Putina i Tuska, by śpieszący się politycy pozabijali się sami.

                          Z góry dziękuję za rzeczową polemikę.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Podczas prywatnego polowania z udziałem Komorowskiego uszkodzono wojskowy helikopter. Słyszałeś o tym w telewizji?

                          Kiedy Bronisław Komorowski został prezydentem RP jego myśliwska pasja stała się tematem tabu. Wcześniej jednak, będąc marszałkiem Sejmu czy wiceministrem obrony narodowej, na polowania jeździł bez skrępowania. Często wykorzystywał do tego służbowy sprzęt. Tak też było, kiedy Komorowski pojawił się w Lasach Janowskich na polowaniu w nadleśnictwie Władysławów. Przyleciał tam wojskowym "Sokołem". W trakcie biesiady myśliwskiej śmigłowiec ten został uszkodzony. W stojącą maszynę wjechał swoim samochodem terenowym jeden ze współbiesiadników...

                          Podczas prywatnego polowania z udziałem Komorowskiego uszkodzono wojskowy helikopter. Słyszałeś o tym w telewizji?

                          wpis z dnia 15/02/2017

                          foto: PlatformaRP (flickr.com / CC by SA 2.0)

                          Kiedy Bronisław Komorowski został prezydentem RP jego myśliwska pasja stała się tematem tabu. Wcześniej jednak, będąc marszałkiem Sejmu czy wiceministrem obrony narodowej, na polowania jeździł bez skrępowania. Często wykorzystywał do tego służbowy sprzęt. Tak też było, kiedy Komorowski pojawił się w Lasach Janowskich na polowaniu w nadleśnictwie Władysławów. Przyleciał tam wojskowym "Sokołem". W trakcie biesiady myśliwskiej śmigłowiec ten został uszkodzony. W stojącą maszynę wjechał swoim samochodem terenowym jeden ze współbiesiadników...

                          r e k l a m y

                          O sprawie jako pierwsi napisali w 2010 roku na łamach "Rzeczpospolitej" Cezary Gmyz, Izabela Kacprzak oraz Józef Matusz. Okazuje się, że Bronisław Komorowski, jako wiceminister obrony narodowej, często uczestniczył w polowaniach organizowanych w Lasach Janowskich. Na polowania (oraz urządzane po nich biesiady myśliwskie) były prezydent miał przylatywać wojskowym helikopterem "Sokół".

                          Gmyz, Kacprzak i Matusz ustalili, że podczas jednego z pobytów Komorowskiego w nadleśnictwie Władysławów w Lasach Janowskich doszło do dziwnego incydentu. Komorowski zwyczajowo wylądował wojskowym helikopterem na terenie leśniczówki. Po polowaniu zorganizowano myśliwską biesiadę. W trakcie jej trwania jeden z uczestników biesiady wsiadł do swojego terenowego samochodu i zaczął krążyć wokół leśniczówki. W pewnym momencie niebezpiecznie zbliżył się do stojącego tuż obok wojskowego "Sokoła". Biesiadnik nie zdążył wyhamować i walną w helikopter. Uszkodzony został tylny wirnik maszyny.

                          r e k l a m y

                          Sprawa została oczywiście wyciszona. Lokalny komisariat policji, który badał sprawę, ostatecznie umorzył postępowanie. Przeciętny Polak nie miał prawa dowiedzieć się o tym incydencie z mediów. Nawet, gdy w 2010 roku na łamach "Rzeczpospolitej" pojawił się na ten temat artykuł, nie wywołał on większych emocji.

                          A teraz spróbujcie sobie wyobrazić wzmożenie obecnych mediów salonowych, gdyby okazało się, że któryś z najbliższych współpracowników Macierewicza wynajął dla siebie wojskową maszynę, aby go dowiozła na prywatne polowanie, a następnie jest ona niszczona w dziwnym wypadku z udziałem kolegi tego współpracownika... Temat ten nie znikałby z czołówek serwisów informacyjnych co najmniej przez tydzień...

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 312

                          Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Nie ważne kto by jechał tą limuzyną. Nie jest dla mnie zupełnie istotne, która partia jest lepsza, bo jak dla mnie obie są równie beznadziejne i różnią się tylko nazwiskami. Natomiast dyskusja polega właśnie na argumentowaniu, a ja w swoich wypowiedziach używam argumentów w postaci chociażby przepisów. Teraz też użyję konkretnych kontr argumentów.

                          - Opancerzona limuzyna nie jest niezniszczalna, zwłaszcza gdy czołowo uderza w drzewo. Opancerzenie pojazdu polega na wzmocnieniu konstrukcji bocznych, a nie czołowych samochodu. Wynika to z faktu, że samochody projektowane są z uwzględnieniem strefy zgniotu, której zadaniem jest pochłanianie energii podczas zderzenia. Takiej strefy zgniotu nie ma natomiast drzewo. Gdy samochód się nie "składa" powstają większe przeciążenia na osoby znajdujące się wewnątrz co może mieć tragiczne skutki. Wystarczy spojrzeć na wypadki w sportach samochodowych, gdzie podczas uderzeń samochody niemal się rozpadają, a nietknięta pozostaje tylko klatka bezpieczeństwa. Obrażenia jakie powstały u poszkodowanych są stosunkowo niewielkie jak na taki wypadek - połamane nogi to efekt cofnięcia elementów strefy zgniotu, uszkodzone biodro to efekt naprężenia pasów bezpieczeństwa, poobijana premier to również efekt naprężenia pasów.

                          - Nagrania z monitoringów wcale nie zniknęły. Pokazał je przecież TVN. Mało tego, nawet w relacji TVN w materiale z nagraniem z ok 90 metrów przed miejscem zdarzenia, jasno wynika, że pojazdy jechały 50-60 km/h. Dla jasności wklejam link do artykułu gdzie owy filmik się znajduje i gdzie padają słowa o tej prędkości:

                          http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wypadek-premier-szydlo-kolejne-nagranie-z-monitoringu,715497.html

                          Dziennikarz mówi w jaki sposób ta prędkość została oszacowana.

                          -Przepisy mówią jasno kiedy taka kolumna rządowa może poruszać się jako kolumna pojazdów uprzywilejowanych:

                          "Art. 53. 2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:

                          1) uczestniczy:

                          c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym NA MOCY ODRĘBNYCH PRZEPISÓW PRZYSŁUGUJE OCHRONA;"

                          Te odreębne przepisy to USTAWA z dnia 16 marca 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu, według której premierowi rządu przysługuje CAŁODOBOWA OCHRONA BOR bez względu na pełnione przez czynności wykonywane w danej chwili przez osobę ochranianą. Potwierdzają to z resztą słowa wszystkich ekspertów, którzy zgodnie mówią, że zatrzymanie kolumny byłoby narażaniem osoby ochranianej.

                          -Prokurator nie orzekł o winie, bo o winie to ma orzec sąd. Prokurator przedstawił zarzuty. Żaden przepis nie precyzuje odległości między pojazdami w kolumnie, więc bzdurą jest twierdzenie, że odległość była zbyt duża.

                          - Kierowca BOR uderzył w drzewo ponieważ odbił w lewo, gdy Seicento uderzyło go w prawy bok i wytrąciło go z toru jazdy, co jasno pokazują zdjęcia limuzyny. Nie wiadomo jak zachowałby się gdyby Seicento wjechało przed niego. Wówczas pewnie zachowałby procedury taranują Seicento i zabijając chłopaka na miejscu... Chciałbym widzieć jaka wówczas była by afera.

                          - Pierwsze słyszę twoje rewelacje o słowach Ziobry. Zapewne chodziło o ściganie z urzędu osoby które obrażają premier oraz inne osoby publiczne w związku z wypadkiem, co oczywiście podlega ściganiu z urzędu zgodnie z prawem.

                          - O świadkach mieszkających niedaleko nie ma się co wypowiadać. Jeden z nich twierdził, że miał cały dzień otwarte drzwi tarasowe, a panował tam 10-stopniowy mróz. Co do sygnałów dźwiękowych są sprzeczne relację i tylko do sądu należy ocena tego elementu. Dodam, że nieprawdą jest, że tylko funkcjonariusze BOR mówią o włączonych sygnałach dźwiękowych. Tego elementu nie będę oceniał, bo mnie tam nie było.

                          - Odnośnie wypadku prezydenta, sam podałeś wyjaśnienie, więc nie rozumiem czemu twierdzisz, że takiego wyjaśnienia nie ma. Co do kolizji Macierewicza, nawet TVN wyemitował wywiad z jednym z kierowców, który twierdził, że kolumna miała zarówno sygnały świetlne jak i dźwiękowe (godzinę później w kolejnym materiale wywiad usunęli i powiedzieli, że nie ma świadków potwierdzających ten fakt). Pod poniższym linkiem znajduje sie wspomniany materiał:

                          http://wmeritum.pl/internauci-przesylaja-fragment-relacji-tvn24-wypadku-antoniego-macierewicza-zauwazyli-niej-pewna-niescislosc-wideo/169403

                          Przypominam, że samochody stojące prawidłowo na światłach mają obowiązek umożliwić przejazd pojazdom uprzywilejowanym, nawet kosztem przejechania za sygnalizator - wówczas nie jest to traktowane jako wykroczenie.

                          Oprócz tego Macierewicz nie jechał do Rydzyka, jeśli już to jechał OD niego. :P Ale faktem jest, że jechał z zupełnie innego spotkania służbowego.

                          Mnie przeraża tylko fakt, że robiona jest z tego sprawa polityczna, a politycy opozycji wikłają tego chłopaka w rozgrywki polityczne. Robi się z niego męczennika jakby mu kara śmierci groziła, a grozi mi jedynie mandat do 500 zł i 6 pkt karnych. Dla świętego spokoju na jego miejscu bym się przyznał, żeby nikt mordy sobie moim nazwiskiem nie wycierał i żeby nie włóczyć się po sądach.

                          Musze przyznać, że mimo iż mam odmienne zdanie, to w końcu przeczytałem rzeczową i merytoryczną wypowiedź osoby o innym poglądzie. :)

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 342

                          Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Jak jesteś takim znawcą tematu gościu z 12;36 dzisiaj, to szukaj pracy w BOR wtedy nie będzie takich sytuacji A prawdę mówiąc to czuć z twoich wypowiedzi że jesteś konstruktywną opozycją która nie może się pogodzić że została oderwana od koryta, I to cię najbardziej boli i przeraża.Ludzie już takich szczerych znawców mają w D

                          Gość_Dzidzia
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Na szczęście konstruktywna opozycja (KUKIZ'15) powstrzymuje się od atakowania rządu w kontekście wypadku szydło. Te ataki to ataki opozycji totalnej, bo taką opozycje stanowią ci, których od koryta oderwano - bombardują wszelkie działania rządu i wyolbrzymiają chociażby ten wypadek podczas gdy sami tuszowali podobne sytuacje ze swoim udziałem.

                          Jemu akurat nie stawiałbym aż tak mocnych zarzutów, bo jest jedyna osobą, która chociaż przedstawia argumenty (chociaż część już dawno została obalona). Przynajmniej dyskusję prowadzi merytorycznie, chociaż widać w tamtej wypowiedzi poglądy polityczne.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          A jak już wrzucam linki, to taka wisienka na torcie http://natemat.pl/201529,dlaczego-kierowca-szydlo-nie-zepchnal-seicento-z-drogi-blaszczak-i-zielinski-wymyslili-teorie-z-samochodem-pulapka

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Droga Kasndro 66 ty powinnaś się podpisywać JUDASZ albo WICHSZYCIELKA

                          Gość_Czarny
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 332

                          Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Kasandra może odniesiesz się do wpisów o wypadku z Bronisławem Komorowskim? Dlaczego wtedy było o tym cicho ? Hipokryzja. Nic wam nie dadzą takie wpisy. PIS będzie rządził spokojnie co najmniej dwie kadencje.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Wczoraj wrzuciłam link z wyrokiem w tej sprawie, poszukaj sobie. Pani Natalia, tak jak i Sebastian była początkowo uznawana za winna kolizji, ale sąd ją uniewinnił.Nie myśl sobie, ze jestem za tym czy za tym ,ślepym wyznawcą czy coś w tym stylu. Po prostu, jako kierowca, staram się postawić w sytuacji osoby takiej jak Natalia czy Sebastian i zastanawiam się jak bym się zachowała. Zapewne tak samo walczyłabym, nieważne z kim byłaby kolizja. Chodzi jedynie o uprzytomnienie co niektórym, a zwłaszcza by kierowcy BOR przestali być ślepymi wykonawcami woli przewożonych osób. Bo to że im się śpieszy ,bo wiozą kogoś do domu,nie znaczy ze mają stwarzać zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W Oświęcimiu wystarczyło jechać zgodnie z przepisami i nie byłoby tej całej szopki i tego wątku.

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Odniosłaś się do wyroku sądu, nie do tuszowania przez media tamtej sprawy.

                          Dodam też, że sytuacja wbrew temu co pisałaś nie była analogiczna. Tam pojazdy rządowe gwałtownie zmieniły pas wciskając się blisko przed jadący pojazd i nagle hamując. Funkcjonariusze BOR w tamtej sytuacji zeznali, że nie mieli włączonych sygnałów dźwiękowych.

                          Tutaj mamy inną sytuację - funkcjonariusze zeznali że mieli (i część świadków to potwierdza) włączone sygnały dźwiękowe. Kolumna OMIJAŁA STOJĄCY POJAZD, który włączył się do ruchu wykonując jednocześnie manewr skrętu w lewo i uderzając omijający go pojazd w bok.

                          Sytuacja z goła odmienna.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Jakie tuszowanie? Proszę bardzo- pierwszy z rzędu artykuł http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/wypadek-limuzyny-prezydenta-bronislawa-komorowskiego-ranne-dziecko/et7bjpx,

                          tu kolejny już o sprawie sądowej http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,19647831,kolizja-z-udzialem-bor-u-w-jednym-samochodzie-prezydent-w.html

                          jeszcze i to : http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/477543,kolizja-prezydenckiego-konwoju-przed-belwederem-ranne-zostalo-dziecko.html

                          Z tego co kojarzę, to poseł Bartosz Kownacki zaoferował pomoc pani Natalii.

                          Udostępniłam kilka linków, co zadaje kłam temu co sugerujesz, iż sprawa była tuszowana w mediach.Na każdym etapie tej sprawy były odniesienia w gazetach.

                          Być może nie było takiego zainteresowania ze zwykłego powodu- jeszcze nigdy ludzie nie interesowali się tak życiem publicznym, polityką i nie było takich podziałów.

                          Sytuacja nie jest analogiczna w 100%, bo ciągle te sygnały i sygnały. Sąd w wyroku stwierdził, że nie mają upoważnienia borowcy aby łamać przepisy w sposób zagrażający innym uczestnikom ruchu, czy jadą na sygnale czy nie. To samo dotyczy karetek,straży czy policji- jadąc na sygnale mają obowiązek patrzeć i zwolnić np. wjeżdżając na czerwonym na skrzyżowanie. To nie są święte krowy.

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Kasandra ale przecież wtedy nie mówiono o tym przez tydzień. Nikt nie zajął się tą kobietą ani tym bardziej jej poszkodowanym dzieckiem o czym zresztą sama pisała. Teraz ze zwykłego wypadku próbuje się robić nie wiadomo co byleby tylko dowalić rządkowi. Dzisiejsze samozaoranie Schetyny było cudowne.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Kolizja rządowej kolumny z Beatą Szydło

                          Bo jest to drugi z kolei wypadek z udziałem aut BOR w ciągu 2 tygodni. Może dlatego? Nie mogę odpowiadać za media dlaczego wówczas tyle nie pisały a teraz piszą. Może dlatego, że mimo iż nic wielkiego jej nie jest premier siedzi przepisowe 7 dni w szpitalu,aby uznać zdarzenie za wypadek a nie kolizję? Tutaj zresztą wystarczyłby borowik ze złamaną nogą, ale jednak dwie hospitalizowane osoby to nie jedna, prawda?

                          Kasandra66
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
1234 ... 78101213141516
Przejdź do strony nr
226 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -