Jak w temacie.
Jeśli ktoś pamięta to proszę podzielić się wrażeniami. Pozdrawiam
Domki nad jeziorem.Wrazenia sie zatarly po tylu latach..
Były domki nad jeziorem? Ech ja byłam dwukrotnie, ale zawsze wciskali nas do takiej starej szkoły na uboczy wsi. Ogólnie to najgorzej zapamiętane kolonie przeze mnie.
Lozko polowe rozpadlo mi sie pierwszej nocy a bylam szczupla:-)
Ja byłem tylko nie pamiętam lat może to był 85 rok, a może 86 rok... W każdym bądź razie nie ważne, ale powiem szczerze, że tej skali dramatu nie dało się opisać. Przy dzisiejszej technologii i możliwościach jakie mają w dzisiejszych czasach dzieciaki wrzucając wszystko do neta proszę mi wierzyć, że na pewno posypałyby się aresztowania wśród organizatorów i na pewno opiekunów. To prawdziwy cud, że nic się nie stało. Pamiętam, że mnóstwo dzieciaków wróciło do domów ze łzami w oczach.
Natomiast z koloni miło wspominam Szczawnik 83 rok