Nie będziemy się spierać o to kto na górze, a kto na dole w tym momencie...to takie dziecinne. Dobrze jest dać sobie czas na zrozumienie pewnych rzeczy...tych, które oglądane- tak naprawdę nie są widzialne i tych które są słuchane, a tak naprawdę nie są słyszalne, tj. czas na nawrócenie....zrozumienie przychodzi później- w stosownej chwili i wówczas kruszy serca zatwardzialców.....czekajmy więc. Pokój z tobą.
Moje nawrócenie nastąpiło u mnie pewien czas temu. I kolejne wydarzenia w moim życiu przekonują mnie o słuszności tego nawrócenia.
Zła wiadomość jest taka, że to "nawrócenie" nie przyniosło owoców, skoro stawiasz się ponad innymi (pachnie tu pychą) pisząc o "etapie wyżej", bo .....jakby ci tu delikatnie powiedzieć.....hmm,...... Pan nasz Jezus Chrystus wskazywał, że kto chce być pierwszy, niech będzie ostatni...i inne takie tam wskazówki dawał, które z łatwością pomagają odróżnić cwaniaczków od ludzi prawych, że wspomnę w tym miejscu niektórych, medialnych polityków PO, z jednej strony z "mój ty Boże" na ich ustach", a z drugiej - z, dającą się łatwo wychwycić, nienawiścią do swoich oponentów.
A teraz pozwolisz, że ci zasugeruję, że nawracanie się jest skorelowane z wierą w Ewangelię, bo Słowo Boże mówi: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" (koniunkcja w sensie logicznym). Mówimy więc o różnych nawróceniach skoro wykluczasz z niego Kościół - mistyczne ciało Chrystusa z głową w postaci Jego samego/ nie karmisz się jego ciałem - żywym chlebem/odrzucasz sakramenty. Ku czemu więc się nawróciłeś, bo z pewnością nie idziesz Drogą Prawdy ku Życiu. Ewengelia mówi m.in., że Pan nasz Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem. Mówi też i o tym, że kto przyjmuje Chrystusa, przyjmuje Boga. Ty Jezusa Chrystusa Pana naszego odrzucasz, gdyż odrzucasz Jego słowa chociażby o Kościele.
Skoro moje "gary" tak cię zajmują, czy też niepokoją, to należałoby na twoim miejscu zacząć się leczyć. Frustracja, którą prezentujesz może świadczyć o zaburzeniach psychicznych. Im wcześniej tym lepiej, bo ewidentnie nad sobą nie panujesz. Myślę, że agresja słowna to tylko mały wycinek twojego stanu psychicznego. Możesz być niebezpieczny dla otoczenia.
O pedofili w kosciele wiadomo od dawna tylko tematy byly tuszowane
Wezmą się niedługo za celebrytów po emisji w TVP filmu "Nic się nie stało".