Bo tam są same szury.
W PL świadomi obywatele bardzo chętnie przyjmują wszelkie szczepionki, rekomendowane przez nowoczesnego europejskiego chadeka - min. Dworczyka.
Na ulotce od leków piszą w jakich przypadkach zachodzi interakcja z innymi lekami i nie można go przyjmować. Na to zwracają uwagę lekarze przepisując leki. A szczepionkę można tak w namiocie na ulicy bez bez konsultacji z lekarzem?
Jesli Niedzielski mówi ze można - to można.
Tutaj na forum dodają jeszcze, że "trzeba", bo "takie są przepisy"...
Nie zauważyłem. Ja również nie chorowałem.
Po pierwszej dawce AZ drobne kilkugodzinne dolegliwości, po drugiej żadnych reakcji.
Nie chrzań 10:27. Twoje teorie spiskowe nikogo nie interesują. Ewentualne skutki uboczne wychodzą zaraz po szczepieniu. Później zostaje już tylko odporność.
10:27 - nie strasz. Przez osoby, które nie chcą się szczepić, pandemia może trwać latami i to nie wiadomo, czy byśmy przeżyli. A tak przyczyniamy się do walki z pandemią. No ale cóż, a jak ktoś jest samolubem to już tak mu pozostanie.
gdzie tu widzisz straszenie ?
Gość z 10:27 zwraca uwagę na to samo, co firmy ubezpieczeniowe - ze podawanie obecnych szczepionek przecie kowid19 to eksperyment medyczny:
"– Nie ma wątpliwości, że zgodnie z polskim prawem szczepienia określonymi produktami dopuszczonymi nawet warunkowo do obrotu mają charakter eksperymentu medycznego... - mówi Kajetan Komar-Komarowski, radca prawny przy Zespole Kryzysowym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy"
Pan radca prawny to chyba nie jest jakiś płaskoziemca i nie wierzy we wszczepianie czipów, tylko odniósł się do rzeczywistej sytuacji w jakiej się znajdujemy. To nie musi się nikomu podobać, ale takie sa realia.
Ale jeśli ktoś - w imię przysłużenia się reszcie społeczeństwa - zdecyduje się na poddanie temu eksperymentowi - chwała mu za to, że gotów jest wziąć to na siebie - bo to właśnie on własnym podpisem potwierdza, że zgadza się na udział w tym (jak to określił radca prawny) - eksperymencie.
A póki co chyba w polskim prawie nie ma obowiązku poddawania się eksperymentom medycznym ?
Nie wiem, jak jest z komplikacjami, ale czegoś nie rozumiem.
1. Dlaczego wyszczepienii nadal muszą nosić maski ? Jeśli nadal transmitują wirusa, to czym różni się transmiter wyszczepiony od niewyszczepionego ? paszportem ?
2. dlaczego wyszczepiony lekarz nadal udziela teleporad wyszczepionemu pacjentowi zamiast go zbadać normalnie ?
3. Na Szeszelach, gdzie poziom wyszczepienia przekroczył 60% - okazało się, że ilość pozytywnych testów nagle rośnie lawinowo i wprowadzają tam... lokdałn. Ktoś powie - ale oni szczepili chińską szczepionką - ok - ale tę właśnie szczepionke WHO dopuściło ostatnio do awaryjnego stosowania. Tak - do stosowania.
4. jeszcze lepsze jest to, że wyszczepieni lekarze przyjmujący w szpitalach - nadal wymagają negatywnego testu na kowdia - nawet od osób wyszczepionych.
https://dorzeczy.pl/kraj/184408/szpitale-chca-testow-od-pacjentow-takze-od-zaszczepionych.html.
Na razie za testy mają płacić szpitale. Na razie.
5. Ubezpieczyciele traktują szczepionkę na kowid jako eksperyment medyczny - czy zatem umywają ręce od wypłaty odszkodowań w przypadku powikłań ?
"Nie ma wątpliwości, że zgodnie z polskim prawem szczepienia określonymi produktami dopuszczonymi nawet warunkowo do obrotu mają charakter eksperymentu medycznego, który musiałby być ubezpieczony w ramach działalności prowadzonej przez podmioty lecznicze – mówi Kajetan Komar-Komarowski, radca prawny przy Zespole Kryzysowym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy"
.
Oczywiście, najważniejsze jest aby wreszcie móc wyjechać spokojnie na wakacje, koniecznie z dziećmi.
jak ty rozumiesz to wyjaśnij o Krynico Mądrości...
Powiedz to tak „nie oglądam telewizji bo ***** ***”. Było mówione, trąbione: szczepionka zwiększa odporność i pozwala organizmowi efektywniej walczyć z wirusem czyli przechodzi się łagodniej. Maseczki znikną wtedy gdy pewien procent społeczeństwa będzie zaszczepiony przez co szpitale nie będą się zapychały tymi cięższymi przypadkami. Tyle w temacie. Czy to prawda ? nie wiem ale nie jestem medykiem i się nie znam nie prowadziłem badań nad szczepionką. Ja się szczepiłem Moderną i dzień po 1 dawce miałem temperature jak przy przeziębieniu na drugi dzień jak ręką odjął, gorączka znikła.
Było tez trąbione, że szczepionka w 100% zabezpiecza przed cięzkim przebiegiem kowida.
Skąd więc lęk zaszczepionych przed niezaszczepionymi. Również lekarzy przed pacjentami ?
Co do masek - twoja odpowiedz nic nie tłumaczy.
O pozostałych pytaniach nawet nie wspominam, bo pisanie, że "było mówione i trąbione", to troche jednak słabe jest ....
Co xo masek to zacznij używać mózgu. Ja piszę co było mówione w telewizji więc nie widzę sensu pisania „twoja odpowiedź” . Trochę słaby to masz tok rozumowania. Zadałeś kilka pytań, ja tylko napisałem , że odpowiedzi na twoje pytania były podawane w telewizji. Nadal nie rozumiesz co napisałem wyżej ? Lęk lekarzy ….. hmmmm …. wygodnictwo teleporad??? strach przed tym, że jednak młodsza rodzina jeszcze nie zaszczepiona i lekarz może tego syfa przynieść do nich od któregoś pacjenta ???? pewnie i jedno i drugie ale skoro przestajemy wierzyć medykom to pozostaje medycyna ludowa czosnek z miodem bo wszystko co nam przepisują to trucizna. Co do szczepionek „starych” no niekoniecznie wcześniej były takie warunki do testowania i pewnie znaczna część w pierwszych fazach byla eksperymentem juz w czasie dopuszczenia więc zawsze było jest i będzie ryzyko bo czasem po tych szczepionkach po których tysiącu dzieci nic nie jest trafi się jedno z NOPem być może źle przebadane przed podaniem być może wada genetyczna.