Jest tu moze ktos kto się zna. Czemu komputer pokladowy przez pierwsze +- 500m pokazuje 25-30 l spalania na sto km później spaduje 15-10 i tak do 6. Niesprawdzalem spalania na pełnym baku i zrobieniu 100km. chwilowo mnie niestac na to by zalać do pełna.
Znowu mi się skojarzyło z dowcipem. Kolejka w aptece. Młodzieniec pierwszy w kolejce prosi o 4 prezerwatywy zaznaczając, że nie chce prezerwatyw jakiejś tam konkretnej firmy, bo pękają. W pewnym momencie, z końca kolejki słychać głos dziadka:
- Niech pan jeszcze doda, że nie tylko pękają, ale i spadywują.
Pewnie przez ten okres czasu jedziesz na ssaniu. Dlatego tyle pokazuje
18:27. Naprawdę nie wiesz, co ten dowcip ma wspólnego z twoim wpisem? No to nie będziesz wiedział, szkoda czasu na tłumaczenie. Nie czuję potencjału:))))
Chodzi o to że dokładnie opisałem?
Gościu "Dziwny". Przecież aby wstępnie rozgrzać silnik musisz dać mu "bogatszą" mieszankę paliwową czyli więcej paliwa a mniej powietrza. Po kilkuset metrach automatycznie to "ssanie" zostaje wyłączone i silnik pracuje już tak jak powinien. Gdyby nie ten cykl miałbyś problemy z uruchomieniem auta na zimnym silniku. Pozdrawiam.
Poco te nerwy. 10.01 Pierwszy raz mam auto z komputerem i mnie to trochę dziwi.
16:03. Nikt tu się nie denerwuje tylko staram ci się wytłumaczyć mniej -więcej jak to działa. Jeśli uraziłem czymś to przepraszam. Pozdrawiam.
Wlej 6 litra do pełna i Zrup 100 km i zobacz czy starcza ale mjej kanister z bęzynom Bo jak nie starcza to nie pojiedziesz
Na Boga. Słownik, słownik i jeszcze raz słownik się bardzo nisko kłania.
Schludnie logicznie aczkolwiek niegramatycznie
Ja tak mam w mk3. Po prostu komputer zbiera sobie dane. Uczy się. Wskazuje średnie spalanie na 1000 km.