Czuję się w obowiązku poiformować o zupełnym braku profesjonalizmu, kompetencji i sprawiedliwości, a także braku jasnych kryterii oceniania dzieci, jakimi kierowało sie jury w konkursie czytania zorganizowanym przez ostrowieckie biblioteki w MCKu 9 grudnia w czwartek.
Konkurs był międzyszkolny dla dzieci klas I-III.
W jury nie było żadnego specjalisty z dziedziny czytania czy chociażby języka polskiego, tylko panie pracujące w bibliotece, które najwyrażniej mają kłopoty ze słuchem.
Czołowe miejsca pozajmowały dzieci z wybranych szkół, w większości ewidentnie na to nie zasługując, jak może pierwsze miejsce zająć ktoś kto myli tekst, chrząka i się zacina, jak można jednakowo potraktować dziecko które czyta bezbłędnie i to które składa sylabami (swoją drogą nie wiem na jakiej zasadzie takie dzieci są wybierane do konkursów).
Nie wiem, czy w przypadku konkursów dla dzieci też liczą się znajomości?
Na pytania oburzonych rodziców wynikami, jakimi kryteriami sie kierowały przy wyborze, nie umiały odpowiedziedź, albo udawały, że nie słyszą (czyli jednak mają cos ze słuchem) albo głupio się uśmiechały:/
Drogie Panie, to są małe dzieci, które bardzo przeżywają takie wydarzenia, a przeprowadzony przez panie konkurs wcale nie zachęcił do czytania, ale wiele dzieci wręcz zniechęcił.
WSTYD!
Bądżcie panie przygotowane, że kolejny konkurs jaki zorganizujecie będzie nagrywany na kamerę.
Jeżeli to był konkurs dla dzieci z klas I-III to mają prawo wziąc w nim udział i takie ,które dopiero uczą się czytac bo od tego ta I klasa jest .Natomiast co do oceniania Cóż...tak było i już
więc dlaczego dzieci, które dopiero uczyły sie czytać, zostały tak samo ocenione jak dzieci czytające płynnie , bezbłędnie i z dykcją?
CÓŻ? ..... chyba Pani żartuje, niech pani to dzieciom powie, które nie zostały docenione a zadanie wykonały bezbłędnie, a które w profesjonalnych konkursach zajmują I-miejsca! Im też pani powie CÓŻ?
Żenada i jeszcze raz żenada!
Jeśli miał pan problem z tym to trzeba było to zgłosić ,W kazdym konkursie bierze się różne rzeczy pod uwagę ,.a to ze dziecko z I klasy przeczytało po sylabach i dostało nagrodę może świadczy o tm że brano jego wiek pod uwagę .nie problem jest umieć będąc w III klasie czytac{choć i z tym bywa różnie},ale trzeba nagrodzić i te ktore próbują.Jeśli chce pan profesjonalnego konkursu ,w którym pańskie dziecko mogłoby się wykazać to niech pan nie szuka go w ostrowcu tylko gdzieś dalej,jeśli konkursy w ostrowcu wg pana to żenada
to był konkurs pieknego czytania,i w regulaminie były kryteria, które nie zostały wziete pod uwagę: biegłość, płynność, wyrazistość i inntonacja.
Chciałabym zeby osoby ( nauczyciele ), którzy byli na tym konkursie mogły wypowiedzieć sie na temat,, czy Panie oceniajace kierowały sie pofesjonalizmem i czy chociazby znały regulamin tegoż konkursu?
17:19 zgłosić do kogo?
Panie z jury po konkursie nawet nie chciały podjąć tematu, jak ktoś nie umie umotywować swojego wyboru to o czym to świadczy?
Ja piszę konkretnie o tym konkursie a nie o wszystkich konkursach w Ostrowcu, proszę nie przeinaczać moich wypowiedzi!
Przede wszystkim należy nagrodzić dzieci, które w pełni spełniły kryteria konkursu i wypadły najlepiej z uczestników, a dopiero dzieci które próbują, a nie odwrotnie.
Myślę,że dla szanownego yury nie ważna była biegłość wyrazistość
płynność i właściwa intonacja, czytanego tekstu tak naprawdę nie mam pojęcia co było ważne
Byłam, słyszałam, widziałam .Najgorzej zbulwersował mnie fakt ,że na konkursie znalazły się dzieci które miały problem z czytaniem To był konkurs pięknego czytania !!!!
odpowiedziedź mnie rozwaliło ;P niby nic a sporo mówi o osobie która pisze takie zażalenia i ich zasadności.
Właśnie od oceny takich dzieci mamy przyszłych samorządowców,Nemo ale na stanowisku :))
Rymcymcym a ty co jedna z tych specjalistek mowy polskiej z jury?
17:45 no właśnie i te dzieci mające problemy z czytaniem zostały potraktowane na równi z dziećmi, które czytają w tym wieku perfekcyjnie.
I bardziej straciły na tym właśnie dzieci, które są w czytaniu bezbłędne, które takie wyniki w czytaniu zawdzięczają kilkuletniej pracy, a zostały zrównane do poziomu składania sylabami, LITOŚCI!
Czyli jaki z tego morał dla tych dzieci, że... nie warto?
A w Etiopii,dzieci umierają z głodu.
Oj już tak nie lamentuj. Musi oceniać Twoje dziecko pani w żakiecie lub pan w krawacie wysoko postawiony "notabl"? Na prawdę chcesz nauczyć dziecka: "nagroda ważna jest tylko od takich pań/panów z konkursów"?
Ja moje dziecko uczę, że ciężka praca się opłaca, że trud i wysiłek zostają nagrodzone,
a w tym przypadku niestety to sie nie liczyło, ciekawa jestem tylko dlaczego i co to miało dzieci nauczyć?:/
Nie piszę o żakietach i krawatach, tylko o kompetencjach albo przynajmniej uczciwości, a tego oceniającym zabrakło :/
bezstresowe wychowanie to takie, gdzie sie nagradza dziecko wtedy gdy na to nie zasługuje mądralo!
Nie chcę nikogo skrzywdzić swą wypowiedzią, bo nie byłam świadkiem tego "wydarzenia"oświatowego, ale doskonale wiem,jak powiatowe konkursy szkolne są "ustawiane". Organizatorzy mają zwykle towarzyskie układy i pupilki -nauczycielki zgarniają nagrody...:)
Oczywiście powiatowe i miejskie, żeby było jasne...
po co tyle słów, miał być konkurs, no to był.Panie wpisały w dziennik,że się odbył.i jest okej.Było. Było,a dzieci to tylko mięso armatnie.