A tu się zapowiada, że nie będzie innych kandytatów, będzie jedyny i nie do pokonania. Reszta chętnych się boi konkurencji osoby, która po zakończeniu kadencji powinna przejść na emeryturę. A UM Wydział Edukacji nie widzi pewnych sprzeczności w swych działaniach? Naczelnik zapomniał dla kogo nie było pracy, a dla kogo zawsze stanowisko było? Obłuda, nic się nie zmieniło, mimo, że „dycha starczy” nie kieruje i nie nadzoruje, kto i gdzie ma pracować. Dobry był z niego nauczyciel, a uczniowie wykształceni do perfekcji.
Prawda jednych się wygania a swoich zostawia?
No właśnie, nauczyciele obudźcie się, przecież rozmawiacie między sobą i wiecie w czym rzecz. Nie milczcie, teraz nie ma się kogo bać. Życzę odwagi!!! Chyba, że znów pójdziecie po prośbie od 6:00 rano w kolejkę na audiencję za pracą, tylko nie wiem do kogo teraz. Dlaczego, jak pisze 23:26 jednych się wygania. a swoich zostawia? Pozwalacie na to sami. Najlepiej jest milczeć, prawda? To jest wygodne, dużo cicho mówić w swoim środowisku, żeby nie dotarło do tych, co na górze i nie narazić się, albo stracić pracę, bo każdego można zastąpić.
Jak masz coś do powiedzenia, to głośno mów! Wyrzucić to z siebie...
Nie ma dzieci, nie ma pracy. A kto wam powiedział, że w małych miastach jest praca? Przecież w naszych szkołach średnia wieku to 50+ , więc wcale z tą pracą dla młodych znajomych nie jest łatwo. W dużych na 1,5 etatu możesz pracować.
Czy są inni kandydaci do konkursu, żeby wymienić dyrektorkę emerytkę na młodszy model?
Okaże się po konkursie, a Gość z 23:25 nie musisz być tak niemiły. Ktoś chce wiedzieć, proste. Nie atakuj.
A kto był niemiły? Czy słowo sprawdź jest niemiłe?
14:45 słowo „sprawdź „ może być niemiłe, tryb rozkazujący, mimo, że nie ma wykrzyknika. A tak właściwie, to gdzie ma sprawdzić? Kto udzieli takich informacji? Jeśli cokolwiek będzie wiadomo, to po konkursie.
Praca nauczyciela, czy stanowisko dyrektora szkoły to nie jest obiektywnie rarytas. A w Ostrowcu jak widać jest i wzbudza emocje. To jedynie świadczy o mało atrakcyjnym rynku pracy w mieście.
23:03 Masz rację, nie dość, że nie ma atrakcyjnego rynku pracy, to i koneksji brak. I co zrobić? Nie ma „wodza”, a i tak wszystko hula po staremu.
Czy już odbył się konkurs? I wygrała jedyna, bezkonkurencyjna, nadająca się na to stanowisko osoba?
Nie ma chętnych, a to przecież wg was takie intratne stanowisko.
W Ostrowcu, to intratne stanowisko, bo dochodzi do pensji dodatek dyrektorski, plus nagrody prezydenta i odchodząc na emeryturę, ma się wysoką stawkę, ponad 5000 złotych. A jak w wieku emerytalnym jeszcze wygra się konkurs, to potem emerytura będzie jeszcze większa. Dziwię się młodym nauczycielom, że nie mają aspiracji do składania akcesu w konkursach. Na pewno teraz mięliby większa szanse, niż w poprzednich latach, kiedy nad wszystkim trzymał łapę „najjaśniejszy”. Teraz siedzi, a najbliżsi jemu będą się bać robić ustawek. Nauczyciele, jesteście wykształceni, mądrzy, inteligentni, czas przerwać w tym mieście układy, nepotyzm i kolesiostwo. Wodza nie ma, a bliscy współpracownicy boją się o własne posady i swoich bliskich. Nie będą stać Wam na przeszkodzie.
Żeby pobierać tę ,,super,, kasę trzeba wiedzieć, że wygrana to nie wszystko, bo po niej przychodzi praca. Kierowanie szkołą to nie tylko hospitowanie nauczycieli i dbanie o uczniów, to znajomość prawa, ekonomii itd... itp...
A w Broniewskim już po dogrywce konkursu?
Nie ma chętnych na stanowisko dyrektora bo to ciężka i bardzo odpowiedzialna praca. I takie sytuacje będą zdarzały się częściej.Dodatek nie jest wart nerwów.W dzisiejszych czasach wszyscy cenią sobie święty spokój.