Szanowny Panie Premierze. Ja w sprawie korepetycji. W sensie, żeby mi Pan udzielił, a pewnie i inni będą chcieli posłuchać.
Przeczytałem Pańskie oświadczenie majątkowe i przyznam Panu, że ja również chciałbym tak oświadczać.
Prawie 5 milionów oszczędności to nie w kij dmuchał, zwłaszcza, gdy ktoś całe życie poświęcił służbie Polsce. Do tego dom za około 1,9 miliona złotych, ale żeby jeden, to w sumie byłoby skromnie. Akurat takie to mają wszyscy Polacy, tylko ja jakoś bez sensu nie mam.
Ale jest drugi dom, co cieszy, bo, jak mówi staropolskie przysłowie, co dwa domy, to nie jeden. Do tego działka o powierzchni ponad 3 tysięcy metrów kwadratowych. Nie znam się, ale może by Pan tam pole golfowe zmontował, albo jakieś małe lotnisko? Wszystko to za około 3,5 miliona złotych.
Reszta to już detale prawie że niewarte wzmianki. Pół szeregówki o powierzchni 180 metrów kwadratowych na 400-metrowej działce za około 600 tysięcy złotych, ponad 70-metrowe mieszkanie o wartości około 1,1 miliona złotych, a na koniec działka rolna o powierzchni 2 hektarów i wartości 200 tysięcy złotych.
Jakby Pan tam posiał truskawki, to bym poszedł Panu je pozbierać.
Bo widzi Pan, Panie Premierze, ja to jestem z tej elity, która do tej pory kradła i gardziła wsią polską, polskim zbożem i niedzielną mszą świętą. Tylko że kradłem jakoś nieumiejętnie, bo niczego się nie dorobiłem. Oszczędności prawie żadne, z domem kiepsko, nie mówiąc o kilku, a na działki rolne to mnie zaprasza Minister Ardanowski.
Jestem nauczycielem, więc sam Pan rozumie, możliwości miałem raczej ograniczone. Przyznam się Panu, że czasem wyniosłem z pracy trochę papieru ksero, jakieś koszulki na dokumenty, no i spinacze. Na dodatek często musiałem sam coś przynosić, więc w rezultacie wychodziło na zero.
Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy gardziłem wsią polską, ale pewnie to jakoś zaocznie robiłem, nawet bez udziału świadomości. Nie wiem też, czy gardziłem tymi, którzy mniej zarabiają, gdy będąc dzieckiem, dostawałem paczki z pomocy społecznej, bo w domu mi się nie przelewało. Z tą pogardą wobec mszy świętych to też jakoś dopiero teraz zacząłem, bo wcześniej to co niedzielę byłem w kościele na mszy świętej dla młodzieży, a raz nawet poszedłem na pielgrzymkę na Jasną Górę.
Co zrobiłem nie tak, że ja nadal jestem starą elitą, tą od Kiszczaka, choć w PRLu żyłem przez 10 lat, bo urodziłem się w 79, choć nie mam pieniędzy, a Pan jest nową, choć jest chyba jednym z najbogatszych Polaków w kraju?
I tak się zastanawiam, czy Pan tego wszystkiego dorobił się dopiero w ciągu ostatnich pięciu lat, gdy Prawo i Sprawiedliwość zmieniło Polskę w kraj miodem i mlekiem płynący, czy też jednak trochę wcześniej, czyli w czasach, o których Pan mówi, że wtedy wszyscy kradli i gardzili?
Ja wiem, że Pan troszczy się o każdego Polaka z osobna, codziennie przegląda spis ludności i pochyla się nad każdym imieniem i nazwiskiem i duma nad ludzkim losem, to gdyby Pan rozwiał moje wątpliwości, nauczył, żeby choć mieć jedną dziesiątą tego, co Pan, to będę bardzo zobowiązany.
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł.
A najdziwniejszą że rodzina była ścigana przez komunę
Pawełku! Do wszystkiego trzeba mieć kompetencje. Umiejętność zbioru truskawek, czy jak wspomniałeś kradzieże, chodzenie do kościoła, na pielgrzymki nie predysponuje Cię do bycia zamożnym.Nauczycielem jesteś też raczej marnym skoro swoje żale wylewasz na takim jak to forum. Pomarzyć zawsze można, zapytać w kulturalny sposób,jak Ty to czynisz, też. Pozdrawiam.
Czemu uważasz, że marny nauczyciel? Wypowiedź jest przemyślana i zrozumiała, spostrzeżenia przedstawione w kulturalny sposób, bez inwektyw.
Źle, że pisze na forum Ostrowca? A gdzie powinien pisać, jeżeli jest stąd? Przecież to jest nasze (tzn. Ostrowczan) forum.
20:51-Morawiecki i tak jest biedakiem w stosunku do majątku swojej żony. Sama działka przejęta od Kościoła jest warta kilkadziesiąt milionów złotych.
Kaczyński już rok temu obiecał szybkie ujawnienie majątku Morawieckiej. Do dzisiaj nie znamy prawdy.
9.02
Za PRL były podawane zarobki w zawodach np.
Adwokat - jedna sprawa i Warszawa (auto)
Nauczyciel - jedna dwója, druga dwója i takiego.....
Znam nauczyciela po pracy (18 h/tydz.) układał płytki i boazerię, ma też kilka mieszkań. Leniłeś się.
Pawke - jak jesteś nauczycielem to nie narzekaj bo krzywda Ci się nie dzieje . Zawsze mieliście dobrze . Powody do narzekań mają nauczyciele ze szkół samorządowych ale stara elita ma jak pączki w maśle . A jak krzywda to do Biedronki- tam też pracują z takim wykształceniem , tyle że bez znajomości . Pozdrawiam