mam dośc podciągania grypy i przesileń alergicznych schorzen podciąganych pod koronawirus zgony ludzi ktomieraja ze starosći na raka teraz nie ma chorób szkoda mi ludzi co w to wierzycie
Oj, wierzą. Przecież wystarczy poczytać to forum.
Swoją drogą czy aby nie zmarło w tym roku mniej ludzi niż w ubiegłym? Niedługo ludzi braknie, żeby liczba ofiar koronawirusa wzrastała, a tak mówią że ofiar będzie coraz więcej.
Teraz to akurat się z Tobą nie zgodzę. Myślę, że dopiero będzie wzrost zmarłych, ponieważ wielu chorych na choroby przewlekłe jest pozostawionych samym sobie. Wielu nie otrzyma pomocy na czas. Ale i tak będzie się wszystko zgadzać, bo się wpisze koronkę jako przyczynę zgonu.
Dlaczego koronawirus jest tylko w szkołach,przychodniach,szpitalach i instytucjach państwowych?
A marketach typu Biedronka,Tesco i inne nie ma, przecież tam dziennie przewija się po kilka tysięcy osób, ktoś mi wytłumaczy. Dosyć dziwny ten wirus omija markety i galerie...
Przeniesiemy szły do Lidla, urzędy Kauflandu a przychodnie do Biedronek. Nikt nie będzie chory, wszystko wróci do normy.
Też tak myślę. To byłoby najlepsze rozwiązanie... Choć nie, wtedy byłby i tam gdzie nauczyciele i lekarze, pielęgniarki itd. W sumie ten koronawirus to nawet wygodny. Pensja leciała a można byłow domu siedzieć. Tak też miały mamy dzieci do 8rż. Tylko dlaczego nie słyszy się o ludziach chorych na raka, cukrzycę i inne przewlekłe, śmiertelne choróbska?Czyżby teleporady lepiej się sprawdzały i umierało mniej ludzi na inne schorzenia? Ba, dziś chyba nikt na nic poza coronawirusem nie umiera... Czy to zasługa onkologów, innych specjalistów i lepszej jakości opieki medycznej? Jakieś to dziwne, że ludzi umiera mniej niż w latach ubiegłych a tak dużo na koronawirusa. No i wyeliminował ten nasz wirus grypę i inne choroby układu oddechowego. W sumie chyba jest lepiej niż było lata wstecz.
A co do szczepień to akurat są wykonywane. O dziwo przyjść na wizytę nie można czy po skierowanie, receptę ale szczepią chętnie. Więc mylisz się. Zresztą po szczepieniu się nie umiera, są zwykle inne skutki uboczne, a jeśli nawet się umiera to nie tak szybko.
Ale z początku nie szczepili chyba przez 3 miesiace, to dlatego mniej zgonów. Medycyna rockefellerowska pomaga w chorobach przewleklych tak jak maska od wirusa. To wlasnie rodzina rockefellerow nam urządziła koronowy terror. Poczytaj o ich historii, naturalne leki jakimi kiedyś leczyli lekarze zastąpili po trupach do celu chemicznymi które wywołują kolejne choroby.
Szczepili cały czas w zasadzie więc to akurat niema żadnego wpływu na wzrost czy spadek śmiertelności. Akurat szczepionki mieli chyba nakaz robić. Tylko że przecież tą niby coronę mógł mieć pacjent, który na owe szczepienie przyszedł. Ale to nieistotne. Szczepienia są bardzo ważne jak nie najważniejsze w leczeniu.............
chyba w przyspieszaniu zejscia
Jestem przeciwniczką skrajności. Nie popieram ani paniki z powodu pandemii, ani demonstracyjnego jej lekceważenia. Uważam, że koronawirus jest. Natomiast wiem jedno – nie chcę byśmy musieli się o tym przekonać, gdy „trup będzie słał się gęsto”.
Boję się momentu, gdy nasza opieka zdrowotna okaże się niewydolna. Nie sztuka (choć dla naszych władz może to przekracza możliwości) przeznaczyć jakąś halę na „szpital”. Nie powinno być problemu z zapewnieniem łóżek, respiratorów, a nawet może leków (choć ostatnio jest z tym problem). Ale skąd wziąć kadrę by zagwarantować chorym leczenie? Personelu medycznego od dawna brakuje. Szczególnie anestezjologów i pielęgniarek anestezjologicznych. Nie słyszałam, by rządzący przygotowywali projekt przekwalifikowania np. pielęgniarek czy ratowników medycznych w tym zakresie. Pracownicy szpitali są już przeciążeni. Do tego dochodzą wyłączenia części personelu z powodu kwarantanny. Już jest ciężko, a jeszcze nie ma olbrzymiej liczby zachorowań jak to było i jest w innych krajach.