W Chinach metoda się nie sprawdziła i mają nawroty wirusa ...... metoda tak dobra jak towary ....
foliarz robił sobie wlewy, przez gardło, wysokoprocentowym wiskaczem.
Może opukać wsciekła macice a nie grasisce foliarzu?
Ale to jest na receptę to jak se to niby kto kupi? W szpitalach to tylko się podpisuje zgode na leczenie i nawet Ci nie mówią jakie leki masz podawane ani nikt nie informuje że można coś leczyć w różny sposób i nie konsultuje z pacjentem. Mnie tak konowały w Ostrowcu uprały mózg Fluorochinolonem - Cipronexem Niedorozwinięte debile - tak jakby nie można było podać innych bezpieczniejszych antybiotyków a wszystko za sprawą KONOWAŁA ordynatorki neurologi... małpiszona Renaty Stankiewicz - zgłaszałem skutki uboczne leku że robie sie jak pijany i zaburza mi pamięć to ona prawie na mnie nakrzyczała mówiąc że to nie od leku.... http://www.urpl.gov.pl/pl/search/node/fluorochinolony i jescze mi jakis inny antybiotyk podawała a i tak to nie pomogło bo po wypisie do domu z niezagojoną raną potrepanacyjną... i znowu mi to zaczeło ropieć i musiałem przejść operacje na neurochirirgi w kielcach i mam teraz dziure w głowie bo trzebabyło wyciąć czaszki kawałek bo zjedzona przez gronkowca złocistego....
https://web.archive.org/web/20160305045735/http://toksyczny.pl/
https://translate.google.com/
https://www.google.com/search?&q=chloroquine+vision
https://eyewiki.aao.org/Hydroxychloroquine_toxicity
Konował wmawiał mi na oddziele, że rana jest wygojona mimo , że nawet jej nie obejrzała (okolice potylicy) a rana może już tak nie ropiała jak na początku ale się cały czas sączyła wydzielina surowicza z niej w małych ilościach co widać było na opatrunkach i rzecz jasne nie zszyli mi nawet skury na głowie tylko z rozciętą skalpelem skórą wypisali mnie do domu- zamiast mnie odesłać spowrotem na neurochirurgie do kielc to wypisali mnie do domu z upranym mózgiem że byłem w takim stanie że nie pamiętałem co robiłem 2 godziny wcześniej.... mieszkam sam.... jest to osoba bardzo przemądrzała i wydaje się jej że pozjadała wszystkie rozumy... kiedyś później jechałem z taksówkarzem to mi mówiłże tak ludzie gadają na mieście o niej że zna się na wszystkim i na polityce i na czym to ona sie nie zna. Nie jest to mądry człowiek a jedynie przemądrzały - a to zasadnicza różnica. Mam zdjęcia głowy które sam sobie zrobiłem i widać rozcięta ropiejącą ranę i w takim stanie mnie wypisali do domu
W ulotce - nawet tej starej - od cipronexu pisze jak byk że gdy pojawiają się jakieś problemy psychiczne czy neurologiczne itp po cipronexie to lek nalezy NATYCHMIAST odstawić ... DO KSIĄŻEK KONOWAŁY A nie szarogęsić się i udawać wielkich medyków
I co ważne to nikt mi nie podał na neurologi do podpisania zgody na leczenie. Nie podpisywałem żadnych takich dokumentów. BYłem w pełni świadomy itp. a w wypisie napisali bzdury takie że mnie przyjeli jakiegoś takiego NIE HALO a to KŁAMSTWO. Pamięam dokładnie wszystko nawet dzisiaj po kilku latach od tego wydarzenia. jak tylko zeszło pół kroplówki z cipronexem to się robiłem nadpobudliwy i zaburzało mi pamięć krótkotrwalą co przechodziło po 4 godzinach ... ale po odstawieniu leku na ujebanie pamięć krótkotrwałej trwało już cały dzień przez 3 miesiace ze mialem az myśli samobójcze bo nie dało sie w takim stanie funkcjonować. chciałem se zrobićherbaty to nie umiałem znaleść kranu w kuchni.... tak mi to gówno mózg uprało. zresztąa nie mnie jednemu -> forum już nie istnieje bo był tam wątek "reakcja po cipronex" https://web.archive.org/web/20160325051954/http://forum.chlamydioza.pl/viewforum.php?f=14&sid=79692528e790b056a18b3c8d248d0ec8 i ludzie pisali że to samo się z nimi dzialo po cipro ze uposledzało im pamiec .... to było coś w rodzaju 'chemo brain fog' ktory robi sie po lekach chemiotereapeutycznych do leczenia nowotworow ... swoja droga cyprofloksacyna byla od lat badana pod kątem tego że na niektore nowotwory działała że powodowała ich apoptoze.... zresztą kto mądry to wie a kto konował to nie wie bo nie czyta i nieposzerza swoich horyzontów...
Bardzo wielką krzywde mi ta osoba wyrządziła jak nikt inny jak zyje na tym świecie!
niestety nie wszystkie strony wątku zostały zarchiwizowane https://web.archive.org/web/20151127172356/http://forum.chlamydioza.pl/viewtopic.php?t=3264 Co jakiś czas dopisywała się nowa poszkodowana osoba - poszkodowana przez te leki
Mnie zrobili wymaz z rany i antybiogram tzn. ktore antybiotyki zabiaja tego gronkowca i sie okazalo ze wszystkie jakie uzyto do badania - to podała mi ten najgroźniejszy w skutkach ubocznych? gdzie tu sens i logika? i jakby tego było mało dodała jeszcze drugi lek który składał się z dwóch chemioterapeutyków - nie pamietam teraz nazwy a niechce mi sie w papierach szukać...
Ci niektórzy lekarze których spotkałem w swoich życiu - bo miałem nieprzyjemnośc być leczonym przez nich - to nie ludzie tylko jakieś BYDLAKI! Jak sobie nieraz przypomne co mi zrobili to mnie wielki gniew ogarnia. Żeby chociaż który powiedział kiedykowliek słowo: przepraszam? E, gdzie tam!
O ile dobrze pamiętam to teraz konowały sobie ustawowo (poprzez lobbing?) zagwarantowały że w ogóle nie odpowiadają za nic jak komuś cośsię stanie podczas leczenia COVIDA! Np. podadzą lek po którym pacjentowi zatrzyma sięserce i umrze to lekarze nieodpowiadają za to. To naprawdę niebezpieczne że oni nie biorą żadnej odpowiedzialnosci teraz przy leczeniu COVIDa.
Jak lekarz jest złośliwy to zawsze podaje takie leki które mają najwięcej skutków ubocznych i skutków najcięższych!
Ivermectin - ponoć zabija wirusa w 48 h Przełomowe wyniki badań opublikowali naukowcy z Melbourne's Monash University's Biomedicine Discovery Institute. Ivermectin to szeroko dostępny lek wykazujący także skuteczność w leczeniu wirusa Zika i HIV
Hydroksychlorochina z azytromycyną to metoda stosowana w Chinach i we Francji.