gość 9;54,Nie oto mi chodziło aby nałożyć na wiernych podatek dodatkowy,miałem na myśli dobrowolna stałą opłatę z pensji pobieraną automatycznie wraz z podatkami na rzecz Kościoła przez zdeklarowanych wiernych aby zaprzestać finansowania Kościoła z podatków wszystkich obywateli.Podobno nie mamy państwa wyznaniowego.Nie wszyscy się na to zgadzają i buntują się przeciwko temu krytykując KK a a raczej księży.Opłata płacona dobrowolnie przez wiernych była by moim zdaniem uczciwa w stosunku do innych którzy nie należą do tej wspólnoty,ale również zabrało by im to prawo krytyki.A ludzie roszczą sobie prawo do krytyki tego co finansują.Wiara jest to trudny temat ,więc nie wolno kogoś krytykować i zmuszać do czegoś za to że "wierzy" i za to ze "nie wierzy"
Z pensji już pobierany jest podatek gościu 10:35. Dlaczego więc ma być pobierany kolejny ? Nie mam nic przeciwko aby jakaś część podatków jakie płacę szła na kościół zamiast np na finansowanie partii politycznych. Państwa wyznaniowego u nas nie ma i raczej nie będzie.
Jaki podatek jest pobierany na Kościół?Skoro mówisz o kolejnym.Napisałem o "dobrowolnej stałej opłacie"dla zdeklarowanych wiernych którzy chcą utrzymywać KK.Jeśli ktoś nie czuje się członkiem tej wspólnoty i nie ma ochoty płacić to po prostu nie płaci,a jeśli zależy mu na trwaniu KK i przynosi mu to korzyści np duchowe to powinien dokładać się.A jeśli ktoś nie ma nic przeciwko finansowaniu KK z podatków tak jak wspomniałeś o sobie możesz przekazać swój 1%.Tu się zgodzę że z partiami politycznymi powinno być dokładnie tak samo.
Nie napisałem że pobierany jest podatek na kościół tylko ogólnie, że nie jest potrzebny dodatkowy podatek, skoro płaci się dochodowy. Z tej kwoty powinna być wydzielona część na kościół i finito. Skoro z podatków można opłacać partie polityczne to i dlaczego nie można kościoła ? Zdecydowanie bliżej mi do kościoła niż do polityki. Podatki mają zadowolić wszystkich. W momencie ich płacenia trafiają do budżetu państwa i tam powinny być rozdzielane. Ludzie wierzący i tak do kościoła się dokładają, nie ma potrzeby obciążać ich dodatkowymi podatkami skoro już płacą i to nie małe. Wystarczy odpowiednią część wydzielić na kościół, a w przypadku niewierzących na coś innego, co ich zadowoli i po sprawie.
Poza tym wszyscy zdrowi w domu 00:12 ?
Nie odchodzą ani od Boga, ani od kościoła.
Odchodza od kosciola!
Moja tesciowa byla taka tercjanka ,ze codziennie do kosciola katakana, a teraz gdy jej sie oczy na ta oblude otworzyly to omija
kosciol z daleka! Znam tez innych co przestali chodzic.
Ja znam za to takich co zaczęli.Przyroda nie znosi próżni. Nie mogę powiedzieć że ludzie odchodzą od kościoła bo co niedzielę widzę tłum ludzi na mszy. Biorąc pod uwagę to, że tych mszy jest kilka a kościołów w samym Ostrowcu kilkanaście, chyba nie jest tak źle jak niektórzy chcieliby żeby było. Pozdrawiam.
gość z 9,35 ma rację. Tak jest np w Niemczech czy w USA członkowie zapisani do kościoła płacą kościołowi . Państwo wtedy nie finansuje kościoła.
Bóg i Kościół - nie potrafię chyba wierzyć, jak tylko włączam rozum - nie potrafię, jak słowo daję - nie potrafię
Kościół - to ludzie - są różni - dobrzy i źli. Znam jednych i drugich. Ci źli może się zmienią, a ci dobrzy też mogą się zmienić. Takie to wszystko jest pogmatwane. Jak to życie.
są ludzie i ludziska ale ci dokuczający drugiemu jęzor wystawiają po opłatek w głowie się nie mieści. tacy są najgorsi i chodzą do kościoła. no cóż.
Widocznie nie masz wiary w sercu, musisz się oczyścić. Ja gdy klękam przed tabernakulum czuję prawdziwe Sacrum. Naprawdę, nie ma nic wspanialszego niż poczuć tę siłę, moc i wiarę w to, że wszystko będzie dobrze. Kościół bardzo dobrze mi się kojarzy, mogę się w nim wyciszyć, pomodlić, z dala od gwaru ulicy i wszędobylskiego szumu informacyjnego. Polecam każdemu.
Nie wszystkim kościół sie dobrze kojarzy: np ofiarom pedofilii albo kobietom z Irlandii, nad którymi znęcały się siostry Magdalenki.
Tak może być ze wszystkim. Szkoła może się źle kojarzyć niektórym, policja itd. Wśród księży zdarzają się czarne owce, tak samo jak w każdej rodzinie taki ktoś się znajdzie. Nie jest to dla mnie jednak żadnym powodem do odejścia od wiary, czy kościoła w ogóle. Modlę się dla siebie a nie dla innych, co najwyżej mogę modlić się też za kogoś. Problem niektórych ludzi polega na tym, że zamiast zacząć od siebie, krytykują innych. Jak to mówią, człowiek widzi źdźbło trawy u kogoś w oku ale w swoim belki nie zauważa. Ktoś ładnie to ujął cyt "Mówi się, że księża są jak samoloty: gdy jeden upadnie, trąbią o tym wszystkie media, milcząc jednak o tych, które ciągle latają". Ja się z tym zgadzam. Było i jest wielu wartościowych księży i sióstr zakonnych, którzy czynią wiele dobra. Warto o nich pamiętać.
A może niech kościół utrzymują ci co do niego chodzą!
Będzie sprawiedliwie!
Dlaczego państwo ma utrzymywać kościół ? Ja się nie zgadzam !
Haha! Ci co najwiecej chodzą to najmniej daja!
Oni tylko mordy drzeć umieją!