Zgodnie z instrukcją Biskupa Płockiego o przygotowaniu i sprawowaniu sakramentu małżeństwa „śpiewy muszą mieć charakter religijny” i podkreślać spotkanie z Jezusem Chrystusem w liturgii. Żeby mieć pewność, że ślubom towarzyszyć będzie odpowiednia muzyka, zespoły będą musiały przejść specjalny kurs w Diecezjalnym Instytucie Muzyki Kościelnej „Musicum” im. Ks. Eugeniusza Gruberskiego w Płocku, po którym nie będą już mieli wątpliwości co do dozwolonych d grania utworów.
Co dziwnego w tym, że na ślubie kościelnym są pieśni kościelne?
Żądamy pieśni kościelnych w antyradiu!
#My lewacy!
Problemy są zwykle z ludźmi "od święta". Ci, nie rozumieją co to jest Święty Sakrament i jaka powinna być jego godna oprawa muzyczna - dlatego spłycają go piosenkami. A przecież na to mają całą noc. Bierz sobie ślub w urzędzie i graj sobie co chcesz - "przez twe oczy", "majteczki w kropeczki" , czy "jak się chłop o wierzbę zabił".
Zwykle Ci "melomani" po roku szukają już, jak tu związek unieważnić.
13:35 po roku to jeszcze przyzwoicie
A co powiesz po 24 latach.
Idioto masz rację.
Po 24 latach unieważnić związek małżeński - to skandal. Ale ktoś za to kiedyś odpowie. Dziś pewnie cieszy się gruba kopertą, ale w tym lepszym świecie z piekła nie wyjdzie.
Za pieniądze można tylko tu na ziemi kupić szczęście. Niektórzy księża tego nie wiedzą i to jest gorszące w kościele. Ale kiedyś za to odpowiedzą, czy wierzą, czy już nie - spotka ich sprawiedliwy wyrok.
Zobacz iłu tych co unieważniają małżeństwa lub po raz n-ty funkcjonuje w kolejnym związku z obecnej przewodniej sile narodu. A do Torunia na kolanach. Obłuda.
https://www.youtube.com/watch?v=750iLMQRZ2g to np jest be bo nie sakaralne. Proponuję żeby ci co się tu tak rzucają w obronie muzyki sakralnej na ślubach swoich dzieci mieli np. śpiewany "Anielski orszak" to sakralny utwór będzie lepszy od każdego "świeckiego".
Jeśli dla Ciebie wyznacznikiem muzyki sakralnej jest "Anielski orszak" to znaczy, że nie masz pojęcia o muzyce w ogóle gościu 13:49. Przy tego typu postach jak Twój wychodzą braki w w wiedzy muzycznej społeczeństwa.
To była ironia, ale jak widać nie ogarnąłeś.
Piszesz głupoty a później nazywasz je ironią :)
Ale znawca tematu.
"Anielski orszak" to pieśń pogrzebowa.
13:49 nie rzucam się w obronie muzyki sakralnej, tylko w obronie logicznego myślenia, a do tego nawet nie ma potrzeby być osobą religijną :)
Nie widzę w tym nic złego ani ovurzajacego, chyba ktoś pomylił ślub z weselem
Kolejny genialny wątek.Inteligencja ludzka nie zna granic.A co niby mają grać w kościele, może punkrock?
Muzyka Sakralna i Klasyczna jest tak bogata, że tylko ludzi ubodzy muzycznie mogą ją profanować.
Na rozwodach kościelnych co grają?