Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Koszenie traw lokalną obsesją?

Ilość postów: 72 | Odsłon: 3969 | Najnowszy post
  • Koszenie traw lokalną obsesją?

    Koszenie traw - filozofia, która za tym stoi. Ciekawa jestem, jaka?

    Ledwie trawa urosła, już się kosi. Od kwietnia do listopada uszy "raduje" bzyczenie kosiarek i wszelkiego osprzętu do koszenia, jaki zakupił ZUM. Zastanawiam się, czy z wiosną jest coś nie tak? Przyroda ma przepraszać, że rośnie? A może zalać wszystko betonem i po kłopocie?

    Mam wrażenie, że to jakaś obsesja ostatnich lat. Kiedyś było normalniej, nikomu trawa nie przeszkadzała. Teraz kosiarki zostawiają ziemię. Oprócz braku jakiejkolwiek estetyki w tym dziele, wiecznego szumu, jaki jest sens tego mordobicia przyrody?

    Ciekawa jestem Waszych opinii. ZUM mi nie odpowiedział nic.

    Gość_mag
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

      raz w roku max 2x by wystarczyło

      Gość_dres
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

        Raczej, ale zależy jak rośnie, po pas bym nie chciał, bo psa nie widzę.

        Przy okazji stawiam takie zagadnienie: wydeptana ścieżka; pytanie co byś zrobił/a - skopiesz ścieżkę i zasadzisz na niej drzewo/krzew i ogrodzisz żeby nie łazili

        czy - ułożysz płytki chodnikowe żeby to jakoś wyglądało i było wygodniej?

        SCZ
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

          Jak małego masz psa... ;) Apropos ścieżek, ludzie sobie skracają drogi. Staram się mimo wszystko nie korzystać z deptanych ścieżek. Choć czasem przydałaby się tam, gdzie leży trawniczek, np. jako przedłużenie przejścia dla pieszych z pasów przebiegających od parku do Tesco. Nie wiem, czy jest lekarstwo na skracanie dróg, bo to raczej kwestia nastawienia. Ale nagminne, niszczy zieleń.

          Gość_mag
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

            Charcik włoski, tylko trochę przerośnięty Whippet bardziej.

            SCZ
            Zgłoś
            Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

        Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

        koszą źle, nie koszą tragedia -oj narodzie czy wam ktoś dogodzi?

        kost@
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 72

        Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

        To też zależy od terenu, ale prawda, możnaby się w zamian zająć kwiatami na przykład

        Hiro
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 3

      Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

      Jak nie koszą to też źle bo ludziom przeszkadza że trawa za wysoka.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

        Niestety, może są i takie sygnały, ale nie wiem, skąd taka polityka ZUM. Myślę jednak, że tego koszenia jest za dużo.

        Gość_mag
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 6

      Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

      Masz rację mag.

      Gość_tak dokładnie
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

        13:26. Też się z tym zgodzę, bo po co komuś trawniki bez trawy?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

          Kiedyś się traw tak intensywnie nie kosiło , ale też nie było takiego problemu z kleszczami , które właśnie występują w wysokiej trawie , również na osiedlowych czy przydomowych trawnikach .

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

            13:40. Albo zarobek firmy koszącej zależy od liczby koszeń? W związku z tymi kleszczami rodzi się pytanie, jak są chronieni ludzie, którzy się koszeniem zajmują zawodowo?Pomijam fakt, że rzadko używają ochronników słuchu. Nie dostają, czy nie wiedzą, że powinni stosować?

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

              trawy to też komary, ukryte psie kupy, no i kleszcze. Kiedyś nie koszono. Komary miałem nawet na 10 piętrze. Teraz nie ma nawet tak jak się spaceruje

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

                Nawet w kwestii traw jest problem, który naród dzieli. Zauważcie, że wysoka trawa, to teren zaniedbany. Tam gdzie trawa jest koszona wygląda ładnie i schludnie. Chcesz wysokiej trawy idź na łąki - tam w ciszy posiedzisz i kosiarki Cię niedosięgną.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

                  W wątku chodzi zdaje się o to, żeby nie robili tego co tydzień. Tak zrozumiałem.

                  SCZ
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

                    Dokładnie :)

                    Gość_mag
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

                  Odp.: Koszenie traw lokalną obsesją?

                  kosi się trawkę dla kurek, królików i żeby było ładnie koło domku.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Magdalena Bęben Design
Branża: Biura projektowe
Dodaj firmę