Koszenie traw - filozofia, która za tym stoi. Ciekawa jestem, jaka?
Ledwie trawa urosła, już się kosi. Od kwietnia do listopada uszy "raduje" bzyczenie kosiarek i wszelkiego osprzętu do koszenia, jaki zakupił ZUM. Zastanawiam się, czy z wiosną jest coś nie tak? Przyroda ma przepraszać, że rośnie? A może zalać wszystko betonem i po kłopocie?
Mam wrażenie, że to jakaś obsesja ostatnich lat. Kiedyś było normalniej, nikomu trawa nie przeszkadzała. Teraz kosiarki zostawiają ziemię. Oprócz braku jakiejkolwiek estetyki w tym dziele, wiecznego szumu, jaki jest sens tego mordobicia przyrody?
Ciekawa jestem Waszych opinii. ZUM mi nie odpowiedział nic.
Raczej, ale zależy jak rośnie, po pas bym nie chciał, bo psa nie widzę.
Przy okazji stawiam takie zagadnienie: wydeptana ścieżka; pytanie co byś zrobił/a - skopiesz ścieżkę i zasadzisz na niej drzewo/krzew i ogrodzisz żeby nie łazili
czy - ułożysz płytki chodnikowe żeby to jakoś wyglądało i było wygodniej?
Jak małego masz psa... ;) Apropos ścieżek, ludzie sobie skracają drogi. Staram się mimo wszystko nie korzystać z deptanych ścieżek. Choć czasem przydałaby się tam, gdzie leży trawniczek, np. jako przedłużenie przejścia dla pieszych z pasów przebiegających od parku do Tesco. Nie wiem, czy jest lekarstwo na skracanie dróg, bo to raczej kwestia nastawienia. Ale nagminne, niszczy zieleń.
koszą źle, nie koszą tragedia -oj narodzie czy wam ktoś dogodzi?
To też zależy od terenu, ale prawda, możnaby się w zamian zająć kwiatami na przykład
Jak nie koszą to też źle bo ludziom przeszkadza że trawa za wysoka.
Niestety, może są i takie sygnały, ale nie wiem, skąd taka polityka ZUM. Myślę jednak, że tego koszenia jest za dużo.
Masz rację mag.
13:26. Też się z tym zgodzę, bo po co komuś trawniki bez trawy?
Kiedyś się traw tak intensywnie nie kosiło , ale też nie było takiego problemu z kleszczami , które właśnie występują w wysokiej trawie , również na osiedlowych czy przydomowych trawnikach .
13:40. Albo zarobek firmy koszącej zależy od liczby koszeń? W związku z tymi kleszczami rodzi się pytanie, jak są chronieni ludzie, którzy się koszeniem zajmują zawodowo?Pomijam fakt, że rzadko używają ochronników słuchu. Nie dostają, czy nie wiedzą, że powinni stosować?
trawy to też komary, ukryte psie kupy, no i kleszcze. Kiedyś nie koszono. Komary miałem nawet na 10 piętrze. Teraz nie ma nawet tak jak się spaceruje
Nawet w kwestii traw jest problem, który naród dzieli. Zauważcie, że wysoka trawa, to teren zaniedbany. Tam gdzie trawa jest koszona wygląda ładnie i schludnie. Chcesz wysokiej trawy idź na łąki - tam w ciszy posiedzisz i kosiarki Cię niedosięgną.
kosi się trawkę dla kurek, królików i żeby było ładnie koło domku.