Na osiedlach odpowiada Sp-nia. Nie przesadzajcie z tym koszeniem trawy. Z psem trzeba ruszyć 4 litery i wyjść dalej, bo pies tego potrzebuje. Ludzie jacy wy jesteście leniwi i roszczeniowi. Nie doświadczyliście prawdziwych problemów jakie poprzednie pokolenia miały i szukacie ich na siłe. Jest powiedzenie, że złej baletnicy rąbek spódnicy przeszkadza.Coś w tym jest.
Popatrzcie, takie zestawienie :
- Sp-nie, gdzie trawa jest rzadko koszona, jaki czytamy
- tereny zarządzane przez ZUM czyli UM, zbyt często koszona trawa
skąd taka różnica?
Stąd, że Sp-nia liczy kasę spóldzielczą, a ZUM publiczną.
Zdążyli zabrać worki z poprzedniego koszenia, trawa ledwie odrosła na max 10 cm (nie przesadzam) a tu już ZUM-aktywiści w pomarańczowych ubrankach koszą Miasto od nowa. Dosłownie i w przenośni.
Najgorsze są ci w domkach jednorodzinnych. Człowiek czeka na weekend, aby odpocząć, a sąsiad już od rana w sobotę napierdziela kosiarką. Ileż można?
W bloku biją dzwony kościelne i lata motolotnia.
Czyli motolotnia be, ale kosić już można i ten hałas nie przeszkadza?
Tu nie chodzi o hałas. Tu chodzi o ciagłe nieuzasadnione koszenie trawy.
Kto pozwala na marnotrawienie pieniędzy mieszkańców ? Kosi się trawę która ledwie odrosła od ziemi. Powinno się ja kosić za miesiąc. ZUM ma łatwy zarobek, a gdzie gospodarność ?
A może oni też pracują i sobota i niedziela to jedyne dni, w które można obrobić domowe zaległości. Nie pomyślałeś o tym. Kiedy pracowaliśmy też czekałam na wolną sobotę, aby popracować koło domu i dlatego rozumie młodych ludzi, którzy w wolne dni coś tam koło domu robią. Przecież sobota, to teraz normalny dzień, pracuje cały handel i prawie wszystkie firmy usługowe w mieście.
Pewnie tak samo ma ten motolotniarz latający nad ich domami.
To samo w zasobach OTBS. Minął może miesiąc od ostatniego koszenia. Trawa ledwie odrosła i dziś na nowo koszą. A ludzie płacą horrendalne czynsze.
Koszo i koszo przedtym nie kosiły to trawa rosła po pas a tera koszo co troche, Już napisałam do jaworowicz niech zrpbi wreżcie pożądek
ZUM dziś znowu kosi trawę. To jest chore. Trawa ma 5 cm wysokości i już nie rośnie. Teraz zimy są mroźne, ale bez śniegu i dywanik trawy chroni przed wymarznięciem. Ale komu to mówić. Dybiec zgarnie kilka faktur więcej od UM. I o to chodzi.
Znowu się zaczyna koszenie 10 cm trawy. Jakieś braki finansowe ZUMU-u ?