Taa, nie ma to jak po całym tygodniu pracy w hałasie człowiek chce na pół godziny usiąść w spokoju na tarasie, wypić kawkę, posłuchać jak ptaszki śpiewają...a tu mu buraki zza płotu umc!-umc!-umc! na cały regulator każą wysłuchiwać. Albo opite bydło zza płotu ryczy przy grillu przez pół nocy ...po prostu super.
Anitko, wiesz że istnieje coś takiego jak słuchawki i można w tym słuchać muzyki i sprzątać, plewić, robić porządki nie katując jednocześnie całego otoczenia głośną muzyką, której nie wszyscy w okolicy muszą chcieć wysłuchiwać?
Całe szczęście, że ja mam wielką działkę a sąsiadów bardzo kulturalnych...uff.
ta..i koszą trawę w..no powiedz kiedy ? bo o każdej porze ktoś tam odpoczywa
Nie o każdej porze się odpoczywa. Zazwyczaj sobotnie poranki i przedpołudnia są przeznaczane na prace ogrodowe i porządkowe. A sobotni wieczór czy niedzielny poranek to czas odpoczynku, czas na grilla czy śniadanie na tarasie. Jakoś szczęśliwie i my i sąsiedzi to rozumiemy. A jak się szykuje jakaś większa impreza to po prostu wypada sąsiada uprzedzić i przeprosić za ewentualne hałasy. Naprawdę da się :)
To, że u ciebie się odpoczywa w niedzielę, to nie znaczy, że u każdego w domu tak być musi. Są osoby, które jedynie w niedzielę mają czas aby cokolwiek zrobić przy domu, bo na tygodniu pracują. Nie ustalaj innym grafiku wedle własnych upodobań.
Wiesz, jak też mogę powiedzieć tak samo "co mnie to obchodzi?". Ale to nie o to chodzi żeby robić sobie na złość - chodzi o to, by w miarę możliwości nie utrudniać życia innym i nie zakłócać im spokoju. Unikać hałasowania w bardzo późnych albo wczesnych porach, nie zmuszać nikogo do słuchania głośnej muzyki, bo nie każdy ma takie same upodobania i może mu to przeszkadza , nie zasmrodzać całej okolicy paląc śmieci, i tym podobne.
Po prostu trochę wyczucia i wystarczy.
Dokładnie od tego są słuchawki by nikogo nie zmuszać do słuchania swojej często chorej muzyki. Dokładnie tak nie każdy jest patolem i ma upodobania do słuchania syfu typu łupanie umc umc czy rap z co drugim słowem niecenzuralnym. Ale tacy patole niestety tego nie rozumieją. Rozumiem że trzeba skosić trawę, wywiercić dziurę, utłuc schabowe, uprać itp ale jeśli chodzi o patologiczną muzykę na cały regulator to albo słuchawki albo dorosnąć i zmądrzeć i zmienić rozrywki. Najlepiej takie przypadki od razu zgłaszać na Policję bo to gorsze zakłócenie spokoju i do tego zgorszenie niż np picie piwka w miejscu publicznym. Co do piwka to zamiast wypić spokojnie przed TV i iść spać to po co robić jakieś imprezy puszczać to chore coś bo to muzyka nie jest i jeszcze drzeć się jak pawiany w dżungli? Z resztą nie ma w naszym prawie czegoś takiego jak cisza nocna - to wymysł spółdzielni mieszkaniowych. Jest za to Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. I nie jest wskazane o której godzinie wolno a o której nie. Powinniśmy nie utrudniać i nie zatruwać życia innym o każdej porze dnia i nocy.
U mnie podobnie, grill imprezka a sąsiad zaczyna palić smieciami w piecu, nie ważne świątek. piatek czy niedziela, nie ważne czy lato czy zima. Każda pora jest dobra, mój ulubiony miks to palenie w niedziele po obiedzie piór po kurze rosołowej XD, poważnie. Okien nie można otworzyć nawet jak jest upał bo zaraz cały dom zasmrodzony. Żeby było ciekawiej dom obok ma wspólnika, który zaczyna palić kiedy tamten przestaje. Ostatnio obok wprowadził się trzeci z tego samego gatunku... żyć nie umierać.
telefon do straży i mandat 200zł.Cisza nocna!!!!
I dlatego, że tobie się to nie podoba to będziesz innym zakazy i nakazy ustalał. Lecz się narcyzie. Na Ziemi jest 7 mld ludzi - nie jesteś tutaj sam i uszanuj innych.
żadne umc umc zza płotu bo konkretnie gra zawsze radio zet i nie pijane bydło bo ja i moi znajomi jesteśmy już ludźmi dojrzałymi i większość z nas ma już wnuczki i zawsze jak się spotykamy to dzieci są z nami i nie wiem może niestety albo stety u nas grill nie oznacza że skrzynki piwa tylko dla nas grill to tylko i wyłącznie dobre jedzenie należymy do grupy ludzi co miło spędzają czas bez alkoholu, a takich ludzi co wszędzie nosa wsadzają i wszystko im przeszkadza nie toleruję człowiek jest taką istotą że jest mu potrzebne funkcjonowanie w społeczeństwie a nie jak mój sąsiad na każdego wie co powiedzieć, jak to się mówi u kogoś zobaczy igiełkę w oku a u siebie słomy nie dojrzy a że reszta sąsiadów przed nim ucieka nie chce nawet na chwilę stanąć to szuka ciągle towarzysza a ja nie mam czasu na plotki czy koszenie trawy na tygodniu wtedy kiedy mam czas to robię a poza tym nie koszę tej trawy cały dzień wystarczy być trochę tolerancyjnym jak jadę samochodem i nagle wyjeżdża przede mną traktor to przecież on nie będzie jechał przede mną cała Polskę więc mogę chwilę pojechać wolniej za nim tak jak i mogę przez te pół godziny czy godzinę posłuchać jak sąsiad kosi trawę
podłość i głupota ze strony założyciela wątku.Ile ten człowiek kosi tą trawe godz ,dwie i lie ma tej działki hektar ,dwa?no niech by Pan czy Pani trafiła na mnie to bym pokazała gdzie raki zimują.
Ja myślę jak komuś brak wychowania bo w dobrym tonie jest organizowanie prac gospodarczych na tygodniu i do południa w sobotę każdy ma prawo na własnej działce robić co chce ale niech zwróci uwagę że może po sąsiedzku ktoś odpoczywa albo grilluje ze znajomymi,myślę że założycielowi wątku nie chodziło o to co komu można na swojej posesji i w jakich godzinach .....Tu jest pewien podtekst dla postawy sąsiedzkiej-nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe
Nic nie dzieje się bez powodu.Swego czasu mój sąsiad lubił palić ognisko jak wiatr wiał w kierunku mojego domu.Po jakimś czasie trafiłem na wiatr wiejący przeciwnie.Oczywiście natychmiast rozpaliłem ognisko.Z jaką przyjemnością dokładałem świeżej trawy.Dym był cudny.Od tego czasu nie mam problemu z sąsiadem,ale i ja mu nie dokuczam.Może założyciel wątka też kiedyś był niezbyt w porządku wobec sąsiada.
Organizować pracę gospodarcze w tygodniu, to może ktoś kto ma stałe zatrudnienie w Ostrowcu,stabilne godziny pracy,oraz luksus zaczynającego się w piątek wolnego weekendu,posądzanie kogoś o brak kultury,tylko dla tego,że ciężko pracuje w innym systemie niż jaśnie państwo, jest grubym nietaktem,nie jest sztuką obgadywać,to nic nie kosztuje,czasem trzeba tyłek ruszyć i pomuc drugiemu,może to jest recepta na dobrosąsiedztwo?W moim przypadku sprawdzona-wspaniałych sąsiadów mam!!!
Czyli dlatego, że sąsiad chce w niedziele odpoczywać to ja muszę zmienić pracę, albo najlepiej zwolnić się całkowicie, bo na tygodniu i w soboty nie ma mnie praktycznie w domu i zamiast odpoczywać w niedzielę razem z sąsiadem to wolę się poświęcić pracom przy domu, na które przez potrzebę utrzymania rodziny nie miałem czasu kiedy indziej? Albo mam po prostu olać wszystko to co dzieje się wkoło mojego domu i przestać o niego dbać, żeby jaśnie pan zza płotu mógł się wyspać? A później mi taki jeden z drugim będzie robił opinię brudasa i narzekał, że nie dbam o wygląd okolicy.
A może by tak sąsiad mógł też okazać trochę wyrozumiałości i darował sobie jątrzenie na to, że ktoś ma mniej wolnego czasu a na koszenie może sobie pozwolić akurat w niedzielę. Albo, jeśli tak mu ta kosiarka przeszkadza, to niech wybierze się na spacer przez ten czas bądź znajdzie inną formę wypoczynku, najlepiej poza domem.
Bez przesady, a ileż znowu tego trawnika masz do koszenia ? A żoneczka szanowna to nic koło domu nie robi? Mój mąż też pracuje cały tydzień i często w weekendy i ja bez problemu oblecę kosiarką na tygodniu, po pracy. A ogród mamy spory, działka ponad 4 ary. Co wy macie za problem z tym koszeniem, już bez przesady.
40 arów, rzecz jasna, zero mi zjadło :)
radio zet to właśnie "umca umca" i nie każdy chce tego wysłuchiwać, uwierz mi. Nie każdy lubi to co Ty i nie zmuszaj innych do słuchania tego, bo Ty myślisz, że jak puścisz to badziewie ze swojego Kasprzaka to zadowolisz wszystkie domy wokół.