Czy to prawda ze czesc kotow zostala otruta?
W szopie jest kocica z malymi. Jakas grupa ludzi zgromadzila sie przy szopie. Co chcecie z nimi zrobic ?
Koty uratowane, dzięki szlachetnej postawie właściciela działki, który kocha zwierzęta. Pozostaną więc w ich ulubionej szopie, bo Panu one nie przeszkadzaja w odróżnieniu od części mieszkańców.
To już kolejne podejście "aktywistów" z ul. Tylnej dążących do eliminacji wolno żyjących kotów.
Co za ludzie:/ jezeli kotka jest na tyle oswojna mozna by pozniej ja wykastrowac..bo szkoda maluchow.. jednego juz widzialam potraconego jak sie idzie do biedronki na mickiewicza
Jesli ktos lubi koty i je kocha to proszę wziąść ich sobie do domu i sie opiekować nimi nam sa nie potrzebne.
Kobieta z 10:19 nie rozumie pojęcia "zwierzęta wolno żyjące" do jakich zaliczają się koty żyjące w tysiącach miast na świecie. W Polskim prawie mają swoje miejsce - Ustawa o Ochronie zwierząt. I nie jest istotne czy one Pani są potrzebne czy też nie. One po prostu mają prawo też żyć, a człowiek nie ma prawa ich wypędzać, czy znęcać się nad nimi, za co grożą coraz wyższe kary.
Dokładnie. Zgodnie z Art. 21. Ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku "Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu."
Gościu z 10:19 nie musisz kochać kotów, ale zanim powiesz, że są Ci one niepotrzebne przemyśl sprawę. Koty wolno żyjące stanowią bardzo ważną część miejskiego ekosystemu ponieważ bytując w budynkach, piwnicach bloków itp. w naturalny sposób ograniczają populację gryzoni - szczurów i myszy, które nie tylko niszczą uprawy, zapasy ale mogą być też wektorem groźnych chorób. Pozbędziecie się kotów - będziecie mieć inwazję myszy.
Do Pani z 10;19 a co pani jest potrzebne? Nam? W imieniu ilu osob pani mowi? Wam.. to tam na tym osiedlu to wszystko przedzkadza.. a mi przeszkadzaja dewoty przesiadujace na lawkach i co moze w tym temacie sie pani wypowie
A co rada osiedla robi w kwestii usunięcia hodowli gołębi, bo to chyba ich właścicielowi też bardzo koty przeszkadzają. Czy w centrum miasta nie mając własnej posesji można zgodnie z prawem hodować te roznoszące różne choroby, w tym ptasią grypę ptaki?
10.19 nie jestem panią a panem jak juz cos
No to moze pan sie zajmie czyms pozyteczniejszym..moze osobami pijacymi w bramach o ile to nie koledzy.. bo smrod i brud tylko..
To ja pani i reszcie życzę,żeby zjadły was myszy i szczury,ludzie bez serca!!!!
ale telewizor jest pani potrzebny pewnie? żywa istota nie, ale telewizor tak! i pewnie modli się pani gorliwie i chadza do kościoła
Do 23:04 pijacymi w bramie pan nie bedzie sie zajmowal, bo to najlatwiejszy. i duzy elektorat, a przeciez nie o to chodzi, zeby sobie na zlosc robic. Rady osiedlowe to jakas farsa, przynajmniej w takim wydaniu.
Z Okazji Dnia kota pytanie, jak tam koty na Tylnej? Wszystkie już wytępione? Bo podobno szczury teraz mają się dobrze.
Sa tacy, którzy dalej tępią te które zostaly i są tacy, którzy je karmią.