Niby w formie eksperymentu zainstalowano regulatory dostaw ciepła dostarczanych do budynków spółdzielni . Pomysł niby super - ale : owy cud techniki reaguje na temperaturę zewnętrzną ale nie uwzględnia , że danego dnia wieje wiatr i wychładza mury budynków.
Fizycznie aby uzyskać w miarę komfortową temperaturę w mieszkaniu - trzeba odkręcać głowice kaloryferów dużo bardziej niż w chłodniejszy, ale bezwietrzny dzień - bo ciepłota kaloryferów pozostawia wiele do życzenia.
Rozmawiałem z współpracownikami w innych miastach : Wrocław, Bydgoszcz, Warszawa, Częstochowa - nie mają takiego problemu - w okresie grzewczym kaloryfery mają stałą temperaturę . Czyżby kolejny sposób drenażu naszych kieszeni ?
Na co liczysz,że będzie za pół darmo..ni ma węgla ni ma koksu..ni ma pieniędzy a jeszcze kary trza płacić..uśmiechnij się
13:23 ale dawali 3 tys premium,a teraz wegiel tanszy ale za to wszystko 2x droższe niz za pisu
To nie chodzi o wiatr, a temperaturę zewnętrzną. Jak jest trochę powyżej zera woda w systemie ma niższą temperaturę, co najlepiej sprawdzić w rurce łazienkowej, tam nie ma głowicy. Ta woda o niższej temperaturze w grzejnikach, jak również w rurkach, nie daje rady ogrzać mieszkania. I tak jak mówisz trzeba dużo mocniej podkręcać głowice, tzn. wyżej na skali, co skutkuje i tak niedostatecznym efektem ogrzania.
Jak jest poniżej zera, woda jest dużo cieplejsza i problemu nie ma.
Z jakiego powodu są te zmiany temperatury wody nie wiem, ale ponoć MEC puszcza różną wodę w zależności od temperatury zewnętrznej. Chyba, że chodzi o wymiennik w piwnicy i można go inaczej wyregulować.
A że ostatnie zimy są właśnie z temperaturami w okolicy zera, w dzień zwykle lekko ponad, to non stop w mieszkaniu jest zimno.
Czyli połowicznie płacimy za NIC - skoro w ciągu dnia jest zimno. Ciekawe jak rozwiązały to miasta, o których pisałem ? W Częstochowie i Warszawie nie da się dotknąć rurki w łazience - gorąca, aż parzy . A u nas - cóż ledwo ciepła . MEC wychodzi z założenia, że skoro jest zima , to ma być zimno ? A mieszkańcy - dojne krowy zapłacą kolejną podwyżkę .
Pilnuja, nawet kilka razy na dzień zmienia się temperatura doprowadzanej wody w zalezności od zmieniającej sie nawet minimalnie temperatury na zewnatrz.
Jeszcze teraz maja być kontrole ciepła w blokach artykuł gdzies krązy w internecie), żeby nie było mniej 20-21 st w domu. Oni podwyższają cene, ale muszą mieć zyski nie mniejsze.
Tak za morde obywatelu biorą cię, Niedługo będą kartki na 8 sztuk odzieży w roku i może jeszcze na ...seks.
I nasuwa się pytanie, a właściwie kilka :
kto, kiedy i w porozumieniu z kim ustalił takowe zarządzanie ciepłem ?
Czy ktoś pytał mieszkańców- płatników za ciepło , czy wyrażają zgodę na praktyki rodem z filmu Alternatywy 4 ?
Tam był taki gość, grany przez J. Fedorowicza, który „bawił się” pokrętłami w elektrociepłowni .
Co lepsze informacje, które zamieściłem wcześniej na temat odgórnego regulowania dostaw ciepła uzyskałem od pracowników spółdzielni. Czyli celowa dezinformacja ?
Zgadza sie. Bez powiadomienia zmieniono tryb dostarczania usługi, inkasując te same opłaty !
Ja mam ciepło a grzejniki na zero. Dookoła sąsiedzi grzeją i jest ok.
Szkoda słów na odpowiedź dla ciebie. Problem poważny - a ty się "chwalisz"
Dla jednego 15 stopni to ciepło a dla drugiego zimno.
Farelkę czy grzejnik na prąd nazywa sąsiadami ;)
Niech powie ile płaci rocznie za ogrzewanie centralne - jaką ma opłatę stałą - wszystko jest napisane na rozliczeniu sezonu grzewczego. To tak nie jest że zakręcisz kaloryfery i nic nie płacisz, płacisz nadal tylko mniej. Tak jest w OSM.
15:09
Z iloma mieszkaniami sąsiadujesz? Załóżmy, że z czterema. Więc należy te cztery rachunki podzielić na pięć i powinieneś uiścić 1/5 kosztu ogrzewania waszych pięciu mieszkań.
No ale jak się u mnie w mieszkaniu nagrzeje od tych czterech sąsiednich mieszkań, to potem ją zaczynam grzać te cztery sąsiednie.
Więc niech oni płacą mnie.
W lato chłodzisz i oni też mają chłodniej. Nie ma to jak pomoc sąsiedzka.