Manifestacja emerytów prorządowych, uczestnicy nie przestrzegają 2 m odległości między sobą, a policja nie reaguje. Natomiast kiedy ludzie protestują przeciw rządowi są spisywani przez policję za takie same wykroczenia. To przypomina działania władzy z poprzedniego ustroju.
Widziałem własnie na Rynku w poznaniu jak był Trzaskowski. Nie było żadnego przestrzegania przepisów bezpieczeństwa.
Czyli wychodzi na to że policja boi reagować w obecności kandydata na prezydenta. Kaczynskiego też nie spisali jak robił spend 10.