Znacie jakieś sprawdzone sposoby na ryjącego kręta? Próbowałem z butelkami, w sklepie polecili mi jakieś saszetki , które wrzuca się do kopców, ale niestety nic to nie dało. Napiszcie jak macie jakieś fachowe sposoby, z góry serdeczne dzięki!
zostaw kretu kartkę z prośbą o przeniesienie miejsca bytowania
pewnie masz pędraki. gdyby nie miał co jeść nie byłoby problemu. Albo wytępisz pędraki albo będzie wracał.
do każdego kretowiska wlać sporo moczu (nasikać). zapach go odstraszy.
Najskuteczniejszym sposobem na nieproszonych gości jest siatka - pozbędziesz się raz na zawsze nieproszonych stworzonek, nota bene ślicznych.
Kot załatwi sprawę,lub do kreciej nory odchody kota-skutecznie odstraszą kreta i pójdzie do sąsiada gdzie nie ma kota
Ja mam kota na podwórku i psa który który biega po posesji i kret się pojawił. Próbowałem kupy psie wkładać do nory. Już tą samo nie wyszedł tylko obok zrobił drugą. Jak sam nie odejdzie to chyba nie ma tak naprawdę sposobu na odstraszenie. No chyba, że siatka jak to ktoś tu napisał.
Mam psa i koty, kretowiska też zawsze rozgrabuję i nic. Działkę całą już pokrył, teraz się za podwórko wziął skubaniec.Mam pytanie do gościa z 11:00, znasz jakiś dobry środek na pędraki? Siatka to raczej u mnie odpada, działka blisko lasu , zaraz rozwalą w nocy albo wyniosą na złom.
Karbid, kulki na mole, generatory dzwieku, a nawet radio w worku nylonowym zakopane w ziemi. Jak znasz się na prądzie, to 230 v przez żarówkę wbita w ziemię. Przy ostatnim pedraki też padną.
Jak sie pojawi kret to wkładam petardy hukowe w każdy kopiec,na razie mam spokój.
Dzięki za info, będę próbował po kolei tych sposobów, może wreszcie się wyniesie.
Po odpaleniu petardy przykrywałem norkę trylinką.Tak aby energia poszła w norkę.No i plu że nie trzeba zakopywać :)