Zawsze zwracam i niestety żadnego poparcia wśród klientów. A szkoda, że inni przymykają oczy na złe praktyki.
Od kilkunastu lat kupuję wędlinę w z publimy, wcześniej za mostem teraz w Groszku. Panie kroją bez rękawiczek i jakoś nic się nie dzieje. Cała przychodnia się zaopatruje. Trochę bakterii nie zaszkodzi!
no to też dobrze świadczy o pracownikach tej przychodni, gratulacje
moja wyobraźnia powoduje zjem chleb z masłem bez wędliny...
A krojenie wędliny i sera żółtego jedno po drugim na tej samej krajalnicy w stokrotce zwracanie uwagi kończy się przetarcie szmatą bo krajalnica od sera umyta trzy godziny przed zamknięciem sklepu
A powiedz co jest w POLSCE etyczne.
Aj tam nie narzekajcie . Pamiętacie prl i kiełbasę w gazecie i było ok .
Zawsze możemy się cofnąć do takich marketów .
jak się trochę człowiek zastanowi to można stracić apetyt na wędlinkę . ponoć mamy XXI w a nie XX z gazetami.
chleb tez kazdy maca jak bez folii.
nie wyobrazam sobie kupic wedline macana cudzymi paluchami,fe.
przeciez one tez chodza do kibla i czy myja rece,nikt nie sprawdza, potem kroja szyneczke.
może i trochę bakterii nie zaszkodzi ale jest nieeeeemiło
Świadczy to o tym jaki poziom reprezentuje Inspekcja Sanitarna (Sanepid). Wg. ich infantylych przepsów każde stoisko mięsne musi posiadać dwie umywalki. Do rąk io do sprzętu. Pytam się po co??? Co to daje!!! Powinni się zainteresować czy osobna osoba jest od podawania mięsa i osobna od przyjmowania pieniędzy. Ale najważniejsze jest to że Sanepid nie panuje nad legalnościę pochodzenia wędlin. Wiele z nich jest produkowane domowym sposobem i wstawiane do sklepu na tzw. podkładkę. Żeby móc kontrolować ten fakt trzeba niestety znać się na tym co się robi. Z tym niestety w Sanepidach jest gorzej. Smacznego
a sanepid to robi osobiście zakupy, a może coś kontroluje choć od święta?