Kasiu83 trzymam mocno kciuki za Ciebie! Mam nadzieję,że Twój mąż się wreszcie ocknie! Życzę szczęścia;-)
Tu gość z 17:51 :) BRAWO DZIEWCZYNO! tak trzymaj i nie odpuszczaj, jestem z Ciebie dumna, sama widzisz ze to działa:) trzymam kciuki, nie daj się!
Pamiętaj jednak, że nie możesz zabronić mu rozmawiać, spotykać się z rodzicami, podobnie jak on ci tego nie może zabronić. To są Wasi rodzice, którzy są dla Was równie ważni. Nie mogą się tylko wtrącać w Wasze życie.
Agato tak to jest oczywiste. Ja nie zabraniam mu z nimi kontaktu, ani też nie zabraniam mojemu dziecku kontaktu z dziadkami. Umiem te dwie sprawy oddzielić od siebie, bo dziecko nie jest niczemu winne. Tylko chodzi o to, żeby mój mąż w końcu dorósł do tego, żeby być moim mężem, a moje zdanie powinno być ważniejsze i bardziej go interesować, niż zdanie jego mamy w naszych sprawach. Poza tym on najlepiej wie jak jestem traktowana przez jego rodziców. Kazałam mężowi postawić się w mojej sytuacji i odpowiedzieć sobie na pytanie jak się czułby w mojej sytuacji i czy na takie traktowanie pozwoliłby sobie.
No swietnie, Najważniejsze to pokazać facetowi kto tu rządzi!!!! trzymaj sie
W małżeństwie nie chodzi o to by pokazać kto kim rządzi ale o wzajemny szacunek . I tego szacunku należy się domagać - nie można pozwalać na poniżanie i przemoc . Dobrze , że Kasia to dostrzegła zrozumiała:)
miałam pododne przejścia jak ty najpierw poszliśmy na osobne mieszkac ale to nic nie dało zaczeły sie inne problemy tez mnie bił jeszcze u tesciów ,wkoncu doprowadził mnie do ciezkiej choroby bo on mnie tłukł a ja na miłosc i dzieci patrzyłam i wybaczałam ,wkońcu to pękło i juz nie dałam rady byłam w strasznym stanie wyprowadzka do rodzicow tez była ciezka ,tez nie pracowałam .dzis jestem juz po rozwodzie stanelam na nogi znalazłam prace i zycie powoli nabiera sensu ,spokoju psychicznego nie zastapi nic,tobie tez kochana tego zycze kopnij drania w dupe,nie warto sie dla nich poświeca poświec sie dla siebie a dzieciatko bedzie o wiele szczesliwsze jak mama bedzie usmiechnieta ,trzymaj sie i głowa do góry ...