wielkie brawa za odpowiedzialne zachowanie /gość 11:54.Nie znam tej rodziny ale czytając wpisy wielu osób można przypuszczać,że żle się tam dzieje.Lepiej chyba interweniować zawczasu niż póżniej w wypadku jakiejś tragedii wyrzucać sobie,że mogłam a nic nie zrobiłam.
Dzięki okularnica. W kontekście tych wszystkich dramatycznych wydarzeń, o których pełno w mediach, gdzie ofiarami są niestety dzieci musimy reagować i przykładem takiego zachowania niech będzie właśnie ten wątek. Trzeba pilotować sprawę. Mam nadzieję, że dacie znać czy PCPR przeprowadza rozpoznanie.
Brawo, proszę działać. Dobro dziecka i matki jest najważniejsze. Trzeba wspomóc rodzinę skoro występują tam jakieś problemy.
Dodam tylko, że z moich obserwacji i osobistych doświadczeń wynika, że "psychiczna" stara potrafi zryć psyche na resztę życia.
czy sytuacja się poprawiła? bo podobno rodzina już się ta panią zajeła.
Czy wpis z 19:40 jest wpisem kogoś z rodziny na odczepne?
Sprawę ma zbadać profesjonalnie instytucja kompetentna - PCPR i dopilnujemy tego, bo został nadany jej bieg.
Niezależnie od nagłych chęci rodziny, związanych z wątkiem (lepiej późno niż wcale) sytuacja najprawdopodobniej wymaga pomocy specjalistycznej.
Czy odpowiednie instytucje zajęły się już tą rodziną?
Była u tej pani mama i siostry oraz opiekunka z mops-u.
w środę ta ''mama'' była na placu zabaw - sytuacja bez zmian :(
Nie wiem czy dwoje to takie liczne ???
Czy to prawda że już dzieci zabrali od tej krzykliwej mamy??? Bo tak słyszałam, że już dzieci są bezpieczne...
Wczoraj dziewczynka ta starsza była na placu pod opieką taty, który siedział na koncu i popijał piwko.
czy widujecie jeszcze tę kobietę na placu zabaw?
W zeszłym tygodniu była z dziewczynkami, ja ją dzisiaj widziałam z tą młodszą na Radwana, dziewczynka jechała w wózku, starszej dziewczynki nie było.
nadal sie tak wydziera na te dzieci ?
W zeszłym tygodniu to ta starsza przyszła na plac w brudnych spodenkach, ponieważ zrobiła kupe, matka zaraz przyszła i zamiast wziąść dziecko do domu przebrać, to stała, od czasu do czasu mówiąc, chodz juz. Wiedziała ze dziewczynka jest brudna(wszyscy na placu to wiedzieli tak sadze) ale nie reagowała jakos specjalnie. Dziewczynka biegała po placu. Tym razem nie krzyczała. Po ok.10-15 minutach poszły z placu.
A gdzie jest ten m ądrala co tak tu wszystkich pouczał? Wielki specjalista co to się ciągle dokształca w pomocy takim rodzinom? Żenujące są takie gostki co wszystkie rozumy pozjadały...