To ta knajpa przeniesiona z budynku dawnego Ptaszka na Ogrodach.Teraz gošć sie przeniósł do budynku gdzie obok jest biuro Vectry.Ciekawe kto dał pozwolenie na otwarcie knajpy ,kilkadziesiąt metrów od szkoły.
Z jednej strony bloków nocny sklep z wódą, do tego głošne towarzystwo z Primo ,to jeszcze dolożyli nowy przybytek z drugiej strony bloku.A od wiosny do późnej jesieni człowiek oka nie zmruży w nocy, bo krzyki z namiotu piwnego Primo do pólnocy, grupki wyjącej na cale gardło młodzieży szwendającej się po Ogrodach.Jak w lecie gorąco to w 30tce okna sie nie da otworzyć bo darcie ryja każdej nocy.Ludzie z bloków 30, 31 32 na osiedlu mają došć nieprzespanych nocy.Nie da sie tu spokojnie mieszkać.A radni mają to głeboko wd.....ie.
Tam starowiny mieszkają i wszystko im przeszkadza.Zapomniał wół jak cielęciem był?
To były święte krowy?
Pewnie jeszcze gorsi niż teraźniejsza młodzież?
Brawo 13:26 . Mnie jak się chce spać to śpię a nie słucham co się na dworze dzieje. Młodość jest po to by się wyszaleć
Wyszaleć się? W ten sposób? Aby pić na umór i drzeć mordę na całe gardło? To jest według ciebie wyszalenie się? Zastanów się nad swoim życiem patologio społeczna.
O moje życie nie musisz się martwić. Zastanów się lepiej nad swoją nienawiścią i zawiścią do drugiego człowieka. Tu problem masz większy, niż sobotnie imprezy młodzieży.
20;06 . Absolutnie twoje życie mnie nie obchodzi. Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Nie żywię również nienawiści do drugiego człowieka. Nie wiem skąd to wyczytałeś. Lecz można w zgodzie ze społeczeństwem zabawić się w nieco inny sposób.
To lokal tych geyow cieplutkich zeszli do podziemia ala boki wyjmij daj pierdnac
To widzę nie chodzi o tę młodzież, tylko o to, że bar dłużej otwarty o godzinę i facet zarobi. Przecież to kole w oczy jak ktoś może zarobić.
Mieszkałem kiedyś na Bodzentyńskiej w Kielcach. To co się dzieje w tym barze to jest pikuś przy tym co wyprawia nocne bydło wychodzące z knajp. Przyjdzie lato to pato wylegnie w okolice ławek przy boisku i będzie trochę spokoju. W miejscu o którym tyle piszecie zwykle zauważałem trochę bananów i podchmielonych dziuń. Niczego zbyt głośnego.