Wzywam Panią do refleksji, rewizji stanowiska, przeprosin oraz publicznego sprostowania wygłoszonych przez Panią opinii dotyczących mojej osoby w terminie 7 dni od daty otrzymania niniejszego pisma. Deklaruję jednocześnie, że nie zamierzam rezygnować z aktywnej, społecznej kontroli działań obecnych władz powiatowego SP-ZOZ, a w przypadku zaniechania przez Panią w/w czynności skieruję sprawę na drogę postępowania sądowego – napisał w piśmie do starosty Marzeny Dębniak, Krzysztof Ołownia, członek Rady Społecznej ostrowieckiego ZOZ. To reakcja nie tylko na odpowiedź, jaką otrzymał od starosty na swój apel, ale także na uwagi pod jego adresem, jakie padły z ust starosty podczas konferencji prasowej z 4 maja.
(...) 28 kwietnia Krzysztof Ołownia, członek rady społecznej, działającej przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. zaapelował m.in. do Marzeny Dębniak, starosty powiatu ostrowieckiego „o pilne podjęcie wszelkich działań związanych z zapanowaniem nad chaosem organizacyjnym i proceduralnym związanym z brakiem poprawnego zarządzania Szpitalem Powiatowym w Ostrowcu Świętokrzyskim, którego organem prowadzącym jest Powiat Ostrowiecki.”
panie ołownia - spokój - bo panu żyłka pęknie
Tobie chamie już pękła:))
chamów szukaj w lustrze i w rodzinie inteligencie z gnojówki
Jak ładnie odkrywasz swoje zwoje "mózgowe":))
Czemu sobie ubliżacie od chamów?
A sił specjalnych nie potrzeba?
Słusznie Krzysztof Ołownia dodaje " że odmawianie mu prawa do konstruktywnych uwag na temat aktualnej sytuacji i bieżących problemów ZOZ, jest sprzeczne z uprawianą przez Marzenę Dębniak praktyką jeszcze w czasach, gdy sprawowała funkcję wiceprezydenta Ostrowca Św. "
PRL-owskie mechanizmy propagandy ciągle żywe.
Brawo Krzysztof Ołownia. Najwyższy czas ukrócić manipulacji rodem z PRLu. Pani starosta musi ważyć słowa, funkcja jaką pełni zobowiązuje ją do przestrzegania prawa, zasad współżycia społecznego i ogólnie przyjętych norm społecznych. Starosta szczególnie w korespondencji musi posługiwać się precyzyjnym językiem, aby nie dopuścić do manipulacji i dezinformacji.
Dla mojego poczucia estetyki lepiej, aby zamilkła.
KWW i ta cała jego hołota buduje swoje Państwo w Państwie. Jeszcze 2 lata i Ostrowiec stanie się folwarkiem Górczyńskiego i Lichoty....
........................................................
Nie trzeba dwóch lat.
Nie wiem czemu PIS się oburza na Górczyńskiego? przecież on wciela ich działania lokalnie. Sam pis już dawno przebił PSL w programie "Praca dla swoich" hitem są milionerzy, niektórzy mówią że nie wiedza lecz chęć szczera zrobi z ciebie milionera. Pożycz Jarkowi kasiorę odda ci kilka razy większą mamonę, wsadzając cię wbrew ustalonemu przez siebie prawu w kilku spółkach.
Pamiętaj rodaku!! my się pasiemy dla Twojego dobra, w imię patriotyzmu i oddania, nie zapomnij my kradniemy ale okruchy ci dajemy.
Gościu 18:45 te słowa : pamiętaj rodaku ...... mówisz o lokalnej władzy? Pasuje jak ulał !!!!
Niestety taki był plan Okrągłego Stołu, aby postkomuna przejęła w białych rękawiczkach władze pod płaszczykiem demokracji. Po zmianach struktury organizacyjnej władzy lokalnej w 1990 do dzielenia się majątkiem dostąpili najważniejsi komunistyczni bosowie, a potem powoli zaczęło to schodzić na poziom lokalny. Tak, aby umocnić władzę postkomunistyczną w całym kraju i mieć wpływ politykę ekonomiczną oraz na preferencje wyborców. Ostrowiec Św. jest tej układanki znakomitym przykładem. Każdy może przesledzić jak umocowane sa na kierowniczych stanowiskach w róznych instytucjach rodziny samorzadowców od 1990. Mąż dyrektor w spółce miejskiej, żona kierownik szkoły albo przedszkola, córka, zięć, syn, synowa inspektor w wydziale itd. To już przechodzi z pokolenia na pokolenie. Jest to duży elektorat wyborczy, a przerost administracji m. innymi służy takiemu celowi. Jak najwięcej osób uzależnionych materialnie od tego kto rządzi w mieście czy powiecie. Dlaczego oddano samorządom tak dużo władzy? Dlatego, aby zapewnić postkomunie trwałość władzy. Mieliśmy przykład prób bojkotu po przegranych w wielu województwach wyborów w 2018 roku przez PO czy PSL. Były pomysły likwidacji wojewodów, bo to są reprezentanci władzy centralnej w terenie.
Można to nazwać wprowadzaniem autokratyzmu pod płaszczykiem demokracji.
TO BARDZO NIEBEZPIECZNA TENDENCJA PRZEDE WSZYSTKIM DLA LOKALNEJ SPOŁECZNOŚCI.