Zadziwiające jest to parcie na staż, zamiast parcie na zatrudnienie na umowę o pracę. Pracodawca mając do wyboru pracownika któremu musi zapłacić pieniądze z własnej kieszeni, a człowieka który zrobi u niego to samo na stażu (czyli bez żadnych kosztów ze strony przedsiębiorcy) wybierze rzecz jasna stażystę. Wybierając staż na siłę, zamiast pełnego zatrudnienia degradujecie mili Państwo rynek pracy do darmowych wyrobników opłacanych z budżetu państwa. Ciekawe jak to się skończy w perspektywie kilku lat - nie będzie ofert pracy tylko oferty stażu, bo wszyscy będą chcieli się stażować.
trzeba jeszcze zwrócić uwagę na to, że nie każdy pracodawca szuka stażysty na okres stażu a potem daje kopa w dupe.
Osobiście byłam na stażu dwa razy. Po każdyn z nich dostałam zatrudnienie w firmie. Mój pierwszy w życiu staż to było około 450 złotych na miesiąc, ale cieszyłam się jak szalona, bo po szkole średniej w trakcie studiów nikt nie chiał mnie zatrudnić. Dzięki niemu zdobyłam doswiadczenie, ale też udowodniłam swoim zwierzchnikom, że nadaję się do tej pracy. Pracowałam tam po stażu ponad trzy lata (odeszłam sama skuszona pięknymi gadkami medicalife).
Kolejny staż na jkim byłam około 1,5 roku temu również zakończył się zatrudnieniem na umowę o pracę i gdyby nie to, że szefowa firmę z powodów osobistych zamknęła pracowałabym do dziś.
I mów sobie co chcesz Maczku, ale gdyby trafiła mi się teraz okazja pójścia na staż w miejsce, które oferuje zdobycie ciekawego doswiadczenia a przy okazji daje możliwość późniejszego zatrudnienia, nie wachałabym się ani chwili. Też uważam, że 780 złotych to śmieszne pieniądze za pracę, ale liczy się nie tylko zysk przeliczony na złotówki w portwelu. Skoro pracujesz i zarabiasz, powinieneś wiedzieć, że wzbogacić można się nie tylko finansowo, ale również przez podnoszenie kwalifikacji.
Serio? Mając już doświadczenie zawodowe poszłabyś kolejny raz na staż? Masz już doświadczenie to właśnie liczy się zysk przeliczony na złotówki w portfelu, bo po to je zdobywałaś. Tak to można i 10 lat się bujać po firmach i nie mieć z tego godziwych pieniędzy. Staż ok - ale dla kogoś kto nigdy nigdzie nie pracował i chce zdobyć pierwsze szlify.
A kolejna sprawa: która firma zagwarantuje Ci że zatrudni Cię po stażu, tak na wejściu? Powie: teraz bierzemy panią na staż, ale będziemy chcieli potem zatrudnić.
Zabawa prawie jak w Lotto :) Któż okaże się szczęśliwcem, któż odpadnie w wyścigu po "Boski Staż".
Staż jest ciekawą formą zatrudnienia dla osób mających pierwszy kontakt z pracą. Patologią natomiast jest gdy ktoś jest już któryś tam raz na stażu. Staż moje dzieci kochane nie ma być źródłem dochodu, ale przyuczeniem do wykonywania zawodu.
Całuj mnie i pieść moją duszę słowami z ust Twych...ach!
A najśmieszniejsza rzecz na świecie jeżeli chodzi o staże w naszym mieście...to nawet tutaj trzeba mieć znajomości, żeby dostać staż. Groteskowe.
czy musicie sie wypowiadac na forum które was nie dotyczy?? troche kultury
Que? Dlaczego mnie nie dotyczy to forum?
Staż jest ciekawą formą zatrudnienia dla osób mających pierwszy kontakt z pracą. Patologią natomiast jest gdy ktoś jest już któryś tam raz na stażu. Staż moje dzieci kochane nie ma być źródłem dochodu, ale przyuczeniem do wykonywania zawodu
a ten fragment z czyjego jest postu??
Z mojego? O co Ci chodzi?
o co chodzi??? o twoja patologie. nie pouczaj nikogo. a najlepiej to nie wtracaj sie do komentowania rzeczy nie dotyczacych ciebie
Stażyści! Pamiętajcie, że jesteście na przyuczeniu i nie powinniście wykonywać wszystkich czynności takich jak pracownik, bo de facto nim nie jesteście. 6 godzin i wracacie do domu. Nie dajcie się wykorzystywać!
Jestem w szoku!! Ja pracowalam normalnie 8 godz. nikt mi nic nie mówił ,że pracuje się mniej i wykonywałam wszystkie obowiązki pracowników a nawet i więcej .