U mnie wręcz odwrotnie gościu 09:25 a mam sporą rodzinę i bardzo dużo znajomych. Wszyscy będziemy na PIS głosować, nawet CI, którzy wcześniej tego nie robili.
Watek o tym kto nie zaglosuje. Czytaj ze zrozumieniem.
Ja nie zagłosuję na PiS, ale tym bardziej na PO. Niech państwo w końcu wróci do obywateli, a nie będzie w rękach zgraji nierobów, kombinatorów i całej armii ludzi, którzy bez ideałów i wizji
Jeśli nie zagłosujesz na PIS to z pewnością oddasz swój głos na PO gościu 13:00 bo cała tzw totalna opozycja chce startować ze wspólnej listy. Inaczej nie dadzą rady, choć i tak mają marne szanse :)
Marne szanse to ma niestety Pis. Na pewno nie beda juz samodzielnie rzadzic. O ile w ogole beda.
Ha, ha, ha, dobry dowcip gościu 14:50. W sumie do tej pory nikomu oprócz PIS nie udało się rządzić samodzielnie więc to i tak sukces. Samodzielnie czy nie ale rządzić będą dalej, jestem o tym głęboko przekonany.
Odwrotnie gościu 14:32. Każdy normalny na PIS zagłosuje. Ja jestem jedną z takich osób a jest nas 42 % spośród wszystkich, którzy wybiorą się na wybory, to całkiem sporo.
Ja głosowałem
Ale nie zagłosuję za ich propagandę w INFO
Dość tego
A ja zagłosuję na PiS bo to jedyna partia która po części spełniła na razie swoje obietnice.
Tak tak rozdala nie swoje pieniadze i jeszcze przyznala sobie premie. Won
w sumie to tak jak poprzedni rząd, z tą różnicą, że tamten rozdał nie swoje pieniądze, ale nie obywatelom i też wypłacił sobie premie. Także jeśli, ktoś rozważa czy PiS czy PO, to raczej powinien rozważać wybór mniejsi złodzieje, czy złodzieje.
W zeszłym roku zabrałem moją żonę do USA , jestem tam znanym i szanowanym biznesmenem. Zaraz po wylądowaniu naszym prywatnym helikopterem poszliśmy do naszych wspólnuch znajomych na grila, nie zabrakło tam luksusowych przekąsek w tym także i owoców morza. Jedliśmy : A to Kraby, a to małże, a to homary, a to ślimaki, a to Kałamarnice, a to Ośmiornice .. A na samym końcu to wszystko popiliśmy butelką czerwonego, wytrawnego wina z 1728 roku. Po całej imprezie nasze małżonki położyły się spać a ja z moim przyjacielem pojechaliśmy do klubu na imprezę. Tam wypiliśmy kilka drinków, było już nad ranem i mieliśmy wracać do domu, ale coś mnie podkusiło i się odwróciłem za siebie, wtedy wydarzyło się coś niesamowitego. Przy barze zobaczyłem nieziemsko piękną kobietę o długich nogach, jasno kręconych blond włosach i piwnych oczach. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, moje serce zaczęło bić jak szoczac. Po krótkiej rozmowie, Jennifer - bo tak ma na imię, zaproponowała mi abym ją odprowadził do jej willi, gdy już już doszliśmy do celu nadszedł czas rozstania, ale wtedy Jennifer nieoczekiwanie zaprosiła mnie do środka na herbatkę. Okazało się, że herbatka była tylko pretekstem aby zbawić mnie do środka, gdy się już rozgościliśmy Jennifer wyciągnęła butelkę whisky, pod wpływem upojenia alkoholowego wylądowaliśmy w jej łóżku, gdzie spędziliśmy razem cudowne, nizapomniane chwile. Pewnie zastanawiaćie się po co tutaj o tym wszystkim piszę???. Otóż zbliża się moja druga rocznica ślubu, z tej okazji planowałem kupić jacht i zabrać żonę w rejs dookoła świata, ale przez te huragany jakie ostatnio występują w Polsce i na świecie powstrzymałem się od tego pomysłu, w obawie o nasze zdrowie i życie. Z tego co mi wiadomo podczas huraganów na Oceanie Atlantyckim występują bardzo silne i porywiste sztormy. W związku z tym mam bardzo ważne pytanie do panów z forum, panowie gdzie Wy zabieracie swoje żony w tak ważne uroczystości jak rocznica ślubu czy jej urodziny?, nad Morze Bałtyckie na smażonego dorsza czy może gdzieś dalej do Zakopanego na szczaw i oscypki? .. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi, zdaje się, że się rozpisałem a mam jeszcze zarezerwowac dwa bilety do Filharmonii na koncet Fyderyka Chopina, a po poźniej wybieramy się z przyjaciółmi na kort tenisowy i basen. Pozdrawiam serdecznie wszystkich rodaków z Canady, gdzie obecnie się relaksuję.