Nawiązując do wcześniejszych postów niektóre nazwy n.p. sklepów brzmiały nieco inaczej . Na Rynku był firmowy sklep BAT'A . Był to sklep firmy Węgiersko- Austriackiej . oni wymawiali to -BACIA-
Myśmy mówili - Bata , sklep u Bata . Także na ul.Okólnej był sklep Pana BATUKA .
Takie małe objaśnienie . :)
Na Iłżeckiej Pewex był np dzisiejszego Starostwa.
Najpierwszy Pewex był na Alei - teraz schodkami w dół jest Textil czy cóś.
Pamiętam sportowy pod filarami, stałam dwie godziny po lekcjach w kolejce i kupiłam wymarzine wrotki, ale była jazda do domu, zostawiłam na schodach buty, już ich nie znalazłam jak się po nie wróciłam.
Z tych wszystkich postów wynika , że tak jak wszystko , Ostrowiec zmienił się . Wielu miejsc nie ma już , powstały nowe budowle , pawilony , sklepy , zmienił się zatem wizerunek miasta . Dobrze jest w miarę możliwości i pamięci powspominać tamte miejsca , które zabrał albo zmienił czas . " Panta rei " chciało by się powiedzieć . Zadać by można pytanie , czy wraz ze zmianą substancji miasta , zmieniła się mentalność Ostrowiaków , jak postrzegają to co nowe w mieście i jak widzą jego przyszłość .
Na przeciwko Starostwa to BALTONA była
Baltona to była w Łysicy i na Słonku. Na Iłżeckiej był PEWEX ze sprzętem rtv/agd. Tam kupowałem pierwszy komputer ;)
Tak tez na slonku pamietam BALTONA a teraz obok tego jest margaritha a jeszcze wczesniej bar samanta jakie tam byly fajne dyskoteki, eh stare dawne czasy fajne byly
Ciastkarnia pana Karasińskiego przy Kilińskiego. Smaczniejszych ciastek to nawet słynny Blikle nie robił. Zwłaszcza tortowe i ponczowe na spirytusie(!!!). Chodziłem na Focha do 11-tki i dokładnie pamiętam jak biegało się na przerwie
Pamiętam!! wszystko po 2 zł.Zdzierstwo!Poranek 3 zł.Western w Hutniku 8zł.Krzyżacy w Przodowniku 12zł
Baltona na pewno była w pasażu na Słonku, kupowałam tam pierwsze perfumy Evasion, Kobako, Blase
A kto pamięta "kocie łby" na Starokunowskiej aż do Alei, nawet na moście?
Oczywiście, że "Kocie Łby" - tak się mówiło i w mieście i na prowincji.
No, ławę huśtaną, jasne, drewnianą...
A kiermasze książki przed ZDKiem? W niedzielę, w maju, ze stołów takich sprzedawały panie.
