W pewnym kraju między górami i morzem pojawiła się choroba.
I każdy mieszkaniec musiał zostać w domu.
Siedzieli więc na social mediach i debatowali.
Kto teraz jest najważniejszy i najdzielniej walczy z chorobą.
Jako pierwszy zaczęli krzyczeć lekarze:
"to my bo leczymy"
Ale każdy wiedział że nie mają czym.
Więc zaczęli politycy:
"my bo wami rządzimy"
Ale każdy wiedział że od dawna, tak jak u Tolkiena, liczył się ten jeden co rządzi wszystkimi ale dawno gdzieś zaginął lub był u kogoś w kieszeni bądź na złotym łańvuszku.
Zakrzyknęli więc nauczyciele:
"to my, bo kształciii..."
Ale jak rok temu tak i teraz dostali wolne i siedzieli już cicho.
Na to zakrzyknęli ratownicy
"my walczymy na pierwszej linii"
Ale już nie wytrzymały kasjerki
"my bardziej bo nikt nas nie wspiera"
Wtedy krzykneli handlowcy
"wy tylko kasujecie, my sprzedajemy bez nas nie ma sprzedaży"
Na to marketingowcy
"my bo reklama dźwignią"
A kierowcy:
"to my dostarczamy, ryzykujemy najbardziej"
I tak się przekrzykiwali.
A w kącie siedziały cicho prostytutki i nieśmiało dodały:
"to my"
I wtedy wszyscy wybuchli śmiechem:
"wy?"
"jesteśmy najstarszym zawodem świata. Przetrwałyśmy każdą zarazę"
Wszyscy się śmiali.
A prostytutki wtedy zastrajkowały.
Kierowcy nie mieli gdzie się zabawić. Towary nie dojechały. Nie miał kto ich sprzedać. Nie pomogły dźwignie. Nie było co kasować. Ludzie umierali już nie z powodu wirusa. A nie było jak ich ratować. Nie było kogo uczyć i kim rządzić. Nie było jak leczyć.
I wtedy zrozumieli czemu najstarszy zawód świata jest najstarszy.
No super. Ta anegdota przynajmniej ma morał końcowy w przeciwieństwie do anegdot, jakie Felice123 pisze o sobie codziennie i nijak nie daje się wyciąga z nich wyciągnąć żadnych mądrych wniosków:)))
Dobre. Taka prawda.
Teraz trwa licytacja na fb.
Jak gdzieś znajdę jakąś to wkleję
Mylisz się 00:41.
Z Felki anegdot da się wyciągnąć jeden wniosek - jakie anegdoty, taka i ich opowiadaczka.
Chyba odwrotnie - jaka opowiadaczka, takie jej anegdoty.
00:56 Moim zdaniem może być i po mojemu i po Twojemu.
1. Kiepskie anegdoty opowiada kiepska opowiadaczka.
2. Kiepska opowiadaczka nie opowie dobrej anegdoty.
Nie będę się jednak o to spierał.