Jeśli ten Pan nie ma miejsca zamieszkania a na klatce jest ciepło i nie stwarza zagrożenia to niech sobie śpi. Postaw się w jego sytuacji i pomyśl gdzie byś spał/spała. Najmądrzejsi są ci którzy nigdy nie byli w podobnej sytuacji i nie wiedzą co to znaczy być bezdomnym. Robicie tylko tak aby waszym tłustym tyłkom żyło się dobrze, bezdomnego to najlepiej było by odstrzelić żeby więcej problemów przez niego nie było , ale nie, nie zaraz! Przecież nie możesz sobie swojej nie nagannej opini zszargać gorszą krwią człowieka bezdomnego na swych dłoniach. Niech żyje, może w zimie zamarznie i będzie spokój. Zostaniecie rozliczeni.
zafundujcie mu namiot i niech sobie śpi pod blokiem,w koncu mamy lato.Ewentualnie na terenach zielonych,chyba że zależy mu aby być blisko ludzi i wybiera klatkę.Mi by nie przeszkadzał biedny człowiek za drzwiami,starałbym się go zrozumieć,porozmawiać,pomóc.
Jeszcze chwila i taki ludzi będzie dużo więcej,bieda nadchodzi dużymi krokami do Polski
To ostrowiecki wędrowiec, raz mnie zaczepił i zaczał opowiadać i kolonizacji kosmitów na ziemii, autentyk ;)
On ma prawdopodobnie schizofrenie lub jakąś inną psychiczną chorobe i raczej jest bezdomny a plecak to dorobek jego życia.
Dlatego uważam, że odpowiednie instytucje powinny mu pomóc, przecież od tego jest MOPS.
10:30 zainwestuj biedoto w domofon.
Kto to jest? (Pani bez plecaka).
O kilku miesięcy widuję w różnych częściach Ostrowca wysoką bardzo szczupłą kobietę z czarnymi krótkimi włosami o ciemnej karnacji.
Również pytam z ciekawości.
ten pan chodzi dzs w okolicy placu zabaw na ogrodach.
Ja go widuje pod kauflandem albo w samym sklepie. Alkoholu nie kupował jakąs sałatkę i orzeszki. Wyglada na zagubionego.
Ostatnio widziany na ul. Zbożowej i Radwana
Nie wiem,czy o tym samym człowieku mówimy,ale ja kilka razy widziałam mężczyznę wysokiego,nie starego jeszcze,bardzo zaniedbanego z wyglądu z jakimiś tobołkami,który dokarmiał gołębie.Zawsze było to w okolicach Biedronki przy ul.Waryńskiego,albo na Kopernika koło garaży.Zaraz mnie tu gimbaza zakrzyczy, ale muszę przyznać,że był to wzruszający widok.Człowiek,który najprawdopodobniej jest bezdomnym,nie ma może na jedzenie,dzielił się tym,co miał z ptakami.Nie wyglądał na bezdomnego alkoholika,bo tacy raczej mają inne zajęcia niż dokarmianie gołębi.Nigdy nie należy osądzać ludzi pochopnie.W dzisiejszych czasach wystarczy stracić pracę,nie mieć na czynsz i już można wylądować na ulicy.Często rodzina też się wtedy odwraca plecami,bo po co komu kłopot.Życie potrafi być nieprzewidywalne i czasem okrutne.
Wyglada na pania z problemem alkoholowym, choc nigdy nie widzialam jej zataczajacej sie. Wyglada tez na samotna, co jest smutne.
Odnawiam wątek, ktoś wie może jak ten Pan miał na imię? Może być to zaginiony kilkanaście lat temu mężczyzna.
Ale jeśli dobrze pamiętam to on chyba już nie żyje.
Po patronackich chodzi taki jeden. Raz w tygodniu i ma piwo w plecaku :D