Potrzebuję pilnie prawnika specjalizującego się w powyższych tematach
A możesz zdradzić rąbka tajemnicy , tzn. napisać w czym rzecz? Może obejdzie się bez prawnika, który to kosztuje nie mało. No chyba, że jesteś obrzydliwie bogaty. W internecie jest wiele informacji, porad prawnych dostępnych za darmo tylko trzeba poszukać i poświęcić temu trochę czasu.
Zmarł Ci ktoś z rodziny a miał pozaciągane kredyty w bankach?
Od kilku lat obowiązuje tzw. dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza, czyli odpowiadasz za długi spadkodawcy tylko do wysokości pozostawionego przez spadkodawce majątku. Wieeeele lat temu aby dziedziczyć z dobrodziejstwem inwentarza należało zgłosić taką chęć nie później niż pół roku od śmierci spadkodawcy (od momentu kiedy dowiedziało się o powołaniu do dziedziczenia - czy jak to się fachowo nazywa - bo czasami ludzie o spdkach dowiadują się nawet po kilku latach.... jeśli np. nie mieszkali ze spadkodawcą
Aktualnie w ciągu pół roku od śmierci (dowiedzenia się o powołaniu do dziedziczenia) można spadek całkowicie odrzucić (majątek wraz z długami.) Takie sprawy załatwić można samemu w sądzie albo skorzystać z pomocy notariusza który pobiera jakaś tam niezbyt dużą opłatę (może 200z? może mniej)
Daj sobie spokój z tymi Twoimi fachowymi poradami wyczytanymi w internecie, zafffco od siedmiu boleści. Założycielu wątku, ja na Twoim miejscu udałbym się o poradę do jakiegoś notariusza, którzy zajmują się sprawami spadkowi i tam się wszystkiego dowiesz.
Więc musisz sobie droga koleżanko/kolego przekalkulować co Ci się bardziej opłaci: odrzucić cały spadek całkowicie (masz na to pół roku) czy dziedziczyć spadek z dobrodziejstwem inwentarza. (jakiś hejter się podłączył do dyskusji:/ ) Nie wniosłeś nic nowego do tematu czego bym wcześniej nie napisał:D A jak wynajmiesz prawnika to zależy na jakiego trafisz o jeden może chcieć cię skasować na 2000zł a inny zrobi to np. za 500zł a może i mniej. Akurat mam trochę doświadczenia w takich sprawach ...
Sprawa spadkowa w sądzie jest trochę tańsza niż u notariusza.
IDŹ DO NOTARIUSZA, ZAPŁAĆ PARĘ ZŁOTYCH ZA PORADĘ, A NIE SŁUCHAJ ZNAFFCÓW, KTÓRZY CI PISZĄ "CZY JAK SIĘ TO FACHOWO NAZYWA", A UDAJĄ PRAWNIKÓW. POWODZENIA.
Idioto, ja nie udaję prawnika! - jak jesteś mądrzejszy to napisz co i jak krok po kroku a nie krytykuj mnie że chcę bezinteresownie pomóc.
Banki się tam same upomną o kredyty. Jak cie stać je spłacać to możesz poczekać aż bank sie do ciebie zgłosi albo samemu się wybrać do banku.
https://g.infor.pl/p/_files/518000/wniosek-o-stwierdzenie-nabycia-spadku-wzor-inforpl-518206.jpg
Ja w takim wniosku to podawałem, że konkretna nieruchomość ma byćnabyta po równo przez wszystkich spadkobierców itd ardres nieruchomości.
Jeśli spadkodawca mieszkał w domku a nie w bloku (spółdzielnia mieszkaniowa...) to trzeba jeszcze w 4-ech miejscach zgłosić fakt śmierci/odziedziczenia majątku (Urząd Skarbowy, Urząd miasta (podatek od nieruchomosci na kogo ma być wystawiany , jeśli jest kilku właścicieli to można ustalić jeszcze przed dziedziczeniem posiadacza nieruchomosci... w urzędzie miasta), ORAZ tam obok Urzędu miasta jest jakiś urząd geodezji i kartografi czy coś takiego i tam trzeba zgłosić zgon - jeśli spadkiem jest domek jakiś).
Notariusz i tak wszystkiego za nas nie zrobi, trzeba będzię się pofatygować i pochodzić po różnych urzędach.
Po jakich urzędach trzeba pochodzić? Z tego co pamiętam, musiałem mieć tylko akt zgonu i urodzenia.
Jak spadkodawca był właścicielem mieszkania w bloku to też w Urzędzie skarbowym trzeba to zgłosić. (ale trzeba przyjść tam z aktem notarialnym od notariusza lub z postanowieniem sądu.
A jak spadkodawca miał samochód to nie wiem, pewnie do starostwa powiatowego (tam gdzie się prawo jazdy odbiera) ...
https://www.um.ostrowiec.pl/pl/samorzad/urzad-miasta/biuro-obslugi-interesanta/639-o-biurze-obslugi-interesanta
Akt zgonu nie jest wystarczający do tego aby odziedziczyć np. mieszkanie czy domek czy samochód itp - trzeba to załatwić w sądzie lub u notariusza. Idzie to samemu wszystko ogarnąć - jak się komuś chce.
Od bankowych p. radca prawny Tokarska Paula
Tu chodzi o dziedziczenie spadku i nie tylko kredyty pewnie wchodzą w grę, to raczej się nie przydasz. Najlepszy będzie notariusz, bo to jest właśnie jego profesja.
Do tej sprawy naprawdę nie jest Ci potrzebny prawnik. Jak już tu zostało napisane przez kogoś innego, wystarczy udać się do notariusza i załatwić sprawę od ręki (sam tak załatwiałem) ewentualnie do sądu, gdzie koszty są mniejsze, ale dłużej to trwa. Masz na to pół roku. W tej kwestii najważniejsze jest, czy chcesz spadek całkowicie odrzucić, czy przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli jesteś pewien, że dług przekracza wartość spadku, musisz całkowicie odrzucić. W przypadku gdy dług jest niewielki, a wartość spadku znacznie przewyższa kwotę zobowiązania, warto przyjść z dobrodziejstwem inwentarza. Ale musisz być pewien, że nie ma innych długów, o których na chwilę obecną nie wiesz, a ktoś może się upomnieć.