Straszne! bylem w kilku juz mc donaldach i w zadnym nie widzialem takiego zachowania jak u nas w ostrowcu! Mówie o ludziach ktorzy przychodzą zjedzą i zostawią cały syf po sobie! taca papierki dosc ze na stoliku to i jeszcze obok!! jak tak mozna!! wspołczuje pracownikom maca !!
jak dobrze, że jest McDrive i nie muszę tego oglądać.
to nie łaź tam,idź do sklepu i w domu zjedz,a papierki po fajkach to rzucasz pod nogi aby nikt nie widział
To nie tylko McDonald`s tak jest. Ludzie powinni się uczyć kultury a nie zostawiać po sobie resztki jedzenia mażące się na stolikach i masę śmieci
A skąd ktoś, kto nie był w innym Macu ma wiedzieć, co zrobić ze zużytymi naczyniami i tacą? Skąd ma wiedzieć, że sprzątanie nie jest zadaniem obsługi?:) Powinna wisieć jakaś informacja. A Ale syfu to ja nigdy nie widziałam w ostrowieckim Macu.
Kultura tego wymaga, że się po sobie sprząta.
to co maja lecieć i myć szklanki-chyba żartujesz.Albo rękawem wytrzeć stolik gdy coś na niego kapnie.Po to jest obsługa by to robić to do niej należy utrzymanie sali w czystości.Czy po zjedzeniu obiadu niesie się talerze do zmywalni?
W zwykłym BARZE mlecznym resztki jedzenia odnosi się do okienka lub kładzie na typowym regale na tace. To oczywiste - skoro sam odbieram danie przygotowane przez obsługę, to sam oddaję. I nie interesuje mnie co obsługa z tym dalej zrobi (nie za to placę). Ktoś inny wyrzuca resztki, segreguje jak chce itp.
Tak samo nie ingeruję w to, co dzieje się w kuchni. Podsumowując, ja odbieram i ja oddaje, bo nie ma kelnera, ponieważ, to nie restauracja.
W McDonald's, który dumnie zwie się RESTAURACJĄ (a funkcjonuje, jak zwykły bar) utarły się jakieś dziwne zasady.
To, że na środku "restauracji" jest postawiony wielki kosz, to dopiero początek dziwactw. Nawiasem, nawet w barach, że o restauracjach nie wspomnę, takie kosze są na zapleczu.
W McDonald's klient nie może zwyczajnie oddać resztki w przeznaczone do tego miejsce. "Musi" je sam wyrzucić. Co więcej, w ostatnich latach, w których coraz popularniejsza jest segregacja śmieci (wspieram tę ideę), klient McDonald's sam "musi" segregować śmieci. Już tylko krok do tego, by zająć się wywozem .
Słowa "musi" są tu w cudzysłowie, bo klient nic takiego nie musi, ale przestrzeń jest tak zorganizowana, że zostawiając tacę z resztkami na koszu, odczuwa taka presję otoczenia (np. ciężkie, oceniające, wręcz karcące spojrzenia), że robi to, co inni, jak pokorne, bezmyślne cielę (czysty komformizm).
W zwykłym barze, zwykle oddanie tacy wraz z zawartością, nie gorszy nikogo.
Czyli co?
Cały zabieg firmy McDonald's (socjotechniki, psychotechniki) - działają bardzo skutecznie.
Wychowywanie sobie klienta a konkretnie manipulowanie klientem, aby mieć mniej roboty, to codzienność, jaką widzę w ramach tego tematu.
Odłożenie tacy z resztkami jedzenia i wszelką kartonowo-plastikową "zastawą" nie ma nic wspólnego z niską kulturą osobistą a świadczy jedynie m szacunku do samego siebie, używaniu mózgu - byciu odpornym na "gierki", w jakie stara się nas wciągać otoczenie.
Obserwator
5 i pół roku zbierałeś się do tej wypowiedzi? Wow, jestem pod wrażeniem :)
Nie ma osoby, która by nie była nigdy w Mc Donald`s - przez przesady! a poza tym przy samym wejściu stoją pojemniki gdzie nawet idiota domyśli się, że to kosz na smieci i pojemnik na niewypite napoje!!!!!! obok kładzie się opróżnione tacki więc nikt mi nie wmówi, że nie wie że sprząta się po sobie!!!!!! ale to tylko wieśniaki nie wiedzą. przyjedzie chamstwo i zostawa niechlubna wizytówkę po sobie....
Skoro sam sobie przynosisz tackę z jedzeniem to znaczy, że też masz ją sam odnieść.
też zauważyłam że ludzie zostawiają wszystko po sobie.. po prostu szok ja bym się ze wstydu spaliła jak bym takie coś po sobie miała zostawić ... no ale trudno :)
taki syf zostawiaj wielkie pany co przyjezdzaja w tunningowanych bolidach na gaz
niestety, cała okolica zjeżdza..ale wszyscy powinni poczuć sie mniejszymi panami i posprzątać po sobie-taka elementarna-podstawowa dawka własnej kultury, niczego więcej..
Mylicie się w innych Mc personel sprząta na bieżąco a u Nas niestety nie i dla tego wydaje nam się że to wina klientów. Byłam tam ostatnio...godzina była 10 rano i to co zobaczyłam mnie przeraziło...taki syf na zewnątrz porozlewana kawa na stolikach resztki jedzenia i to wszystko było zaschnięte. Na tyle osób co tam się przewija każdemu zdarzy się coś rozlać itp i to nie my (klienci) jesteśmy od tego żeby to sprzątać bo nie widzi mi się brać z domu ścierkę żeby wycierać stolik po zjedzeniu. Obejrzałam się dookoła i miałam jedynie wybór albo usiąść przy brudnym stoliku albo przy bardzo brudnym stoliku :/
około godziny 10 ?? tyle osob tam pracuje? Ja zauważyłem ze w porannych godzinach personelu jest mało! Jesli chodzi o maca w Ck hehe tam jest tak samo :) z tym że róznica jest taka ze w tym miescie kazdy wie gdzie sie stawia tace i gdzie wyrzuca sie smieci!!! a tu? na wsi mc donalds powstał i ludzie nie wiedza co jak i z czym!! SYFIARZE SYFIARZE i jeszcze raz SYFIARZE odwiedzaja Ostrowieckiego maca!!!! poza tym jak ci kapie z buzi to od tego masz serwetki !!! i tacke!!!!!
jak ktoś nie wie gdzie się wrzuca to niech patrzy na innych, da się zauważyć, że ludzie kursują z tackami :) są niestety osoby, które w jakim to miejscu się nie znajdą nie potrafią się zachować i tyle. kultury brak i tyle.
co nie zmienia jednak faktu, że obsługa powinna zachowywać czystość, jak jednemu czy drugiego z ust pociekło na stolik to czemu ktoś inny ma na tym jeść?