No i co,że są termy?Terma jest lepsza,gdy się mało zużywa wody.
Litości, 21wiek i terma. Spróbuj sprzedać, 2tys za m2 ci nikt nie da. Na rosochach po 6.5tys i ktoś kupił.
Wolę płacić 600 niż mieć jakiś piecyk, który nie powinien mieć miejsca od 3dekad. Przy okazji szpeci łazienkę.
Niskie ceny mieszkań świadczą o atrakcyjności Ostrowca. Nikt nie chce tu mieszkać, miasto emerytów.
Nigdzie teraz nie są niskie czynsze
Rosochy to sama wiocha
Na Rosochy się mawiało "Chamburk"?
Cały Ostrowiec świętokrzyski to wiocha. Akurat rosochy, w porównaniu z innymi starymi osiedlami są spoko.
Mów za siebie 15.31.Moja rodzina mieszka tu od lat 20 tych ubiegłego wieku.A co do Rosoch to fakt że 80 procent ludności pochodzi z okolicznych wiosek.Ale są też rodowici Ostrowczanie którzy przeprowadzili się na Rosochy ze Śródmieścia ..Każda dzielnica ma swoje wady i zalety.
Dzielnica, jak to dumnie brzmi... Ale to nie Kraków czy New York żeby mówić o dzielnicach. Ostrowiec miescina jak Wasniów czy Kunów.
Rosochy to betonowa pustynia.Nawet przedszkola nie ma,ani szkoły .Zero lokali gastronomicznych.Ohydne osiedle.Nigdy bym się tam nie przeprowadził.
Pierdolisz.
Super. Siedź na Kilińskiego czy ogrodach. Nie przeniesiesz się, ponieważ na rosochy mieszkania droższe niż twoje.
Ogrody to podstawa
Przedszkole jest. Ostrowiec jest tak małym i biednym miasteczkiem, że raczej nie potrzeba restauracji w każdej uliczce. Do przedszkola woziłam dziecko na drugi koniec miasteczka, raptem 10min. drogi. Masz fb i na jasnej czy śliskiej tanio, 4600/m2, ale wszystko skuwasz pewnie piecyk gazowy. Każdy ma wybór. Ja gdybym dzisiaj miał coś tu kupić to patronackie albo rosochy, denkowska bardzo ok, ale raczej nikt tam nic nie sprzeda szybko.
Na Rosochach nie ma absolutnie nic poza betonem. Nic. Pustynia.
Moja ciocia mieszka na rosochach i betonu akurat nie ma, lasek za blokiem. Ciebie coś uwiera? Chcesz sprzedać mieszkanie na słoneczku z piecykiem i nikt 2tys/m2 nie chce dac. Przykre.
