Tuż po emisji filmu "Nic się nie stało", twórca dokumentu opowiedział o swojej rozmowie z Edwardem Miszczakiem. Sylwester Latkowski wyznał podczas debaty w TVP, że poprosił dyrektora programowego TVN o to, by jego kolega ze stacji zaczął sprawdzać dowody nieletnim chłopcom, których wynajmuje.
"Nic się nie stało" to najnowszy dokument Sylwestra Latkowskiego. Autor reportażu pochylił się nad dramatem nastoletnich dziewczynek, które padły ofiarą pedofili związanych z sopocką "Zatoką Sztuki". Do klubu chętnie uczęszczały największe polskie gwiazdy, co zostało też pokazane w filmie.
Chociaż sławy nie były wplątane w zeznania ofiar, tak sam twórca filmu miał im sporo do zarzucenia. W debacie na żywo, którą można było obejrzeć w TVP, Sylwester Latkowski zwrócił się otwarcie do Borysa Szyca, Radosława Majdana, Kuby Wojewódzkiego i Jarosława Bieniuka i kazał im opowiedzieć o tym, co działo się w odwiedzanym przez nich lokalu.
Sylwester Latkowski powiedział, że pedofilia w świecie celebrytów to jednak nie tylko Sopot i niesławna "Zatoka Sztuki". Autor dokumentu opowiedział o wielkiej gwieździe telewizyjnej, która jego zdaniem, regularnie korzysta z gejowskiej agencji towarzyskiej w Warszawie.
"Jak zamawia chłopców, to robi casting. Zawsze ci chłopcy są zamawiani przez niego specjalnie. Stawia trzech chłopców i wybiera najmłodszego. Policja kilkakrotnie tam wchodziła i dokumentowała. To jest jedna z najważniejszych agencji gejowskich w Warszawie. Działa, bo właściciel jest za pan brat z policją. Byłą i obecną. (…) Poprosiłem decydenta telewizyjnego, żeby poprosił swoją gwiazdę, aby sprawdzał dowody swoich chłopców. Ja nie chcę wchodzić w jego coming out, bo to nie jest człowiek, który występuje przeciwko gejom"
Początkowo Sylwester Latkowski nie chciał wyjawić o kogo mu chodzi. Dopiero później na prośbę moderatora wyjawił, kto był ów "decydentem telewizyjnym".
"Rozmawiałem z Edwardem Miszczakiem. Ta rozmowa się odbyła przy okazji rozmowy na temat molestowania i mobbingu Kamila Durczoka"
żródło: link w następnym poście.
Warszawka bawiła się też z chłopcami z Dworca Centralnego.
Wstrząsające słowa Latkowskiego w TVP. "Trafiłem na chłopca, z którego skorzystał Zanussi..."
https://www.dorzeczy.pl/kraj/140840/wstrzasajace-slowa-latkowskiego-w-tvp-trafilem-na-chlopca-z-ktorego-skorzystal-zanussi.html
Jak dotychczas, to i PO i PIS nic nie robi w tej sprawie.
Latkowski zarzucił trójmiejskiej prokuraturze, że zachowują się jak w sprawie Amber Gold, a agenci CBA stoją w tym lokalu na bramce.
Ziobro tak się zawstydził tym atakiem na prokuraturę, że w nocy jakiś zespół powołał, jakby nie mógł kilka lat temu.
Minister Wójcik mało apopleksji nie dostał na wizji w tvp na żywo. Nie spodziewał się takiego ataku od Latkowskiego.
Gościu 12:04 mam duży szacunek do Latkowskiego, poczynając od obrony laptopów po wejściu CBA do Wprost za czasów Tuska po ujawnieniu afery taśmowej i po wczorajszym wystąpieniu. Trzeba mieć dużą odwagę i odporność, bo cena jest bardzo wysoka.
Ale to, że Wymiarem Sprawiedliwości kieruje Ziobro to jeszcze nie wiele. Przecież po przejęciu władzy, te stare układy nie zostały przerwane, może częściowo. Wielu ludzi ma na to dowody, zwłaszcza ci, którzy walczą o sprawiedliwość od lat. Mamy przykład Sądu Najwyższego. Nawet jeśli zmienia się kierownictwo, to jeśli istnieje siatka powiązań od wielu lat podwładnych na osi policja-prokuratura-sąd i np. przestepczość zorganizowana czy dotycząca tzw obyczajówki będą bronić dokąd się da. Bo wszyscy sa w tym umoczeni.
Dokładnie wszyscy są w tym umoczeni - i PO i PIS i wszelkie skorumpowane służby mundurowe.
Afera jest z 2005 roku czyli i rząd PIS Samoobrona 2006-2007, i rzady PO PSL 2007-2015 i późniejsze rządy PIS nic nie zrobiły.
Niechcący rykoszetem zgrillowali ministra na wizji w publicznej TVP1 i za tę wpadkę ktoś poleci.
Oni rządzą 5 lat. To już długo, ba bardzo długo, bo do poprzedników, których krytykują i ty też brakuje trzy lata. Nie chcieli widzieć pewnych spraw i tamci i ci. Puszczając ten materiał, chcieli dać ripostę do oskarżeń Sekielskich. A tu zonk. Bo reżyser przejechał po obecnej władzy równo. TVP mówiąc wcześniej że zatrzęsie to światem celebrytów. Hmm widzieć i nie zgłosić procederu to nie to samo, co wykorzystywać w przypadku kleru i systemowego bronienia pedofilów w kościele.
On nie oskarżał Miszczaka tylko aktora współpracującego z TVN, którego nazwiska nie chciał podać. Z Miszczakiem tylko rozmawiał o tej sprawie.
Gościu 12:21 też mi się tak wydawało. Przeczytaj uważnie. Niestety.
Taki dziwny mi się wydawał ten gość.
Ten dokument latkowskiego jest b słaby . Poza tym, ze przedstawia historie dwóch panów , ktorzy jeżeli potwierdza sie zarzuty powinni siedzieć długie lata, nie przedstawia nic. Tsk są same insynuacje kierowane do ludzi prostych
Masz rację 07:44, myślałem, że będzie tak jak u Sekielskich konkretne czyny celebrytów oskarżanych przez konkretne osoby a były tylko jakieś zdjęcia nic nie wnoszące do sprawy. Pewnie mają niektórzy coś za uszami. Ale tak samo można powiedzieć coś o księżach, i innych osobach. Część osób chodzących do kościoła wiedziała o zachowaniu księdza i milczała, a część niemiła pojęcia (Sekielscy)
Latkowski tuzem dziennikarstwa nie jest. Dostał pewnie polecenie kurwizji i musiał zrobić odpowiedz na film braci Sekielskich. Poczytajcie o Latkowskim i jego problemach
Mylisz się. Latkowksi takie filmy robi o lat. Wtedy jeszcze była TUSK-wizja:))
Sylwester Latkowski już wcześniej zrobił film o pedofilii. Co o nim wiemy?
Pomysł pojawił się, gdy robiłem dokumentację do filmu o polskiej mafii. Jeden z oficerów CBŚ powiedział: "Przez pewien czas byłem przy śledztwie rozpracowującym pedofili. To byłaby dla pana historia. Ale tego pan nie zrobi. Nikt na to nie pozwoli" - wspominał Sylwester Latkowski. Zanim światło dzienne ujrzał film "Nic się nie stało", nakręcił inny dokument poświęcony tej tematyce. Film z 2005 r. ma tytuł "Pedofile". "Była moda na branie chłopca dla fanu" - mówił reżyser.
(.......) Latkowski w "Pedofilach" sfilmował nieletnie męskie prostytutki w Warszawie przy ul. Żurawiej. Widać jak młodzi chłopcy lubieżnymi gestami sugerują seksualne usługi. Na Żurawiej ekipa filmowa została dwukrotnie zaatakowana. Dobrze zbudowany mężczyzna usiłował dostać się do samochodu Latkowskiego. Ponieważ drzwi były zamknięte, poprzestał na złamaniu lusterka. Reżyser zawiadomił o napaści policję. Chwilę później napastnik zadzwonił na jego poufny numer proponując ugodę. Zapytany, skąd zna numer, nie potrafił odpowiedzieć. Policja zakwalifikowała zajście jako kolizję drogową.
TVP imprezowała w Zatoce Sztuki. Szambo się wylało ...
TVN imprezował w Zatoce świń.
Nieskazitelny to ten Latkowski nie jest:
https://teleshow.wp.pl/sylwester-latkowski-kim-jest-autor-nic-sie-nie-stalo-6512821095644128a
