Chyba strasznie. Po co tam się idzie? Ktoś kiedyś z własnej woli tam był?
Dużo ludzi idzie tam z własnej woli. Niestety tam nie ma żadnej kontroli. Można pić, można wszystko. Alkomat jest tylko na wejściu. Można się tam na pewno dobrze bawić ale w trzeźwieniu to nie pomaga. Efekt raczej jest odwrotny. Z Morawicy się wychodzi i wraca. Nie jest źle bo luz ale po wyjściu większość pije. Nie poszedłbym tam drugi raz. Nie wiem dlaczego tylko tam kierują na leczenie. Chyba po to żeby był ruch w interesie. Sprzyja to alkoholizmowi.
Osobom uzależnionym od alkoholu podają Relanium (diazepam) np. w zastrzykach lub tabletkach, ale nie wiem jak długo. Kto chce to zostaje na terapii, a kto nie chce to wychodzi do domu.
Jak wygląda pobyt, zajęcia, wyżywienie, sale, czy można wychodzić do sklepu i takie tam...
byłem i piłem tam 58 dni :-) bylo lux
a to ciekawe jak wyszedłeś jak oddział jest zamknięty nie ma wyjścia ,jedyne co możesz to pizze sobie zamówić z dowozem .
Znam takiego co tam był i znalazł kochankę ,pili i rypali się po kątach
Jak chcesz się leczyć,to tylko Rozwadów-bardzo przyjemni terapeuci.Morawica,to tragedia mało powiedziane.
Generalnie jest tak:
6:30 pobudka.
6:45-7:15 toaleta.
7:30- 8:30 śniadanie.
8:30-9:30 czas wolny.
9:30-12:00 nauka języków obcych.
12:00-13:00 odwiedziny
13:00-14:00 obiad.
14:00-14:45 siesta po obiedzie.
14:45-16:00 zajęcia sportowe.
16:00-16:30 podwieczorek.
16:30-17:00 elektrowstrząsy.
17:00-18:00 wyciszenie.
18:00-19:00 kolacja.
19:00-19:30 dobranocka.
20:00 cisza nocna.
Niekoniecznie. Dużo jest naprawdę fajnych babeczek. Te żulice raczej nigdy tam nie trafią.
A z tą pizzą co tylko chcesz. Zakupy skąd chcesz i co chcesz zamawiasz. Nikt nic nie kontroluje. Alkomat jest jeden raz przy przyjęciu. Później już można robić co się chce o ile nie robi się zadym. Najśmieszniejsze chyba miejsce do leczenia. Jeśli ktoś liczy na leczenie tam to się przekona, że wróci i jest tylko gorzej. Ratować się przed tym miejscem radzę.