Nie musisz palic zeby sie wypowiadac ,zyjemy przeciez w wolnym kraju ,przeczytaj dokladnie unhollyseth tam jest prozba do forowiczow o nie nazywanie palaczy CPUNAMI i NARKOMANAMI.
Unhollyseth - no no. Zgadzam sie. Wolnośc sama siebie zabija.
Moim zdaniem - wspominając wypowiedż unhollyseth, proszącą o niejeżdżenie autem po używkach, lub bardziej, po ich zazyciu, że tak powiem :-) - moim zdaniem za jade pod wpływem - czegokolwiek - powinno sie odbierac kierwcy prawo jazdy dożywotnio. Kalectwo spowodowane przez pijanego czy naćpanego jest najkoszmarniejszym dramatem, gorsze sa tylko tortury. Smierć wiele zamyka, kończy, jest smutna. Ale jesli ktos uczyni mnie kaleka??? NIECH GO PIEKŁO POCHŁONIE. Tylko zera wsiadają za kółko po zażyciu uzywek.
Jestem przeciwna legalizacji. I tak mozna kupić, jak ktoś sie postara. Po legalizacji będziemy mieli za 20 lat równą ilośc palaczy nikotyny i marychy, tymczasem trzeba ograniczac i jedno i drugie. Po cos w końcu wprowadza sie zakazy palenia w wielu miejscach.
[edytuj]
Marihuana
susz kwiatów konopi indyjskich
Marihuana (slang gańdźa, gandzia, gandża[1] (z hindi ????? trl. g?ndź?), gras, maryśka, stuff, trawa, THC, zielsko[2]) ? wysuszone kwiatostany (niejednokrotnie z niewielką domieszką liści) żeńskich roślin konopi (Cannabis indica) zawierające substancje psychoaktywne z grupy kannabinoli.
Marihuana (określenie to pochodzi z Hiszpanii)[potrzebne źródło] to suszone i czasem sfermentowane kwiatostany konopi ? głównie roślin żeńskich. Zawiera szereg substancji działających przez agonizm receptorów kanabinoidowych, podobnie jak anandamid ? ludzki endogenny kannabinoid. Za działanie psychotropowe marihuany odpowiada głównie tetrahydrokannabinol (THC) i inne kannabinoidy. Substancja ta znajduje się również w haszyszu, który jest zestaloną żywicą konopi.
Krzew konopi indyjskich
Ma ona działanie psychotropowe, w zależności od warunków: uspokajające, lekko euforyzujące i przeciwbólowe; pobudza apetyt, dodatkowo działa rozkurczowo na mięśnie, zmniejsza ciśnienie śródgałkowe i rozszerza oskrzela.
Spis treści [ukryj]
1 Zastosowania w medycynie
2 Marihuana jako używka
2.1 Działanie
2.2 Sposoby przyjmowania
2.2.1 Palenie
2.2.2 Jedzenie
3 Zagrożenia
3.1 Wpływ nadmiernego palenia na układ oddechowy
3.2 Wpływ marihuany na niepełnoletnich
3.3 Marihuana a prowadzenie pojazdów
4 Odmiany marihuany
5 Raport WHO
6 Rola marihuany w religiach
6.1 Islam
6.2 Hinduizm
6.3 Rastafari
7 Sytuacja prawna
8 Sytuacja prawna w USA
9 Przypisy
10 Zobacz też
11 Linki zewnętrzne
Zastosowania w medycynie [edytuj]
Konopie indyjskie i zawarte w nich kannabinoidy nie są obecnie szeroko stosowane w medycynie, a w wielu krajach (w tym Polsce) w ogóle nie są stosowane jako leki lub środki medyczne.
Z dwóch specjalnie hodowanych i selekcjonowanych odmian konopi Cannabis sativa pozyskuje się składniki preparatu o nazwie Sativex. Wykazano, że kannabinoidy zawarte w ekstrakcie z konopi (głównie THC i kannabidiol) mogą skutecznie znosić silne bóle neuropatyczne. Wskazania obejmują bóle neuropatyczne w przebiegu stwardnienia rozsianego (SM), leczenie wspomagające średniego i silnego bólu u chorych z zaawansowanym nowotworem, cierpiących mimo stosowania największych tolerowanych dawek opioidów. Lek aplikowany jest w postaci aerozolu na błonę śluzową jamy ustnej. Sativex został zarejestrowany do leczenia tylko w Kanadzie, ale może być też używany ze specjalnych wskazań w Wielkiej Brytanii[3]. Lek czeka na rejestrację w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych[4].
Obecnie trwają też badania nad innymi wskazaniami do Sativexu. Obejmują one stwardnienie rozsiane (niedowład spastyczny i zaburzenia funkcji pęcherza moczowego), allodynię, neuropatię cukrzycową, bóle splotu ramiennego, bóle w przebiegu urazów rdzenia kręgowego. Producent leku, GW Pharmaceuticals, prowadzi też badania nad innymi preparatami opartami na kannabinoidach ? mogłyby one znaleźć zastosowanie w terapii reumatoidalnego zapaleniu stawów czy nieswoistego zapalenia jelit (IBD)[4].
Marinol jest pierwszym syntetycznym (a więc nie pozyskiwanym z konopi czy marihuany) tetrahydrokannabinolem (dronabinol) zaaprobowanym przez amerykańską FDA. Początkowo uzyskał rejestrację jako lek przeciwwymiotny u pacjentów poddawanych chemioterapii z powodu nowotworu, u których konwencjonalne leczenie nudności okazało się nieskuteczne. Następnie wskazania rozszerzono i obecnie Marinol stosowany jest w leczeniu anoreksji w przebiegu AIDS[5]. Lek wytwarzany jest w postaci kapsułek, dostępny w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Kolejnym syntetycznym kannabinoidem jest nabilon ? budową chemiczną zbliżony do THC, dostępny jako Cesamet. Jest lekiem przeciwwymiotnym ? z tymi samymi ograniczeniami co Marinol[6].
Próby stosowania samej marihuany w leczeniu wymiotów nie poddających się klasycznej terapii wykazały, że jest lepiej wchłanialna w przypadku palenia niż podawania doustnego[7].
W fazie klinicznych testów znajduje się Acomplia (Rimonabant), lek służący do walki z otyłością i uzależnieniami. Rimonabant to antagonista receptora kanabinoidowego CB1 ? substancja o działaniu odwrotnym do THC.
Medyczne korzyści z przyjmowania kannabinoidów są niezwiązane i niezależne od efektów psychoaktywnych. Badania wykazały, że większość pacjentów może osiągnąć korzyści z leczenia, zanim pojawią się jakiekolwiek objawy odurzenia[4].
Marihuana jako używka [edytuj]
Spożycie marihuany, pomimo licznych kontrowersji, sankcji społecznych i prawnych oraz działań światowych władz i organizacji, stanowi dziś popularną formę "zakazanej rozrywki" ? "bezpieczną i naturalną" alternatywę wobec "twardych" narkotyków.
Przeprowadzone dotąd badania nie dają pewnych rezultatów co do kwestii szkodliwości oraz skutków długotrwałego przyjmowania marihuany. Pośród propagatorów i użytkowników popularna jest opinia o jej niskiej, względem innych środków, szkodliwości. Badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia potwierdzają tę tezę, pod względem zdrowotnym uznając spożycie konopi za mniej szkodliwe, niż konsumpcję legalnych używek: tytoniu oraz alkoholu. Zawarte w marihuanie substancje nie wywołują fizjologicznego uzależnienia. Długotrwałe zaś zażywanie powoduje wystąpienie tolerancji odwrotnej[8].
Debata nad kwestią etyki spożycia i legalizacji marihuany nabiera znaczenia w USA i wielu krajach europejskich, w tym w Polsce. Związane jest to z czynną rolą ruchów oraz ugrupowań politycznych, w których interesie leży coraz częściej status prawny i odbiór społeczny popularnej "trawy".
Działanie [edytuj]
W krótkim czasie po przyjęciu THC oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy powodując umiarkowane zaburzenia percepcji, euforię oraz poczucie głębokiego relaksu. Ze strony układu krążenia występuje przyspieszenie akcji serca, zaś we krwi spada poziom cukru powodując zwiększenie łaknienia, tzw. "gastrofazę".
Rzadko podczas palenia niektórych gatunków marihuany wystąpić może zjawisko synestezji. Synestezja polega na wzajemnym przenikaniu się wrażeń zmysłowych, dźwięk przybiera kształty, kolor zyskuje zapach, etc. W tym stanie Gautier, członek Club des Haschishchiens, pisał o wazonie z kwiatami: "Mój słuch stał się cudownie czuły. Naprawdę słyszałem dźwięki kolorów. Z ich błękitów, zieleni i żółci docierały do mnie dźwięki o doskonałej wyrazistości".
Efekty doświadczane po spożyciu marihuany są indywidualne i zależne od ilości, rodzaju oraz jakości surowca, sposobu przyjmowania, a także genów, organizmu czy ogólnej sytuacji. Najczęstsze z nich, to:
polepszenie nastroju, euforia
tymczasowe upośledzenie pamięci krótkotrwałej, pobudzenie wyobraźni
"otwarcie zmysłów", wzmocnienie percepcji, wzmożona wrażliwość na bodźce
osłabienie koncentracji
zaburzenia w percepcji czasu
zwiększone łaknienie
suchość w ustach i pieczenie oczu, spowodowane wyschnięciem śluzówek
przyspieszone tętno, uczucie chłodu
spadek aktywności fizycznej
Sposoby przyjmowania [edytuj]
Skręt z marihuaną
Marihuana najczęściej przyjmowana jest drogą wziewną ? poprzez palenie jej suszu w skrętach lub szklanych naczyniach, często z domieszką tytoniu. Wachlarz metod jest jednak rozpięty ? od ciasteczek, po nalewkę i tabletki.
Palenie [edytuj]
W Polsce popularne jest palenie marihuany przez lufkę. Można palić też przez tzw. fajkę wodną oraz w skrętach - pomieszaną z tytoniem (joint) lub samą (spliff)[potrzebne źródło].
Palenie jest prawdopodobnie najbardziej szkodliwym dla zdrowia sposobem zażywania, ze względu na zawartość substancji smolistych w dymie papierosowym. Palenie skrętów powoduje dodatkowy negatywny czynnik, gdyż obecność nikotyny pochodzącej z dodanego tytoniu może prowadzić do uzależnienia fizycznego (nikotynizmu), takiego jak w przypadku palenia papierosów.
W XX w. opracowano waporyzator ? urządzenie pozwalające odparować THC i inne psychoaktywne składniki bez spalania materii roślinnej, znacznie zmniejszając w ten sposób zawartość szkodliwych substancji przedostających się do organizmu. Waporyzator zazwyczaj wyposażony jest w podgrzewacz elektryczny, pozwalający na precyzyjną regulację temperatury. Jest on dość popularny wśród osób zażywających THC w charakterze lekarstwa.
Jedzenie [edytuj]
Ciasto z zawartością marihuany
Kannabinole dobrze rozpuszczają się w rozpuszczalnikach organicznych np. alkoholu i tłuszczach, będąc jednocześnie nierozpuszczalnymi w wodzie. Aby potrawa nie sprawiała problemów przy jedzeniu, nie powinna zawierać części roślinnych, które w przypadku konopi są bardzo włókniste. Dlatego też większość potraw z marihuaną oparta jest na tłustym mleku lub maśle, w którym uprzednio gotuje się części rośliny. Oprócz zwykłego mlecznego wywaru przyrządza się również budynie, czekolady, ciasta, rzadziej zapiekanki.
Zagrożenia [edytuj]
Konopie są relatywnie bezpieczne w stosunku do innych substancji psychoaktywnych, gdyż:
bezpośrednia toksyczność marihuany jest bardzo niska[9][10]
nie prowadzą do uzależnienia fizycznego[11]
dawka śmiertelna jest szacowana na 20 000 do 40 000 pojedynczych dawek[12], dotąd nie odnotowano ani jednego przypadku śmiertelnego z powodu przedawkowania i praktycznie jest to niemożliwe[13].
Tetrahydrokanabinol zawarty w marihuanie ma silną tendencję do kumulacji w organizmie. Jego okres półtrwania wynosi 50-60 godzin a metabolity są wykrywane nawet przez 14 dni od podania dawki jednorazowej. W ciągu 90 dni usunięta jest każda ilość THC z organizmu. Kumulacja THC nie jest toksyczna[14].
Wpływ nadmiernego palenia na układ oddechowy [edytuj]
Wśród osób palących marihuanę przypadki nadmiernego jej spożycia występują rzadko, niemniej mogą one mieć negatywne konsekwencje dla organizmu palacza, na przykład w związku z większą niż w papierosach ilością substancji smolistych. Częste palenie dużych ilości marihuany, szczególnie w połączeniu z tytoniem, wpływa negatywnie na układ oddechowy i może wywoływać objawy przewlekłego zapalenia oskrzeli w postaci kaszlu, odkrztuszania plwociny, duszności oraz powstania nowotworów układu oddechowego[15][16]. Palenie marihuany bez dodatku tytoniu, nie zwiększa jednak zauważalnie ryzyka powstania nowotworu układu oddechowego[17][18]. Potencjalny niekorzystny wpływ konopi na układ oddechowy ogranicza się do palenia jako sposobu przyjmowania tego środka; wpływ taki jest niemożliwy w przypadku zażywania konopi doustnie. Palenie jest jednak znacznie popularniejsze.
Wpływ marihuany na niepełnoletnich [edytuj]
Na podstawie badań zleconych przez amerykański Narodowy Instytut Nadużywania Narkotyków (NIDA) kilkuset par bliźniaków wykazano, że osoby, które zaczęły palić marihuanę przed 17 rokiem życia, są 3,5 raza bardziej narażone na podjęcie prób samobójczych w przyszłości niż osoby, które zaczęły palić później[19].
Marihuana a prowadzenie pojazdów [edytuj]
Według części źródeł, istnieje zwiększone ryzyko udziału w wypadkach pojazdów mechanicznych, ponieważ marihuana zmienia ocenę upływu czasu i utrudnia podejmowanie decyzji związanych z zachowaniem się na drodze. Pojawiają się też zaburzenia koncentracji i postrzegania[20][21]. Inne źródła z kolei, zwłaszcza badania statystyczne i badania eksperymentalne zdają się zaprzeczać tezie, że palenie marihuany ma istotny wpływ na zdolność do prowadzenia samochodów lub sugerują, że jest on zdecydowanie mniejszy niż picie alkoholu[22][23].
Odmiany marihuany [edytuj]
Cannabis sativa
Liść konopi indyjskich
Uważa się, że marihuana pochodząca z podgatunku indica gatunku Cannabis ma działanie bardziej uspokajające i odurzające, niż marihuana z roślin Cannabis sativa, która działa bardziej pobudzająco i euforycznie oraz wprowadza w stan wesołości. Najprawdopodobniej ma to związek z wyższą zawartością kannabidiolu (CBD) w roślinach typu indica. Substancja ta, sama nie będąc psychoaktywną, wpływa na efekty wywoływane przez THC. Pewien wpływ na własności marihuany ma także zawartość CBN, będącego produktem rozkładu THC. Jego zawartość wzrasta w trakcie przechowywania suszu.
Poza THC w konopiach występuje także THCV będący jego propylowym analogiem, substancja ta także ma wpływ na sposób działania. W niektórych odmianach jej zawartość może sięgać nawet 1/4 sumarycznej zawartości kannabinoidów.
Skunk ? jedna z odmian konopi, po raz pierwszy wyselekcjonowana w latach 70. XX w. w Kalifornii. Po zaostrzeniu przepisów w latach 80. wielu hodowców wraz ze swoim dorobkiem przeniosło się do bardziej liberalnej Holandii, a uzyskane przez nich odmiany od tej pory stanowią podstawę większości współczesnych odmian holenderskich. Za protoplastę rodziny Skunk uważa się odmianę Skunk#1, której twórca znany jest pod pseudonimem Sam Skunkman.
Wzbogacanie suszu
Jest to bardzo szeroko rozpowszechniony mit. Nie istnieją żadne substancje które dodane do marihuany mogłyby powodować wzrost mocy. W tej legendzie jest ziarno prawdy, w latach 60. XX w USA sporadycznie dodawano do marihuany PCP być może ma ona właśnie takie pochodzenie. Mit ten najczęściej mówi o tym, że moczenie suchych liści i szczytów w różnych środkach chemicznych, ma zwiększać działanie na człowieka. Przy tym najczęściej wspomina się o środkach w rodzaju wybielaczy denaturatu lub eteru, lub nawet o lakierze do włosów lub środkach owadobójczych, a nawet truciźnie na szczury.
Popularność tego mitu doprowadziła do zanieczyszczania szkodliwymi substancjami chemicznymi dużej części marihuany przez niedoświadczonych dilerów na polskim rynku.
Działanie na roślinę
Wśród niedoświadczonych hodowców można spotkać się z opinią, że podlewanie eterem dietylowym pozwala wyhodować roślinę o większej zawartości THC. Nie znalazło to żadnego potwierdzenia naukowego. Innym mitem jest kuracja kolchicyną, która tworzy organizmy poliploidalne. Rośliny takie mają mieć silniejsze właściwości psychoaktywne niż zwykłe i zachowywać poliploidalność z pokolenia na pokolenie. W obecnej chwili jednak nie ma żadnej odmiany konopi, która byłaby poliploidem.
Kolejnym mitem jest to, że pierwsze pokolenie takich zawiera w sobie kolchicynę i rośliny takie są trujące, co ma powodować tragiczne skutki u nieświadomych palaczy. Po pierwsze nie ma takich roślin, po drugie nawet w wypadku zastosowania kolchicyny do zwiększenia ilości chromosomów jej ilość pozostała po traktowaniu pędów, lub nasion nie mogłaby wywołać żadnych efektów toksycznych. Być może byłaby wykrywalna poprzez zaawansowana analizę śladów.
Raport WHO [edytuj]
W 1995 r. Światowa Organizacja Zdrowia przygotowała raport pt. Implikacje zdrowotne używania konopi: Analiza porównawcza zdrowotnych i psychologicznych skutków używania alkoholu, konopi, nikotyny i opiatów[24]. Brytyjski periodyk popularnonaukowy New Scientist ujawnił w numerze z lutego 1998 r. fakt zatajenia jednego z rozdziałów tego dokumentu[25][26]. W ocenzurowanym rozdziale autorzy porównują naukowo udokumentowane zagrożenia płynące z używania marihuany z zagrożeniami, jakie niesie ze sobą stosowanie alkoholu i nikotyny oraz nielegalnych opiatów. Wykazują oni, że tam, gdzie ryzyko istnieje, jest ono w rzeczywistości o wiele poważniejsze w przypadku obydwu legalnych używek. Przeciwnikami raportu byli szef WHO Nakajima, który odszedł na emeryturę w czerwcu 1998 r. oraz dyrektor wydziału narkotyków dr Yoshida.
Rola marihuany w religiach [edytuj]
Marihuana jest obecna wśród wielu wyznań tego świata już od tysiącleci. Przed epoką wieków średnich była uznawana za środek komunikacji ze światem duchowym, za "posłańca" umożliwiającego łączność ze światem nadprzyrodzonym.
Islam [edytuj]
Wyznawców islamu obowiązuje nałożony przez Proroka Mahometa kategoryczny zakaz spożywania alkoholu. Według źródeł historycznych[potrzebne źródło], wyparta używka zastąpiona została przez tytoń i marihuanę. W niektórych lokalach na wschodzie do dziś spotkać możemy tubylców delektujących się sziszą ? tradycyjną fajką wodną zawierającą tytoń, czasem z domieszką konopi. Spożywanie marihuany cieszy się cichym przyzwoleniem władz, oficjalnie jednak szariat zabrania wszelkiego rodzaju używek, włącznie z tytoniem i marihuaną.
Hinduizm [edytuj]
Według wierzeń hinduskich, Bóg Śiwa miał przynieść marihuanę z Himalajów dla ludzkiego wyzwolenia i rozrywki. W dziele Bhagawadgita, Kryszna stwierdza: "Jestem zielem leczniczym" (9.16). W Indiach od tysięcy lat sadhu ? mistycy i asceci, oddający cześć Śiwie i jego małżonce, Kali, wykorzystują marihuanę do medytacji. Palenie jest także powszechnym rytuałem w świątyniach poświęconych Hanumanowi.
Rastafari [edytuj]
Wraz z imigracją wielu Hindusów do Indii Zachodnich, czyli Karaibów, ta tradycja przeniosła się także i tam, a następnie została wchłonięta przez tworzący się na Jamajce ruch Rastafari. Rastafarianie wykorzystują ją do wnioskowania (rezonowanie) i traktowana jest przez nich jako sakrament, który oczyszcza ciało i umysł, powiększa świadomość, ułatwia pokojowe współistnienie i przybliża do Jah. Rastafarianie są zaskoczeni faktem że marihuana jest nielegalna. Postrzegają ją jako substancję otwierającą umysł ? coś czego system Babilonu, jak rozumują, jawnie sobie nie życzy. W swoim rozumowaniu przytaczają porównanie marihuany do alkoholu, który według nich ogłupia ludzi, do tego nie jest częścią afrykańskiej kultury.
Niektórzy Rasta wierzą na przykład że zioło jest zbawieniem narodów (jak twierdził Bob Marley), wierzą że jeden z Trzech Króli, król murzyński Kacper przyniósł właśnie marihuanę w swoim prezencie małemu Jezusowi, wierzą, że roślina ta wyrosła na grobie króla Salomona. Wierzą, że palenie marihuany otwiera oczy.
Pomimo tak pozytywnej oceny działania marihuany, jej zażywanie nie jest kulturowym nakazem i wielu Rastafarian jej nie używa.
Część Rastafarian utrzymuje, że marihuana to Drzewo Życia, wspominane w Piśmie, i nazywają je chlebem królów. Opierają się oni na staroangielskiej wersji Biblii (King James version, z 1611 r.). W oryginale Biblii (Exodus 30: 23) są słowa "kanehbosm" i rastafarianie tłumaczą je jako "pachnące konopie" (choć tłumaczono to różnie), i były one używane do praktyk religijnych. Słowo to powtarza się także w: Izajasz 43:24, Jeremiasz 6:20, Ezekiel 27:19 i Song of Solomon 4:14.
Sytuacja prawna [edytuj]
Legalność posiadania niewielkich ilości marihuany:
(Zasadniczo) legalne
Nie karane
Nielegalne, ale tolerowane
Karane
Prawdopodobnie nielegalne
Brak danych
W Szwajcarii jest zróżnicowanie wśród kantonów
Krajowe Biuro do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii zbadało w 2003 r., że 36% młodych Polaków w wieku 17-18 lat przynajmniej raz w życiu paliło marihuanę. Co ósmy nastolatek zażywa ją stale, tzn. miał kontakt z pochodnymi konopi w ciągu ostatnich 30 dni od dnia przeprowadzenia ankiety.
W Polsce zarówno import, produkcja, pośrednictwo w sprzedaży, jak i samo posiadanie marihuany jest nielegalne i stanowi przestępstwo, zgodnie z Ustawą z dnia 24 kwietnia 1997 r. z późniejszymi zmianami ? o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. z 2003 r. Nr 24, poz. 198). Za samo posiadanie marihuany grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, natomiast udzielanie marihuany innej osobie zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności, a udzielanie jej małoletniemu jest zbrodnią, zagrożoną karą od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Ustawa przestrzegana jest bardzo rygorystycznie.
W Holandii i niektórych kantonach Szwajcarii marihuana jest legalna. Znajduje się tam w sprzedaży w tzw. coffeshopach. Podobnie jak alkohol jest obłożona akcyzą i dostępna od 18 lat (podczas gdy alkohol od 16). W krajach tych legalna jest również uprawa konopi na potrzeby własne, rodziny czy też przyjaciół.
W Polsce i prawie na całym świecie można posiadać nasiona (nie zawierają one substancji psychoaktywnych), ale uprawa jest zabroniona. Wyjątek stanowi uprawa odmian włóknistych na potrzeby przemysłu włókienniczego, chemicznego i celulozowo-papierniczego oraz nasiennictwa (jednak potrzebne jest zezwolenie).
W Belgii prawo pozwala uprawiać jedną roślinę na użytek własny. W Hiszpanii można hodować do 3 roślin. Sprzedaż marihuany jest tam zabroniona. Posiadanie "niewielkich ilości" tj. 3-10 g jest w tych krajach, a także Rosji, legalne.
Czechy od 1 stycznia 2010 roku zliberalizowały politykę narkotykową, określając uprawę 5 roślin na własny użytek oraz posiadanie do 15 gramów substancji za wykroczenie, a nie przestępstwo[27].
W Holandii zarówno posiadanie jak i sprzedaż w tzw. coffee shopach jest legalne, lecz obowiązuje jednorazowy limit zakupu do 5 gramów. Jednocześnie, jest to ilość, którą można legalnie posiadać przy sobie. Uprawianie roślin jest w Holandii nielegalne i zabronione (poza uprawą na użytek własny, maksymalnie do 5 roślin, zależnie od regionu[potrzebne źródło].). Właściciele coffee shopów nie mogą sprzedawać marihuany z prywatnych hodowli. W Holandii istnieją kontrolowane przez władze hodowle marihuany przeznaczonej na sprzedaż. Większość coffee shopów podporządkowuje się temu prawu. Większym ograniczeniem dla właścicieli jest ograniczona ilość marihuany, która w danym momencie może znajdować się w sklepie.
W niektórych stanach USA i krajach UE np. w Portugali, Włoszech marihuana została zdepenalizowana, co oznacza całkowite zniesieniu karalności za posiadanie "niewielkich ilości" (3-10 g).
W Niemczech Sąd Najwyższy poleca nie karać za posiadanie niewielkiej ilości Marihuany. Interpretacja "niewielkiej ilosci" zalezy od landu np. w Berlinie jest to 15g. Bawaria nie stosuje się do tych zaleceń i wymierza karę prac społecznych.
W większości pozostałych krajów UE np. Francji posiadanie zostało częściowo zdepenalizowane, tj. posiadanie marihuany w "niewielkich ilościach" (3-10 g) jest karane jedynie mandatem.
Większość krajów postkomunistycznych, a także Skandynawia są aktualnie prawie jedynymi państwami w UE, w których posiadanie marihuany jest przestępstwem karanym więzieniem.
Sytuacja prawna w USA [edytuj]
Stany Zjednoczone Ameryki Północnej są krajem który rozpoczął i rozpropagował walkę z narkotykami (ang. "war on drugs") dlatego tez zgodnie z prawem federalnym posiadanie, uprawa, handel marihuaną jest karane wiezieniem na całym terytorium USA.
Wiele stanów (w tym największy z nich: Kalifornia)od lat 90tych pozwala jednak na uprawę i sprzedaż tzw medycznej marihuany. Osoba cierpiąca na pewne choroby może zgłosić się po receptę do lekarza; posiadając ją można zgodnie z prawem stanowym posiadać i kupić marihuanę w specjalnym punkcie. W 2010 r. w samej Kalifornii istniało około 1000 takich punktów. Liczba ta przewyższa dwukrotnie ilość coffeeshopow w Holandii. Około 1 mln ludzi posiada recepte na medyczna marihuanę gdyż lekarze w praktyce wystawiają ją już za 50$ bez jakiekolwiek badania.
Prawo to pozostaję w sprzeczności z prawem federalnym; policja stanowa stosuje się do prawa stanowego, policja federalana (FBI) stosuje się do prawa federalnego. Do 2009 roku FBI wykonało około 100 nalotów na punkty sprzedaży medycznej marihuany. Jednym z punków programu Baracka Obamy było zaprzestanie nalotów i od 2009 roku naloty zakończyły się. Wielu komentatorów nazywa to "legalizacją tylnymi drzwiami".
W wyborach w 2010r stosunkiem 45% do 55% Kalifornia odrzuciła projekt legalizacji na wzór Holenderski. Posiadanie do 28g marihuany pozostaje nielegalne i jest karane grzywna w wysokosci 100$ - tyle co za przekroczenie lini ciągłej na drodze.
Jak już cytujesz to chociaż podaj źródło. Myślisz, że ludzie są na tyle głupi, że nie potrafią szukać haseł w Wikipedii? Poza tym cytowanie Wikipedii nie jest zbyt rozsądne:)
Palić już legalnie nie można, ćpać też nie, ludzi odmiennej płci też tu nie może być i tym wszystkie podobne, niedługo to bęzie strach na ulice wyjść .
Co za posrany kraj .
ja jestem za tak 5 gram na wlasny uzytek mozna by miec, bo po co zamykac za takie cos niech miejsca w Kielcach czekaja na kogos innego.
Chcialem tez dodac ze uprawa konipi na wlasny uzytek tez powinna byc legalna(2krzaczki)
Pozdrawiam wszystkich growerow
PSYCHOTROPY - Tylko Ciemna Strony Mocy
http://www.eioba.pl/a/1mrr/psychotropy-tylko-ciemna-strony-mocy
W tym roku spotkałem na cmenetarzu faceta ktory pochowal syna, bo ten zmarł na serce w skutek przyjmowania leków psychiatrycznych. CZy znacie choćjeden przypadek śmierci po marichuanie? W ogole tego nie można przedawkować bo dawka toksyczna to jakieś 300 skretow wypalonych za jednym razem a to nie możliwe technicznie do wykonania.
Następni wyzwoleni!!! Zastanówcie się co piszecie!!! Palcie ile wlezie ale póżniej jak już będziecie wrakami nie szukać pomocy bo szkoda pieniedzy NFZ!!!!
Jestem zdania, ze narkotyki w nielegalnym obiegu zasilaja kase nielegalnych dystrybutorow, a oni odpalaja z tego troche ustawodawcom, zeby ten stan utrzymali jak najdluzej. To raczej ogromnie pieniadze.
Legalizacja MJ nie oznacza przeciez, ze w sklepie z ziolem czy haszem bedzie non-stop kolejka. Na poczatku moze i tak, ale potem spowszednieje.
Jestem zdecydowanie za legalizacja.
dlaczego nie ma prohibicji? przecież alkohol jest bardziej szkodliwy od marihuany. Dlaczego w sprzedaży są papierosy?( to już syf totalny). Ludzie zanim napiszecie że legalizacja jest zła to POCZYTAJCIE o czym piszecie. Jak można się wypowiadać nie mając żadnej wiedzy na temat, posługując się informacjami z Klanu albo od księdza
Tak samo można powiedzieć o ludziach prowadzących niezdrowy tryb życia, o leniach leżących przed tv, o palaczach fajek, o obżartuchach, o sportowcach ekstremalnych. Każdy może narazić NFZ na straty. Każdy ma słabości i każdy powinien decydować o sobie - jego życie i zdrowie - jego sprawa czy będzie palił, ćpał, chlał, czy będzie co wieczór jogging uprawiał. Nie rozumiem dlaczego ktoś ma decydować o czyimś losie i uszczęśliwiać go na siłę. Gdzie jest wolność człowieka? Tak się troszczycie o zdrowie innych a jak jest wypadek samochodowy to większość przejeżdża obok, bo go to przecież nie dotyczy. Legalizacja nie oznacza wzrostu liczby osób palących, bo kto nie chce, ten nie pali i ma gdzieś czy to jest legalne czy nie. Poza tym legalizacja oznaczałaby narzucenie pewnych norm jakościowych. Sam nie palę ale jestem za tym żeby ludzie mieli prawo wyboru i mogli sami decydować o swoim losie.
Ty unhollycośtam zachłysnąłeś sie wolnością?? Za dużo masz wolności?? To życze ci zeby ci jej kiedys nie zabrakło. Wolność jest FUNDAMENTEM godnej egzystencji. Dociera to do ciebie? I nie życze sobie, żeby ktoś kto jest dla mnie zupełnie obcy mógł ingerować w moje wybory.Prawo do tego mają moi najbliźsi bo na ich zdaniu mi zalezy, a to co myślisz sobie ty i tobie podobni spece od wszytkiego jest mi zupełnie obojętne. I nie wypowiadaj sie o Marihuanie jak jej nie paliłeś.
Faceta, co sie bujal na slupku znaku drogowego obok MCK do domu zaprowadzilem - nie ominalem :) Po prostu popsulo mu sie chodzenie, ale myslalem na poczatku, ze moze chory. Byl po prostu po spozyciu legalnego alkoholu w pobliskim lokalu gastronomicznym.
Marihuana używana z głową nie ma negatywnych skutków, wrecz przeciwnie, po 60 roku zycia powinna być regularnie stosowana jako lek.
Marihuana w nadmiarze powoduje uszkodzenia w organiźmie, ale organizm po jakimś czasie sam sie regeneruje, czyli marihuana nie powoduje trwałych uszkodzeń. Nie uzależnia.
Marihuana uspokaja, wyciszasz się.
To tylko jedne z wielu prawd o marihuanie, a porownajmy to z alkoholem.
Alkohol
-silnie uzależnia
-podowuje trwałe uszkodzenie organizmu, które działa jak HIV czyli przez pierwsze lata nie ma żadnych skutków, a później jest coraz gorzej
-po alkoholu stajesz się smiały,odważny,zbyt pewny siebie i agresywny co skutkuje awanturami,bójkami, gwałtami itd.
A teraz z papierosami:
-uzależniają
-powodują nieodwracalne uszkodzenia organizmu np. płuc
-przyczyna nowotworów
Powiecie, że skoro marihuana jest taka dobra jak ją tutaj opisuje to dlaczego jest zakazana w większości krajów. Przepisy w dawnych latach były odgapiane od innych państw, dążono bezmyslnie do wzorców jakimi dzisiaj jest np. USA, gdzie niby wszystko wolno, ( posiadac bron,czołg, itp ). Nikt sie nie zastanawiał jak coś działa tylko skoro "u nich" jest zakazane to musiały być jakieś przyczyny, więc zakażmy i u nas. A tych przyczyn nikt nie sprawdza. Dzisiaj to jest sprawa polityczna, bo na czym by mafie zarabiały ? Marihuana przynosi im wieksze zyski niz amfetamina/kokaina czy inne psychotropy, dlaczego ? Bo wszyscy wiedza, ze nie uzaleznia i jest "bezpieczna" w przeciwienstwie to psychotropów i dlatego jest sukcesem, bo łatwiej ją sprzedać, jest na nia wiekszy popyt. A politycy są opłacani przez mafie, żeby podtrzymać zakazy, bo jakby wszystko było legalne to nie byłoby żadnej mafii ( no chyba, że handel żywym towarem ). A z punktu widzenia producentów alkoholu jak by to wygladało ? MArihuana wyparłaby alkohol na imprezach a to przyniosłoby im straty.
Legalizacja nie oznacza, że ktoś wam każe to palić, świat by wygladal tak samo jak dzisiaj czy wczoraj, ale pomyślcie jaki byłby to zysk dla państwa.
Miesięczne utrzymanie więźnia kosztuje około 7000 zł.
A pomyślcie ile osób siedzi za marihuane, nie chodzi tu o dealerow tylko osoby z jednym skretem.
W europie tylko Holandia i Czechy mają zalegalizowana marihuane. W naszym pięknym kraju podniosłoby to znacznie turystyke, a już teraz wiem, że oosby które były w polsce chcą wracać, bo interesuje się wizerunkiem Polski za granicami kraju. Pomyślcie jaki byłby to wzrost gospodarczy gdyby turyści pompowali kase do prywatnych ( i poprzez podatki państwowych ) kieszeni.
Gdyby Państwo prowadziło uprawy, które by sprzedawali, to 100% zysku idzie do skarbu państwa, a nie do kieszeni mafii i dresiarzy w ciemnych bramach. ( pomijając koszty utrzymania takich upraw - ale państwo stratne by nie było ).
To co tu napisałem to tylko kropla w tym temacie, jak was to interesuje to zachecam do czytania w internecie.
A teraz sami sobie odpowiedzcie na pytanie czy legalizacja marihuany to dobry czy zły pomysł.( na okreslonych zasadach czyli od 18 roku, X krzewów w domu i X gramów w kieszeni )
Co do marichuany. Legalizacja jako taka że wolno mi palić wszędzie i bez ograniczeń to NIE. Ale jak najbardziej jestem za przywróceniem prawa z przed kilku lat - o ilości na własny użytek.
Po co ciągać po sądach dzieciaka który miał przy sobie gram ziółka.
Ktoś napisał żeby zlikwidować monary. Hipokryzja!!
Po to powstały aby pomagać ludzim którzy się zagubili i jak najbardziej są przydatne. Narkoman to też człowiek i trzeba mu pomóc tak jak alkoholikowi, niepełnosprawnemu, samotnemu emerycie czy samotnej matce !!